Czyli potrzebny warsztat z kanałem, a taki ciężko spotkać ostatnimi czasy. Na razie robię naprawę doraźną, więc wymienione będą tylko uszkodzone części.
Wersja do druku
Wystarczy opuścić auto na podnośniki pod skrzynię :)
Odświeżę stary temat bo to dobry sposób aby dowiedzieć się faktów o zamiennikach wahaczy jakie koledzy zastosowali w swoich E65.
Jestem zły bo rok temu wymieniłem banany na lemfordera i podobno znów do wymiany. Zawieszenie było dokręcane na glebie.
Albo dostałem podróby albo Lemfordery zeszły na psy.
Prosze o informacje z przetestowanymi wahaczami a nie o fantazje.
Przejechałem na wahaczach (BMW) Master Sport tak jakieś 30 tysięcy kilometrów i jeszcze nie idą do wymiany, więc polecam.
wiecie też ciężko porównać jeden jeździ dużo i zrobi w rok 30k za miastem gdzie drogi są zazwyczaj ok drugi w rok zrobi aby 10 tysi po mieście po fest dziurach no i jest efekt......
U mnie banany od Lemfordera po 40000 km (z czego 7000 jednorazowo po autostradach jewropejskich) chyba pójdą do wymiany. Ale przyznaję, że za drogę 423 (gdzie nabijam przebiegi) powinni rozstrzelać kilkadziesiąt osób.
A ja mam pytanie z innej beczki, czy wymieniał ktoś tylko same tuleje w wahaczu ? Oczywiście, nie no name. E38
Jasne !!!!!
Możesz poszerzyć swoją opinię ? Robiłem tak w omedze b i sprawdzało się to dobrze pod warunkiem że sam wahacz był dobrej jakości.