-
Napisaliście o uszczelniaczach i rurce. Przewertowałem cały temat o rurce z forum, widzę że z biegiem czasu (porównując posty z 2010 i 2013roku) problem nie jest jakiś mega ciężki w naprawie i opracowano już parę sposobów naprawy, a nawet jeden z Userów oferuje w sprzedaży set do naprawy wady. Jednak nie mogę znaleźć nigdzie lokalizacji tej dziurki z której pojawia się płyn na bloku. Czy bez zdejmowania pokrywki chłodnic (domyślam się że chodzi o tą wierzchnią atrapę) da się dopatrzeć tego miejsca czyli dziurki przy pompie wody? I w jaki sposób najlepiej przyglądać się objawom zużycia uszczelniaczy? Kopcenie to raz, ale czy spod pokrywek szedł by olej - to by już chyba świadczyło tylko o nieszczelnych pokrywkach, czy jednak mam mylne rozumowanie?
Z góry dzięki wielkie za rady i naprowadzenie mnie z grubsza na temat n62 w e65.
-
Uszczelniacze to tylko dymienie inaczej tego nie zdiagnozujesz. Przy odrobinie szczęścia powodem kopcenia mogą być zużyte gumki odmy.
-
Postaram się jakoś dotrzeć do poprzedniego właściciela, bo osoba z komisu to siłą rzeczy nie może wiedzieć nic na temat auta, a że jest na polskich tablicach to jest szansa że choć czegokolwiek się dowiem o historii pojazdu. Myślę że nie będzie mocno ściemniać wiedząc że muszę pokonać prawie 300km po auto, chociaż w tych czasach to wszystkiego się można spodziewać, myślę jednak że auto z 2002 które ma 260tkm na blacie (o ile to realny przebieg) to walkę z rurą ma już za sobą... oby!
-
Jak masz możliwość to zapytaj się o datę pierwszej rejestracji pojazdu, VIN i numery rejestracyjne. Następnie sprawdź sobie autko na historiapojazdu.gov.pl
Ja tak sprawdzałem, co prawda nie ma tam jakoś wiele informacji ale zawsze może wnieść jakiś nowy obraz na to auto.
Raz oglądałem naprawdę fajną, nie dość że stała w komisie kilkanaście kilometrów od mojego miejsca zamieszkania to jeszcze była fajnie wyposażona i w LPG. Wszystko co chciałem :) Na miejscu sam sprzedawca w komisie sprawdzał przy mnie grubość lakieru która oscylowała na poziomie ponad 800 mikronów(czyli bardzo dużo). Mniejsza o to poprosiłem o dane co wyżej napisałem i sprawdziłem sobie historię pojazdu. W ciągu 10 lat w Polsce miała aż 11 właścicieli, a w ciągu ostatnich 4 lat miała ich aż 5 :hororr:. Jak dla mnie był to znak, że lepiej odpuścić sobie takie autko.
Co do twoich dylematów w związku z kupnem samochodu po okazyjnej cenie to najważniejsze aby się nie NAPALAĆ. Sam kupiłem niedawno swoją E65 za powiedzmy średnie pieniążki aczkolwiek zdawałem sobie sprawę, że czeka mnie jeszcze trochę wydatków(miał swoje plusy i minusy o których poinformował mnie właściciel auta). Pewnie przekonam się w ciągu kilku najbliższych miesięcy czy mój samochód będzie się sprawował OK czy będę zmuszony co chwilę w niego wkładać. Tak czy inaczej nie napalaj się przy oglądaniu samochodu(wiem to z własnego doświadczenia).
PS: Przypomniało mi się, że cena tej e65 co oglądałem była na poziomie 29 900 zł po kilkunastu dniach znalazłem nowe ogłoszenie, gdzie cena spadła do 27 000zł. Więc utrwaliło mnie to w przekonaniu, że podjąłem dobrą decyzję aby nie kupować tego egzemplarza.
-
Koledzy tak przeleciałem ten temat od a do z i wniosek mi się nasuwa jeden potencjalny chętny i tak kupi to na co się napali. Niedawno mieliśmy tu temat chyba jednej z najtańszych na Allegro http://7er.pl/showthread.php/38748-e65-Problem-z-N
Nowy właściciel bodajże w ciągu tygodnia nabił sobie 47 postów na forum i nie wiedzieć czemu zamilkł przestał zadawać kolejne pytania.
-
bo jak sie kupuje tanio bez zapasu gotowki to tak pozniej jest, w jego przypadku wszystko wyjasnila by jedna wizyta w odpowiednim warsztacie ale on wolal posty bic przez 3 dni ;)
-
Musisz się kierować zdrowym rozsądkiem nic na siłę sprawdź ilu było właścicieli i przez ile czasu użytkowali te auto i najważniejsze nie napalaj się weź kogoś kumatego i bądź tej myśli że to nie jest jedyna e65 do kupienia i wszystkie rady kolegów z forum weź se do serca.
-
a co to za roznica ilu auto mialo wlascicieli... ja sam srednio co rok czasu zmieniam samochod, no chyba ze cos mnie z nim "laczy" to 2-3 lata. ;]
-
Są tacy co kupują takie auta tanio i nie stać ich na utrzymanie polansują się i pokatują auto i do żyda
-
Ja też zmieniam auta co rok-półtora, ale zazwyczaj jestem drugim lub trzecim właścicielem tego auta, a nie dwunastym.
Zazwyczaj auta kupują ludzie na przynajmniej 3-4lata, ale żeby auto miało 5 właścicieli przez 5lat to juz jest podejrzane.