Piekne powiedziane :)Cytat:
Zamieszczone przez komando07
To ja i ja dopowiem swoja historie.... Kiedys namowilem ojca na mazde 323f... znalazlem w dobrej cenie w wawce, srebrna, ladniutka, sprzedawalo je malzenstwo, bardzo wzbudzajace zaufanie, sprzedawali poniewaz dziecko w drodze (pani w ciazy byla) i potrzebowali innego samochodu. Umowilismy sie z kolesiem u Kiljanczyka i.... ten sukinsyn na stacji (podejrzewam ze w lape na boku dostal) stwierdzil ze bezwypadkowa, ze silnik, skrzynia, zawias ideal.... Po dwoch miechach okazalo sie ze samochod spawany z dwoch (tylne slupki), silnik i skrzynia padly... jak pojechalem do kolesia stali sie z zona zupelnie innymi ludzmi, arogancki cwaniak i wulgarny babsztyl.... nie wyrobilem musialem mu przy... i sprawa sie skonczyla na policji....dla mnie 8/ Takze Jey.... glowa do gory, zawsze moglo byc gorzej :)