Wersja do druku
No chyba, że bedzie poasiadać to auto tylko dla "posiadania" i jak się cos popsuje to bedzie pół roku własnie "zbierać" na naprawe i jeździć autobusem i potem znów jeździć póki się cos nie posypieCytat:
Zamieszczone przez Dzuda
btw. ja nigdy nie wiem gdzie leżą te pieniądze co je ludzie zbierają ;p
No jak nie było jak było nie zawsze mam pieniądze E32 głównie stoi więc co mi szkodzi zbierać i jak już posiadać jakąs gotówkę to porobić to i owo?
Po za tym inna sprawa mało który z nas ma do dyspozycji wyjąć swoje oszczędności od razu taką kwotę i przenaczyć na samochód żeby coś porobić dlatego robią na raty ja nie musze nic robić na raty dlatego jak sobie odłoże to zrobie kilka rzeczy za jednym zamachem.
Ktoś pomyśli skoro ty musisz zbierać 3 tyś to jak kupisz E38 a normalnie wyjezdzam za granice i po zagranicy moge kupic jak bym kupił to podobnie jak E32 by stało a jeździł bym i tak ibizą
Ani ja ani wydaje mi się Dzuda nie chciał nikogo obrazić czy coś ze względu na to ile ma/zarabia/dostaje pieniędzy, chopdziło bardziej o to że jak ktoś musi zbierać dłuższy czas 2-3 tysie na jakąs naprawe to prxy 750 jeżdżonej na codzień może mu brakować pieniędzy na eksploatacje tego auta. Maniac i bardzo dobrze że w nią pakujesz, będzie kolejna fajna E32 w swoim czaqsie ;) Każdy ma jakieś hobby i każde hobby kosztuje, my pakujemy w E32, drugi pakuje na siłowni, trzeci gra w szachy a czwarty chodzi pijany i bije żone... A co do zakupu E38 to na forum jest wiele E32 których wartośc spokojnie wystarczyłaby na zakup E38
Cóż tu gdybać 750 nie mam i raczej mieć nie będę i są ku temu powody różne. Przypomnę raz jeszcze, że temat dotyczy Blumena. Dlatego mnie jako potencjalnego posiadacza czego kolwiek już zostawcie ;p
widzę, że troszkę emocji poszło ;)
Co do mojego wyboru, to zawsze byłem stuknięty pod względem samochodów. Jeździłem różnymi samochodami, a jako pierwsze takie swoje - kupione za swoje i zarejestrowane na siebie miałem Mondeo V6 2.5 litra, później dokupiłem do tego Porsche 944 3.0 i 211 KM. Po czasie mondeo ustąpiło miejsca BMW. Początkowo chciałem 523 E39, ale w trakcie poszukiwań trafiłem na dwie E38 w manualu. Pierwsza 2.8 miała wyrąbane zawieszenie, podczas jazdy ściągało w prawo i telepotało kierownicą, była z 97r. i właściciel chciał za nią astronomiczne pieniądze jak na stan... Później przejechałem się V8 3.0, miała do wymiany kilka rzeczy, ale to były koszty rzędu 300 zł. i po sprawie - od roku jeżdżę szczęśliwie :)
Co do zmiany auta, to brakuje mi kontroli trakcji, choć jazda bokami jest bardzo fajna. Nie myślałem, że tak dużym autem będzie mi się jeździło tak fajnie i dlatego chcę pozostać przy e38. Moja ma już swoje lata i raczej nie będzie jej tych lat ubywać, stąd pomysł o zmianie autka wiosną - latem i na spokojnie poszukać czegoś innego. 2.8 wydaje mi się wystarczającym silnikiem, ale nie mogę znaleźć opcji dla siebie. Myślę, że jak już zmieniać to na model po lifcie i tu zostaje jeszcze 3.5 i 4.4. W pierwszej kolejności szukałem 3.5, ale przyznaje, że szału nie ma - tzn ciężko znaleźć fajną opcję, podobnie z 4.4, a jeśli już 4.4, to czemu nie 5.4. Rocznie robię około 10 tys km, więc niewiele i stąd pomysł 750.
Oczywiście że tak.... Jednak muszę Wam panowie powiedzieć że takie hobby jak te nasze e32 nie jest takie drogie jak motocykl. Od listopada nawet nie była odpalona a poszło mi już jakieś 4 tys. A gdzie tu jeszcze do konca sezonuCytat:
Zamieszczone przez PiotrekV8
To chyba ją pozłacałeś za te 4 tys :dirol:
Co to jest 4tys,chyba cen nie zasz :D
Właśnie zam ,dlatego twierdzę,że Cię znowu poniosło:dirol:
No to chyba nie znasz jednak skoro tak twierdzisz. Opony,tarcze na przod masz juz tylko 2700zl. to tylko dwie czesci.byle klamka czy szyba to kolejne stowki,no chyba ze motorowerem smigasz :D