Wkradł się mały błąd. To pompa wysokiego ciśnienia jest. Pompa Vacum jest napędzana w podobny sposób jak w N62. Vacum jest na zewnątrz. Wysokiego ciśnienia wygląda, że jest wewnątrz.
Wersja do druku
Wkradł się mały błąd. To pompa wysokiego ciśnienia jest. Pompa Vacum jest napędzana w podobny sposób jak w N62. Vacum jest na zewnątrz. Wysokiego ciśnienia wygląda, że jest wewnątrz.
Hehe fajny argument. A wiesz dlaczego ja kupiłem V12? Bo uwielbiam hot-dogi a częste wizyty na stacjach paliw pozwalają mi się nimi objadać :eyebrows:
A na serio, diesel pasuje do luksusowego samochodu jak kwiatek do kożucha. Zauważ, że poza zbiurokratyzowaną Europą nikt nawet nie pomyśli wkładać diesla pod maskę, poza ciężarówkami i vanami.
Ludzie to temat o zerwanym łańcuchu rozrządu a nie co lepsze diesel czy benzyna. To jest wybór indywidualny. Ja wybrałem diesla tylko i wyłącznie ze względu na ekonomie bo jeżdżę większość krótkie trasy i miasto. Nie traktuje mojego auta jako limuzyny tylko wygodne auto rodzinne a tu juz diesel pasuje[emoji3].
Jak bym mieszkał w USA to nawet diesel by mi przez myśl nie przeszedł przy ich cenach benzyny.
[QUOTE=Pawliko;541029]To raczej kiepski wybór na takie warunki :P
To juz nie te czasy, że diesel to niby na długie trasy bo niby sie długo nagrzewa itd itp :)
Janek kup se już tą F01 w dieslu a nie szukaj wsparcia :bump2:
E65 nie sprzedawaj bo może się okazać ,ze ja jeszcze przeprosisz :RpS_biggrin::rofl:
[QUOTE=Aldik;541032]No tak, grzeją się szybciej, ale jazda po 5km po mieście i nic poza tym to raczej słabe dla DPFa itd.
Mi się zmieniło sporo jeśli chodzi o klimat jazdy, jeżdżę teraz tylko 30km dziennie po Szczecinie do roboty, więc uznałem że koniec diesla i zastanawiania się z rana kiedy zaskoczą mnie wtryski, turbinka albo dwumas - kupiłem benzynę i mam w dupie wszystko. I klekot sąsiadów nie budzi, haha
Też masz racje, ale pamietaj że w nowych benzynach też masz turbo i też zje..e wtryski :) Więc na jedno wychodzi, plus tylko że spalanie mniejsze i NM większe :)
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam. 730d to jak M5 z LPG. Choć ja ani jednego się nie wstydzę, ani drugiego bym nie wstydził, chyba, że wydałbym pół bani w salonie.
By the way, Tommo, coraz bardziej mi po głowie chodzi zamiana na takie coś, jak Ty masz... Zastanawia mnie tylko ta cała wrzawa ws. pomp wysokiego ciśnienia w V12. Orientujesz się w temacie?
Europa idzie w diesle, bo w takich Niemczech na stacji nie ma hot-dogów, tylko ścierwiaste i brutalnie drogie kanapki ;).
Co do:
- wtrysków: w dieslu o wiele wiele wiele szybciej szlag je trafia, co w benzynie raczej rzadko się zdarza (nie wspominajmy o trefnym F01)
- dwumasy: takie same problemy, jak z konwerterem, tyle, że tańsze i prostsze w naprawie/wymienie; jak dla mnie dwumasa to super sprawa i wcale nie taka problematyczna - wiem, bo jeździłem Golfem z zaaplikowanym sztywnym kołem, zamiast dwumasy -> jak dla mnie tragedia
- turbo: w dieslu masz znacznie bardziej problematyczną zmienną geometrię i mniejsze szczeliny między kołem i konturem, gdzie w benzynie masz zwyczajny wastegate
- w dieslu masz jeszcze pompę wysokiego ciśnienia, która też lubi paść i DPF, który u mnie akurat nie sprawia najmniejszych problemów mimo bardzo krótkich odcinków przez ostatnie 1,5 roku
Wracając do tematu... teraz widzę jak to działa. damened1 zwrócił moją uwagę - łańcuch z wału korbowego idzie na pompę i z pompy na rozrząd (a myślałem, że z wału idzie prosto na rozrząd). Faktycznie więc nie ważne który pęknie, będzie sieczka:
- jak pęknie dolny, to wał przestane napędzać rozrząd i będzie kolizja
- jak pęknie górny, to wałek nie ma napędu i znowu kolizja
Jest oczywiście jeszcze trzeci łańcuch napędu pompy olejowej i jak on sieknie, to będzie sajgon znany z VW 2,0PD - brak ciśnienia oleju = zatarcie silnika.
Według mnie musi być jakaś konkretna przyczyna zerwania. Przecież to nie możliwe, że silnik jeździ 200.000km i nagle pęka łańcuch bez sporego rozciągnięcia i słyszalnych hałasów. Obstawiam duże opory na pompie, ewentualnie, że coś bardzo twardego wpada pod ślizg i stąd demolka.
A co moze wpaść do silniki poza tymi nieszczęsnymi klapkami których nie mam? Raczej mało prawdopodobne ze mi i znajomemu coś wpadło do silnika tak samo jak oboje mamy duże opory na pompie No chyba ze to norma i od tego sie w tym modelu rozciągają łańcuchy i pękają.
U mnie słyszałem delikatne stukanie myślałem ze to któraś rolka i byłem umówiony zeby to sprawdzić w sobotę a strzelił w środę o ile pamietam.
Widocznie same łańcuchy, slizgi itp są robione z coraz gorszych materiałów, do tego serwis longlife i awaria jest kwestia czasu
Łancuch po 200 kkm dolny jest wyciągnięty o 1,5 cm od nominału. Nie wydaje żadnych niepokojących dzwięków. Jest po prostu zrobiony z gówna i papieru toaletowego. Dzieci w rowerkach mają mocniejszy.
K..a jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie wydaje przed urwaniem niczego dziwnego, zero dźwięku ? W 2.0d znanych głównie z e90 też były te same jaja z rozrządem i wiele osób twierdzi że to słychać !
W E90 ewidentnie słychać a w tym nic. Kumpel ostnio zmieniał. Silniczek chodził jak pszczółka a po rozebraniu okazało się ,że dolny łańcuch był już przed śmiercią. Wyciągnięty był o 16 mm. Wymienił bo robił sobie to sam a tez się sporo naczytał o tych łańcuchach i normalnie wydygał co się okazało strzałem w dychę.
Trza je wymieniać jak paski i tyle. Fakt ,że wymiana paska jest wiele łatwiejsza no ale nic nie poradzisz. Łańcuchom w tych czasach żywotność spadła a paski coraz dłuższe te interwały wymiany mają.
W 2.0d rozrząd hałasuje, a w m57xx nie. Różnica jest taka, że w 2.0d do 300 tkm w prawie każdej rozrząd trzeba robić, a w 3.0d myślę, że 1 na 10 - 20 strzeli.
W tych 2.0d była akcja serwisowa na łańcuchy - mało kto o tym wie. A w f nie.
Jano nie kupuj f bo będziesz żałował. E65 se zostaw a kup Lexusa
Lexus brzydki :) Kusi mnie A8 i Merc S, względem Audi myślałem przed ost model ale S8 :) Ale mimo wszystko F to F. Jeździłem juz wieloma autami a jednak wchodze do F (niestety głównie 5) to czuje sie jak w domu.
No dobra ,a w aucie okolo 200kkm trzeba zrobic łańcuchi ?
Mówie o e65 730d 2006 po lifcie.
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Znajomy wymieniał łańcuch w f 3.0d bo mu przeskoczył o jedno oczko i miał problemy z obrotami nie mógł dojść co to. Tylko ze tam juz trzeba silnik wyciągać. Podobno poprawili ten rozrząd w poliftowe f01
Wymieniaj jak chcesz jezdzić. Z reguły tylko łańcuchy są powyciągane a w szczególności dolny. Napinacz i ślizgi mało kiedy wykazują odznaki zużycia. Same łańcuchy kupisz za 5-6 stówek. Reszta robocizna. Jak masz dobrego mechanika to więcej jak 1000 pln nie ma prawa skasować za taką robotę.
Sprawdziłem z ciekawości ile ogniw mają nasze dolne łańcuchy - 66szt. 16mm to 0,24mm rozciągnięcia na każdym z ogniw. Zakładając, że 40% długości pracuje na linii ciągnącej (po tej bez napinacza), to masz rozciągnięcie na poziomie 6,4mm. Silnik nie ma prawa pracować normalnie, bo jest to tożsame z przeskoczeniem łańcucha o ząb. Wziąłem tutaj pod uwagę tylko dolny łańcuch.
Nie podważam tutaj Twoich informacji miro, ale chodzi mi, że rozciągnięcie łańcucha wiąże się też z zaburzoną pracą silnika, a to wcześniej na pewno by się objawiało kontrolką "check engine" na desce. Dlatego moim zdaniem to nie jego rozciągnięcie odpowiada za zerwanie.
https://www.youtube.com/watch?v=jTTZC8aH_Bg
@HTN kto jak kto ale Ty jako fachowiec bo wszystkie rzeczy sam sobie robisz i wiedzę masz powinieneś najlepiej wiedzieć ,że teoria a praktyka czasami nie mają ze sobą za dużo wspólnego. Wyszło mniej więcej 16mm. Suwmiarką nie mierzyliśmy. Nie mam powodów aby kogokolwiek namawiać do wymiany rozrządów. Mówię co widziałem. Byłem zniesmaczony tym zjawiskiem bo to moja ukochana marka taką kichę wali ,że za niedługo wstyd będzie się przyznać ,ze się jezdzi BMW. To jest moje ostatnie BMW bo każdy następny model to niczym nadzwyczajnym nie zachwyca a juz na pewno nie jakością. Nowe na pewno jest fajne ale ja kupuję zawsze auto jednak z historią i przebiegiem powyżej 100kkm bo na nówkę niestety mnie nie stać a wziąwszy pod uwagę np. F01 750i z przebiegiem rzędu 100kkm - 150kkm to jest koniec auta. Diesel w roczniku takim samym jak taka 750i będzie miał przebieg przynajmniej raz taki bo nikt nie kupuje Diesla ,żeby nim jezdzić dziennie 20 czy 30 kilometrów więc trzeba założyć ,że bedzie to 300kkm+.
Oznacza to ,ze to będzie początek problemów i wydatków......grubych wydatków.
Z tym innym modelem, to nie wiesz sam na co trafisz. My tutaj z BMW rozkminiamy temat doszczętnie, dużo tego jeździ, dużo jest przypadków i zdarzają się goście jak lukassolski, którzy dzielą się swoimi przypadkami. Kupisz Lexusa, będziesz miał inne problemy, w Mercedesie S rozrząd to problem rzędu 2,0TDI PD, a u nas... myślę, że to bicie piany.
Ostatnio widziałem wywiad z gościem, co był pytany jakie telewizory psują się najczęściej. Odpowiedział "Samsung". Na kolejne pytanie jakiej marki TV najwięcej sprzedają, odpowiedział to samo. Dużo tego jeździ, wielu z nas ma ten model i stąd nagłośnienie problemów.
Przed zakupem BMW rozważałem Maserati i Lexusa LS, ale jak zobaczyłem bidne fora, trudny... złe słowo... "mało różnorodny" dostęp do części nowych, że już nie powiem o używanych, to dałem sobie spokój. Coś się zrypie i tylko ASO mi go naprawi, bo nie będzie skąd czerpać wiedzy, a niestety byłbym w czarnej d... gdyby nie Wy tutaj, na bimmerfest czy na YT. Nawet jak ktoś palnie coś pozornie głupiego, to ktoś to zdementuje jakimiś dobrymi argumentami, przez co każdy z nas już jest bogatszy o pewien nowy wątek. lukassolski wrzucił temat, podał fotki, Ty podałeś przykład, że łańcuch może się rozciągnąć o 16mm, damnet1 oświecił mnie, że źle sobie rozrząd wyobrażałem, a Zbichu, którego bardzo cenię za wiedzę, podziela mój brak paniki, co niejako mnie w nim utwierdza; a to nie koniec listy. Temat się rozwija, a z nim zakres mojej wiedzy, więc tutaj Wam podziękuję. Uwierz mi, że z inną, mniej popularną marką, byś tak jej nie poznał. Rypnął by Ci łańcuch i byś pomyślał, że tylko Tobie się przydarzyło ;).
Co do ASO, to akurat wrocławski Lexus jest godny polecenia - robią dobrze i nie zdzierają jak za mokre zboże. W przeciwieństwie do BMW na Bielanach...
Ponowie wracając do tematu... Wydaje mi się, że to ślizg się połamał i stąd łańcuch strzelił. Skąd taka teoria? Zwróćcie uwagę, że plastik strzelił, ale leżąca z boku metalowa "wykładzina" nie jest pogięta.
Ciekawą rzecz natomiast odkryłem - w 330d do 2003r. rozrząd M57 wygląda znacząco inaczej, niż później.
Hmm teraz mase ludzi jeździ z choinką na desce :) Więc może jest tak jak HTN twierdzi, że objaw był a kierowca nie wiedział.
Ost od kumpla Cayenne jechałem i też wszystko się świeci a auto jedzie super :D Najlepsze, ze to elektronik samochodowy :D
Nie twierdze ze nie było objawów po prostu to jest moje pierwsze bmw i ta klasa auta w porównaniu do poprzedniego to wszystko było jak należy. Jak w końcu dostanę auto to sprawdze czy jest jakaś różnica bo będę miał porównanie. Jedno jest pewne silnik chodził równo w każdym zakresie obrotów po odpaleniu z samego rana na mrozie obroty nie falowaly. Żadnego szarpania oraz niczego co mogło zwrócić moja uwagę nie odnotowałem.
Ja tak szczerze to też nie jestem jakiś fanem Lexusa i w ogóle Japońców. Patrzałbym bardziej w stronę Audi A8 4.2 PB chociaż w tych silnikach akurat jest lub inaczej, zdarzają się problemy z fazatorami lub DB cls 500 . Niemniej jednak w Czernicy a jest to 30 km od mojego zamieszkania jest super,naprawdę super serwis autoryzowany ale niezależny grupy VAG.
Korzystałem z usług P.Sopy kilka razy i byłem mega zadowolony. Ceny normalne a nie 300 za roboczogodzinę.
Masz @HTN rację ,że tu na naszym forum może się za bardzo zagłębiamy we wszystkie usterki i stąd to przerażenie ale lepiej zapobiegać niż leczyć.
Jak to mówią ...Przezornego Pan Bóg strzeże . Może akurat ktoś ten temat przeczyta i zdecyduje się na wymianę a będzie to ostatni gwizdek przed kłopotami.
Jak A8 to tylko 4,2 d - mówie o ostatniej budzie, jeździłem kilka razy i jest to po prostu coś pięknego :)
Ale te 4.2d to diesel a ja jakoś nie mam przekonania do diesla . Czy one naprawdę są takie pancerne i mniej kłopotliwe niż N57 ?
Że ogień mają to ja wiem.
A ja się ostatnio naczytałem na forum A8, że ten 4,2 D nie taki super, tam ludzie się modlą by nic nie pierdyknęło, Wtrysków nie da się zregenerować bo ponoć Audi nie sprzedał praw do regeneracji, czy coś takiego. Mogą się sypnąć bezobjawowo, tzn korekty będą w normie a inne parametry wtrysku już nie i można załatwić silnik. Do tego zapobiegawczo wymieniają rozrząd itp.
No wiec jak widac Diesel zawsze generuje koszta i problemy. Na pewno jest fajny jak jest nowy. Nie dla mnie.
Nie mylić 4.0tdi i 4.2tdi to całkowicie inne jednostki pod względem awaryjności z tego co czytałem to 4.2tdi to pancerna jednostka napewno tak do 2010 ale to tylko info z forów jak szukałem auta.
No własnie czytałem o 4.2 tdi bo byłem ciekaw jego sukcesów. Po prostu tam siedzą cicho i wymieniają części,
- wtryski muszą wymienić od razu 8 i to nówki bo używka nie pewna
- rozrząd też wymieniają koszta idą w tysiące i jest to między 8 a 10 tys zł.
A silnik ma miano pancernego bo nie rypnie elektronika z nienacka jak w 4.0tdi, No ale 4.2 to w miarę młody silnik.
Czyli w modelu D3 4.2 tdi były ok a od 2010 czyli od modelu D4 zaczeli produkcję z gówna i papieru toaletowego. Wychodzi na to ,że zaczęli robić taką lipę jak BMW tylko parę lat później.
Mówię wam ......Hyundaiami będziemy jezdzić.:)
Ja piszę o 4.2tdi z modelu D3, przynajmniej o tym piszą na forum a8