E 31 to ogólnie ciężki temat. Jeśli mówimy o zwykłej 840 lub 850, to bez 45-50tyś nie ma co szukać. Egzemplarze za 20-25tyś będą wymagały dołożenia w pierwszym roku drugich 20-25tyś. Ale jest też to jakiś sposób. Jeśli egzemplarz za te 20-kilka trzyma się kupy i dobrze rokuje (bo o zadbanym zapomnij), to można sobie go sukcesywnie doprowadzać to należytego stanu. Kasy wydasz tyle samo co od razu na ładną sztukę, ale wydatki rozłożą się w czasie. Kieszeń nie ucierpi jednorazowo tak bardzo, będzie więcej satysfakcji no i z założeniem że potrzymasz wózek kilka lat- będziesz wiedział na czym stoisz- co jest zrobione a co jeszcze może wyjść. Pytanie czy masz czas się w to bawić. Ja na przykład wolałbym poświęcić nawet kilka miesięcy na znalezienie czegoś za 50k, ale żeby było zadbane i wymagało raczej kosmetycznych poprawek. Tylko że to też jest ryzyko, bo nie jest powiedziane że w takim egzemplarzu nie padnie coś drogiego- w końcu te auta mają po 20lat.
Zadbana sztuka musi kosztować koło 50tyś, egzemplarze kolekcjonerskie, tudzież wynalazki typu CSI to już koło stówy i więcej. Jakby trzeba było obadać coś w rejonie Krakowa to służę pomocą :)

