Elvis spoko. Chodziło mi o dopilniwanie wszystkiego jak należy. Bo czasem nawet nie wystarczy na uszkodzenia.
wysłane z mojego fona za pomocą Tapatalk 2
Wersja do druku
Elvis spoko. Chodziło mi o dopilniwanie wszystkiego jak należy. Bo czasem nawet nie wystarczy na uszkodzenia.
wysłane z mojego fona za pomocą Tapatalk 2
hmm A co w sytuacji, gdy nie zgadzamy się z tym co pisze rzeczoznawca podczas oględzin? Trzeba po oględzinach podpisać jakiś Protokol?
NIe. Piszesz odwołanie poparte jakimis dowodami ze dana cześć kosztuje odpowiednio więcej, np cena z allegro lub aso, zwykle to bywa ze ubezpieczyciel chce Ci wcisnąć zamiennik, nie godzisz sie na to, pod warunkiem ze mobilny rzeczoznawca stwierdził ze uszkodzona czesć była zamiennikiem, wypłacic Ci musza na część ori, no i na nową, nie ma czegoś takiego jak (amortyzacja) to wymysł ubezpieczycieli, masz prawo do wszystkich ori czesci (jesli stare czesci były ori) i wymiane na nowe!!! Wszysto zależy od Ciebie;)
Możesz złożyć zapis na protokole, że nie zgadzasz się z kwalifikacją techniczną, nie wstrzymuje to procesu likwidacji szkody, bo firma ubezpieczeniowa dąży do wypłaty odszkodowania w bezspornej kwocie by płacić mniejsze odsetki. Podstawowy czas na wypłatę to 30 dni w sprawach tzw oczywistych. Gdy wg. Ciebie kwota jest za niska przedstawiasz faktury i powinni wyrównać. Inna rzecz, że wielu osobom odpowiada samo wyliczenie, tylko bez amortyzacji i obywa się bez faktur.
wysłane z mojego fona za pomocą Tapatalk 2