wydaje mi się że nie potrzebnie mu płaciłeś, pały przyjeżdżają i ma oddać ci auto jak, ty nie chcesz mu zapłacić to on może cię podać do sądu, a samochód czy zapłacisz czy nie musi oddać a o 380zł też gość by cię nie podał
Wersja do druku
wydaje mi się że nie potrzebnie mu płaciłeś, pały przyjeżdżają i ma oddać ci auto jak, ty nie chcesz mu zapłacić to on może cię podać do sądu, a samochód czy zapłacisz czy nie musi oddać a o 380zł też gość by cię nie podał
Dziwne podejscie do sprawy.. ja bym zaplacil tyle ile bylo mowione i bral samochod. Bez urazy kolego, ale zabraklo Ci jajek.. :confused:
Obsmaruj go na wszystkich mozliwych forach motoryzacyjnych...jak straci klientow to sie zastanowi czy bylo warto i czy dobra reklame zrobil sobie za 380 PLN..
Czy ktoś może mi powiedzieć, ile taka naprawa powinna wartować w normalnym warsztacie?
Najlepiej spytaj Grabola...ma warsztat i 7era..
W pn bym się wybrał do niego po klamkę i ustalił termin wymiany w Twojej obecności oczywiście :)
Tak jak ktoś napisał wcześniej ,dałeś ciała z jełopem .
Druga sprawa , policja robi wodę z mózgu bo nie chcą się takimi sprawami zajmować ,więc ,jeśli ciężko przed sądem udowodnić umowę słowną ,to niech pokaże w cenniku cenę za tę usługę ,jak nie ma takiej pozycji to niech spada i tyle :)
Dobrze, że odebrałeś auto i że nie zostawiłeś do poniedziałku, bo mógł zrobić różne rzeczy na złość...
Jeszcze jestem ciekawy czy Ci rachunek wystawił :)