silnik i skrzynia to połowa biedy ... ja bym się bał elektryki i wszystkich komputerów i sterowników i kasy za tym idącej .....
Wersja do druku
silnik i skrzynia to połowa biedy ... ja bym się bał elektryki i wszystkich komputerów i sterowników i kasy za tym idącej .....
ok 30 tys zl-wstepnie
i tu takze sa moje obawy.. ale jesli ktos to robi z glowa i zna sie na tym to mysle ze mozna ;) ale i tak obawy sa..Cytat:
silnik i skrzynia to połowa biedy ... ja bym się bał elektryki i wszystkich komputerów i sterowników i kasy za tym idącej .....
co do ceny nie mam jeszcze wiedzy czy to komplet czy za sam silnik..
Prawda. Najgorsza jest elektronika.
4 lata temu z kumplem zmienialiśmy silnik w fordzie eskorcie z 1.6 na 2.0 coswort (wersja wyczynowa). Mechanicznie nie było problemu, trzeba było dospawać jedna łapę ale dopiero komputer dał nam popalić. Dosłownie, bo samochód palił 30 litrów.
Sam mistrz Grabowski z Piaseczna 2 tygodnie ustawiał mapę paliwową (psując przy tym 3 komputery).
Ale generalnie kazy swap się opłaca. Satysfakcja gwarantowana. I usmiech od ucha do ucha