a poza ASO? jaki orientacyjny jest koszt części do vanosa (jeśli w ogóle są dostępne)? pytam z ciekawości, a może komuś na przyszłość się przydać,
Wersja do druku
a poza ASO? jaki orientacyjny jest koszt części do vanosa (jeśli w ogóle są dostępne)? pytam z ciekawości, a może komuś na przyszłość się przydać,
Ciekawy temat , przeczytałem całość i tak mi się wydaje że troszkę przesadzacie z cenami ! chyba chcecie odstraszyć kolegę :) Co prawda nie mam E38 ale miałem E32 V8 a chwilowo jeżdżę E30 i jestem na poszukiwaniu E38 dlatego zaciekawił mnie ten temat . Faktycznie ciężko jest znaleźć zadbane E38 jak już jest to kosztuje swoje . Dlatego lepiej dołożyć więcej na kupno niż później po kupnie dokładać dokładać i dokładać
Posiadam e38 740d od sierpnia 2010 roku i wpakowałej już ok 15 000zł + zakup samego auta 28000zł wychodzi na to że trochę drogo...
O e38 trzeba dbać. Kupiłem swoją w zeszłym roku. Pomimo tego, że była serwisowana, wziąłem ją od swojego klienta itd, wsadziłem w nią w zeszłym miesiącu 12k. Dlaczego? Bo denerwowały mnie wycieki z uszczelek wszelakich w silniku i skrzyni biegów. Bo bez sensu wjeżdżać na serwis co chwilę z pierdółkami, jak można za jednym zamachem zrobić całość - bo takie koszta będą niższe (coś można zrobić przy okazji zdemontowania jakiegoś elementu). Jasne, że można kupić taki samochód i jeździć dwa, trzy lata absolutnie bez wkładu finansowego... ale nie o to chodzi żeby tylko jeździć. Sądzę, że w większości przypadków jak ktoś takim "bezawaryjnym, bez wkładu finansowego" samochodem wjedzie na serwis, może się zdziwić ile rzeczy przydałoby się wymienić. Ale cóż można robić tylko to co się rozwali i zużyje do tego stopnia, że się nie da jeździc albo, że będzie już wszystko stukać bądź się totalnie rozleci. Dużo zależy od podejścia właściciela. Niektórym nie przeszkadza, że gdzieś cieknie olej, wahacz ma luzy ale "jeszcze jest ok", kupi zamienniki albo jakieś regenerowane podzespoły...
P.S. Zobaczymy ile z tych samochodów tanich w eksploatacji będzie jeździć po naszych pieknych drogach za kilka lat ;)
z tego co tu piszecie, wychodzi, że auto awaryjne strasznie:/ ja jeżdzę stara c klasą (w202) 2.0D 370000 km przebieg, a przez 2 lata wpakowałem w ten samochód może 500zł, jedynie co wymieniałem to filtry,świece,olej,termostat i wachacze górne z przodu:/ Teraz się naczytałem i odechciało mi się juz e38:( tym bardziej, że piszecie o częściach, że drogie bardzo:/
Tanio nie jest ale radość z jazdy jest ;D więc wybór należy do Ciebie ;D.
ja od 1999r mam Accorda i jeszcze mnie nie zawiódł i nigdy nie mia żadnej usterki. W stosunku do Hondy można by sądzić że BMW jest awaryjne ale weź pod uwagę ile jest elektroniki w jednym i drugim, to tak jakby porównywać liczydło do kalkulatora. Fakt że Niemcy mogliby parę rzeczy zrobić lepiej, zastosować elementy z lepszego materiału, ale ani Honda ani Opel ani inny "mały" nie zaoferuje ci takich silników i wrażeń jak Audi BMW czy MB w swojej klasie
A ja ide o zaklad ze ta "bezawaryjna" C-klassa jak zostanie przeswietlona na warsztacie to 5tka do wpakowania bedzie ne dzien dobry :D
Tak jak napisal twoj przedmowca- kazde auto mozna skutecznie zdemolowac- jezdzic i nie wymieniac nic przez 2-3lata i ludzic sie rzekoma bezawaryjnoscia jednak po tym czasie doprowadzic samochod do stanu niewiele odbiegajacego od fabrycznego bez duzych inwestycji niemozliwe
byłem ostatnio na stacji diagnostycznej i u mechanika, aby sprawdzić czy jest coś do roboty:) i sprężynka od ręcznego(20zł), wisko wolniej chodzi regeneracja (60zł) i jakieś tulejki z przodu do wymiany:D
Dam sobie chyba spokój z tą e38:/ co polecacie prócz tego modelu, gdzie części są tańsze a jazda z frajdy jest:) i oczywiście znosi LPG:D