75tys.tyle można dać
Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
Wersja do druku
75tys.tyle można dać
Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
Za tyle to kupilbym 2x m3 e30 lub 5x m5 e34. Potencjal nie do porownania.
Mozna tez za niewiele wyzsza kase kupic np 964 turbo, 2x e31 CSi, dalej mi sie nie chce wymieniac tyle jest duzo lepszych i przyjemniejszych dla oka i ducha mozliwosci inwestycji - bo chyba tylko tak mozna rozwazac.
zgadza się, ale nie samochód jest tutaj atrakcją, ale jego przebieg. Jakby to e38 miało 30kkm przebiegu to nie byłoby już w ogóle atrakcyjne w cenie innej niż 50, 60k PLN
żadnego z aut jakie wymieniłeś nie kupisz z przebiegiem 247km, bo albo ich nie ma, albo nie mieszczą się się budżecie 290k PLN. Poza tym wystarczy wejść na Ebay, żeby zobaczyć, że samo E30 M3 z przebiegami poniżej 100kkm nie schodzą poniżej 40k$. Pomyśl teraz ile by kosztowało takie bez przebiegu...
wiem, wiem, odpowiesz, że ten przebieg jest dla Ciebie nieważny, ale jednak dla niektórych jest I na tym właśnie polega zabawa
a to czy cena jest wygórowania nie wiem, mnie nie stać, ale jak widzę rynek aut klasycznych na świecie to auta bez przebiegu zazwyczaj kosztują tyle ile w dniu premiery po korekcie inflacyjnej. To w tym przypadku się pewnie w miarę zgadza.
jestescie w bledzie ze cene robi to ze to jest auto nowe
tu cene robi tylko sprzedawca :)
to nie jest jakis nowy dusenberg, zeby nie oplacalo sie zrobic nim nawet kilometra!
tylko jakies zwykle i to biedne e38, to nie jest swiety gral zeby nie mozna nim bylo pojezdzic bo straci na wartosci!
kolekcjoinerzy kupuja duzo bardziej rzadkie i ciekawsze auta zeby nimi jednak od czasu do czasu pojezdzic
co za bezsens kupic sobie popularne, biednie wypsoazone auto zeby nie moc nim zrobic kilometra bo straci na wartosci??
widzicie ten absurd? to nie jest nowy dusenberg! czy bardzo rzadkie ferrari! tylko zwykle popularne auto
skoro widzicie ten absurd, to macie odpowiedz czy to auto jest w ogole warte tej ceny
sprzedawca w de, bardzo dobrze wycenil to auto, i tyle jest warte +-5 tys euro
i to ze jest nowe nie ma az tkaiego znaczenia
auto nie zadnej wartosci kolekcjonerskiej
ma jedynie wartosc czysto mechaniczna, fizyczna, bo jest malo uzywane w dobrym stanie
warte jest max 120-130tysiecy
No wlasnie franco, dlatego podalem przyklady takie jakie podalem. Bo auto jest po to by cieszyc nie tylko oko. Tym sposobem mozna kupic cokolwiek, byle badziew, trzymac 20 lat i uwazac, ze bedzie warte tyle samo.
Np sztabki złota albo działkę w ciekawym miejscu . Dla mnie przerost formy nad treścią to auto. Nie dał bym na pewno więcej ile dał sam handlarz i obstawiam ,że suma sumarum jak dostanie z powrotem te 15 ojro to niech się cieszy. Na razie liczy ,że przyjdzie głupi i kupi jak to handlarz.
Ale to jest tylko wasza opinia. A rynek samochodów klasycznych rządzi się swoimi prawami.
Każdy samochód, w każdej specyfikacji można odbudować od stanu agonalnego (pomijam kwestię opłacalności), ale za nic w świecie nie odejmiecie autu przebiegu, nawet w najlepszej specyfikacji.
ttrol bardzo mądrze mówi i idealnie wyjaśnił kwestię ceny tego egzemplarza.
Cena rzecz umowna. Dla mnie to stara pieczka i tyle.
kecaj, po co Ci auto ktorym nie mozesz jezdzic? Tym autem(moim zdaniem) aby ewentualnie dalej bylo cos warte jezdzic nie mozna. Gdzie tu sens gdzie logika. Za ten budzet kupujesz 964 turbo(lub inne), jezdzisz nim a potem sprzedajesz drozej. Wiec tak przebiegu nie odejme, ale jak temu dodam to straci cala wartosc.
Spytaj kolekcjonerów po co im takie samochody.
Ludzie myślący w takich kategoriach jak Wy, tego nie pojmą.
Dla jednego to staroć, inny by wolał Porsche Turbo, a inny marzy o fabrycznie nowym E38.
I ktoś taki będzie się cieszył z jazdy nowym E38. Nawiasem mówiąc, gdyby za tą kwotę kupił w salonie serię G, to też gdyby nią jeździł, z każdym kilometrem traciłaby na wartości (o zgrozo!).
A inny kolekcjoner znowu, wstawi ją do garażu i będzie podziwiał, nie używając.
Pomyślcie co czują kolekcjonerzy obrazów - kwoty często dużo wyższe niż samochodów, a jeździć nimi nie mogą!
no tak,
jak ktos jezdzi nowym autem to traci, ale proporcjonalnie
z 500 do 400 czy 250tys po powiedzmy 100 czy 200tys km
a tutaj? zrob i100tys km i cena zleci z 290 na 50tysiecy :)
a i ludzie beda wybrzydzac, ze jakas biedna ta 740ska i droga :)
a nowe auto?
wlasciciel spokojnie sprzeda taniej o 30% jak nim zrobi 100 czy 200tys km w rok czy dwa lata
trzymac zwykle 740 pod kocem i nie wyjezdzac nawet w niedziele?
toz to jakas 750tka z przebiegiem 200k za 50 kola zrobi wieksze wrazenie po detalignu i po wymianie paru detali we wnetrzu
niz ten nowy okaz za 290k
i bedzie nia mozna jezdzic z obawy przed utrata wartosci :)
no ludzie :)
nie porownujmy tego 740 do obrazu
gdyby to byl dusenberg to tak
ale to zwykle bmw 740i i to biedne, ktorych natlukli tyle ze nigdy nie bedzie kolekcjonerskim, no moze za 100 lat :)
stojaca obok i jezdzaca 750tka dobrze utrzymana za 50-60 kola papieru utrze nosa tej trzymanej z przymusu pod kocem 740i
o alpinie nie wspomne :)
Jak krew w piach...
spoko Kecaj, każdy ma swoje podejście, nie ma co się spierać
poza tym jestem prawie pewny, że Don Johnson stałby po naszej stronie :)
Całkiem możliwe, w końcu jeździł też nie byle czym ;)
Ale mi chodzi nie o to, że my mamy rację czy oni. Tylko że ktoś patrzy tak jak patrzy i nie dopuszcza do siebie myśli że ktoś może mieć inne podejście do tematu...
co za bzdury,
dam takie porownanie, nowa np c klasa mercedesa kosztuje przykładowo 150tys, , jest fajna, ma dvd itp itp, no i kosztuje te 150tys zl, a tu nagle pojawia sie mercedes 190E, zwykły 2.3 benzynka w stanie fabrycznie nowym, ile ma kosztowac? wydaje mi sie ze wiecej od tej zwyklej nowej c klasy, bo jest niepowtarzalny , jedynby w swoim rodzaju i duuuuuuuzo fajniejszy od zwyklej c klasy która klepią na potęgę i jest tego wszedzie, a 190E? tez było baaardzo duzo ale w stanie fabrycznie nowym ju znie ma , albo sa i są 10000 rzadsze od nowej c klasy
Ale 190 też jest pełno :)
I nie są fajne :topsy_turvy:
są super fajne(jak dla mnie), ale nie o tym mowa
Co tu się porobiła za jałowa dyskusja... Wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą...
No ja tam uważam, że Wielkanoc, bo najpierw było jajko nie ***** a to dlatego, że najpierw było śniadanie a jajka na obiad się nie jada :D
Co do 190 to na pewno W124 jest fajniejsze i chyba bym je wolał w tej cenie niż E38, ale to musiało by być E500 ALbo E300td 4matic z takim prawie zerowym przebiegiem :)
Ja też tak myślę. W124 dużo ładniejsza a jak by była w coupe to już w ogóle bajka.
@Franco750,
masz chłopie jakieś kompleksy, małego qtasa, żona ci nie daje czy nikt cie nie lubi ??
Weź w końcu przestań się spuszczać nad tymi 750'kami, piszesz tak, że czytając ten bełkot odnosi się wrażenie, że to twój jedyny sukces życiowy- posiadanie V12 w garażu.
Zejdź na ziemię i zrozum, że każdy ma to co lubi i chce mieć, a nie to co inny uważają, że jest the best.
Ale wy się tu spinacie i czepiacie szczegółów. Popatrzcie sobie np. na Kimbexa (tego z Krapkowic) on kupuje to co mu się podoba, patrzy na to co chce i cena nie robi na nim różnicy. Tak więc takie 740 za taka cenę prędzej czy później znajdzie swojego nabywcę, bo codziennie budzi się jakiś "głupi" :RpS_tongue:
jak nowa 190tka np evo to tak, bedzie drozsza od nowychj, przynajminej jest to mozliwe :)
z tym ze evo to evo
ale zwykla biedna 190? to ze wymysliles ze ma kosztrowac tyle co nowa, nic nie znaczy :)
tak samo jak sobie wymyslil sprzedawca tego 740 ze ona ma kosztowac 290tys :)
rynek dyktuje cene, jest zapotrzebowanie, cena rosnie
pomysl, ile nowych c klas sie sprzedaje w ciagu roku, ile osob moze dostac na nia kredyt
chyba sporo co?
a ile osob chce kupic nowa 190tke i ile osob na taki zakup stac zeby kupic ja w cene nowej a nie kupic nowej c klasy? mercedes sfinansuje taki leasing? badz kredyt?
to sa auta generlanie niezniszczalne
wystarvczy kupic taka za 20scia tysiecy, zeby nie powiedziec ze za 12scie, wymienic elementy na nowe i pojezdzi jeszcze z 10 lat
co i tak bedzie bardzo wygorowana cena jak za 190tke, ale pasjonat moze tak zrobic
ale wyjdzie duzo duzo mniej jak 150tys....
dlatego sam widzisz to sa ceny z dupy bo to sa zwykle popularne auta
bo do okola jest masa, cala masa podobnych aut ktore sa w stanie jezdzic przez nastepne 10 lat przy malym wysilku finansowym (nierporownywalnie mniejszym niz to 290tys) i wygladac rownie dobrze lub minimalnie gorzej
Ciekawy temat gwiazdy się robi, znajomy z pracy kupił 190D 2.0, korby w drzwiach, skrzynia 4, z przebiegiem 11km za 110 k PLN. Co za głupek z niego :) Ot taki kaprys miał, z dzieciństwa miał sentyment. Dla niektórych 190 to święty gral motoryzacji, bo to pierwszy wielowahacz w historii. Technicznie przerzucił się z kasą, ale ile straci ten co kupi nową C klasę przez 5 lat leasingu, lekko 120 tysia licząc ubezpieczenia i utratę wartości auta. Wątpię, żeby 5 letnia C klasa poszła za więcej niż 50, 60k PLN.
Nie rozmawiamy o popularnych autach, tylko o takich co po kilkunastu, kiludziesięciu latach na świecie nie mają przebiegu. Nawet rower dobrej marki po 20/30 latach nieużywany kosztuje duże pieniądze.
Po co ciągnąć ten temat, każdy ma swoje zdanie I tyle. Takie auta trafiają do określonej grupy ludzi, czy tak trudno to zrozumieć.
Kupowanie drogich aut z lat 80 90 to tylko kwestia sentymentu z dzieciństwa kiedy jak po drodze jechało W124 a już nie mówie W140 to nie było glowy która by się nie obróciła za nim. A dzisiaj w Kato to juz nawet ferrari nie robi takiego wrażenia ;)
Co sądzicie o tym egzemplarzu ?
http://allegro.pl/fabrycznie-nowe-bm...649976224.html
Nie znam się na tych modelach BMW ale mi od razu rzuca się w oczy źle spasowany przedni pas i maska tego auta co sprawia, że z przymrużeniem oka patrzyłbym na opis o nowym aucie z przebiegiem 30 tys. km. Nawet tarcza hamulcowa na to nie wskazuje bo wygląda jakby ktoś jeździł bez okładzin. Nie mniej jednak może to być naprawdę ładne auto i godne polecenia. Na pewno przyciąga wzrok.
Temat smochodów z Japonii był już omawiany...
W dalszym ciągu nie widzicie różnicy między autem z 247km przebiegu, a 30tys. km przebiegu... Ta dyskusja nie ma sensu.
PS. ttrol fajną musisz mieć pracę i kolegów, skoro wielu z nich patrzy w stronę takich nietuzinkowych aut ;)
mialem kiedys taka :) ale w pelnej skorze i pelnym komputerem, sprzedalem za 15 tysi :)
ten przebieg to sciema, auto z japoni
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem.
Gdyby mnie było stać, to właśnie delektowałbym się tym E38 na własnym placu - niestety, życie.
Co do E34, akurat na allegro rzuciła mi się w oczy.
Widzę, że nadchodzi nowa moda na opisywanie starszych samochodów - "praktycznie nowe".
Nie wiem czy między zderzakiem przednim a listwą nie ma być uszczelki, ale generalnie to : Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem.
Odrobina lektury do przedpołudniowej kawy
https://magazyn.allegro.pl/11282-now...o-jest-mozliwe
nie chodzi o 750, chodzi o cos co jest bardziej wyjatkowe, drozsze, prestizowe
jakbyscie rozmawiali o mercedesie
i bylby tam 280
to bym wyrazil taka sama opinie, i napisal ze taka cene rozumialbym ale za 560, najlepiej jakas limitowana
wcale nie spuszczam sie nad 750 i nie odnosze tego do swojej, bo dla mnie to jest dupowoz na codzien
a mam inne auto ktore warte byloby wiekszego spustu :)
o ktorym raczej nie wspominam
nawet nie pisanlem slowem o aucie ktore sprzedawalem, a zeszlo na pniu
a wy sie tu spawacie miesiacami przy sprzedazy z waszymi perelkami i robicie galerie na 10 podstron
wiec gdyby to bylo moim sukcesem zyciowym to zrobilbym jak wy, galerie na 10 podstron na kazde auto
ale nigdy tego ine zrobie, bo mam to gdzies, jestem tu tylko dlatego bo mialem pare problemow z 750
a przy okazji wyrazilem opinie do czego mam prawo
a ty tequila nie mierz innych swoja miara, spuszczaj sie w zaciszu nad swoimi badz cudzymi autami i nie wmawial ludziom ze tak samo robia
A na ile stron masz galerie swojego CL-a W215? ;-))
Bo z tego co widzę to aż na 21 stron,czyli auto jest "podwójnym" Twoim sukcesem życiowym? ;-)
Nie mam nic do Ciebie,ale nie widzę nic złego w posiadaniu galerii i wrzucaniu zdjęć.Ja np tak robię bo nie gromadzę fotek,opisów nigdzie więcej,a fajnie jest mieć pogląd na to jak auto wyglądało przed pracami i jak zmieniało się etapami.
Gadasz czasem głupoty Franco,ale i tak lubię czytać Twoje posty.