Dokładnie Piotrek V8 w tym tkwi sedno, Tequila też zwraca n a to uwagę oraz wiele innych. Ja tam krzywy właśnie lubie bawić się siurkiem w swojej E32 :P
Jechałem martinez 3 w TDIku te nowsze po 97 mają ponoć 110hp zbiera się naprawdę dobrze.
Wersja do druku
Dokładnie Piotrek V8 w tym tkwi sedno, Tequila też zwraca n a to uwagę oraz wiele innych. Ja tam krzywy właśnie lubie bawić się siurkiem w swojej E32 :P
Jechałem martinez 3 w TDIku te nowsze po 97 mają ponoć 110hp zbiera się naprawdę dobrze.
mądrości.... nie stać cię kup se inne, no super rada. Jeździłem a co dzień autami o które dbałem i co, tylko się wku**iałem. Odebrałem A8 z lakierni, podjechałem pod market, stanąłem na samym końcu, i tak jakiś ch*j złamany zderzak mi zarysował, o BMW i krzywym wahacz tez wspomniałem. Koledze razej nie chodzi o koszty eksploatacji bo utrzymać drugia auto to tak jak by jeździć tym, ale szkoda fury marnować jak ma zadbaną i chce ją na lata. Ci co mają zadbane e32, na tym forum, nie jeżdżą nimi na co dzień, to tak z obserwacji....
Ja się z tym nie zgodzę, co się psuje jak auto stoi???
Uszczelki wysychają, czy jakie jeszcze inne rzeczy dziwne się dzieją. Nawet jak podeschnie jakaś uszczelka to i tak wymieniasz na nową. Tak samo może pociec jak jeździsz. Z klimą się zgodzę, szybko ucieka czynnik, wystarczy raz w miesiącu klimę włączyć i jest ok.
Ja tez mam trzy auta, w zależności do jakich celów.
Tym tokiem rozumowania wszyscy powinni mieć jedno auto i tłuc do bólu. Albo nie byłoby na rynku już klasyków ładnie zachowanych, tylko same trupy.
Z tym na F też bym uważał, dziewczyna miała punto przez 10 lat, nie do zabicia, a potrafiła ze wskazówką temperatury jeździć na czerwonym polu i nic się nie stało. Teraz kupiliśmy dla niej nowego ypsilona i też jest świetny, nawet ja lubię nim jeździć.
Na wiosnę kupuję Citroena C5 z zawieszeniem hydroaktywnym, bo daje taki komfort podróżowania, że BMW musi się jeszcze pouczyć, a ceny części i zakupu to ułamek tego co BMW serii 5.
Także nie wypinajmy się z tym BMW, spokojnie.
Na całym świecie jest tendencja do używania małych aut w mieście, tylko u nas musi być napinka, że trzeba się po mieście tłuc starym BMW, żeby był lans.
No dokładnie Głupio że jest już 9 strona a my nadal wałkujemy znaną już od dawna prawdę nawet dawid oraz ttrol potwierdzają i wiedzą o co dokładnie chodzi, Ktoś spyta o co? przeczytajcie ich posty albo nawet moje jeszcze raz. Ci co nadal nie rozumieją poprostu są "nieszczęśliwi"
OK, moje auto sie marnuje bo jezdze nim codziennie.....
nie wiem moze w duzych miastach jest inaczej... ale dziwi mnie posiadanie czego i nie kożystanie .. kurde kupiles BMW, jezdzisz, jak juz sie sie zjezdziło (w co watpie bo kazdy piescie takie auto jak swoja narzeczoną) kupujesz nastepne i jezdzisz nastepnym proste, To ten samochod kosztował kiedys tyle co dom a teraz kupijesz za 10% czy 5% ceny a auto dalej jest tam przestronne, dalej tak wyglada, dalej tak jezdzi to jezdzij i kozystaj z tego! kupywanie innego auta a trzymanie BMW w garazu to jak zalozyć pokrowiec na fotel... masz sliczną/drogą/dobrą jakosciowo i materiałowo tapicerke a siadasz na szmacie z chin.. gdzie sens?? i po co szkodujesz jak nie korzystasz? wole dbac a niżeli żałować
Sens jest po to żeby się nie martwić i mieć spokój i komfort psychiczny że twój samochód jest zadowolony i bezpieczny stojąc sobie w suchym ciepłym i wolnym od soli środowisku. Czekając na sezon.
Tak sąądze że twoje 750 się marnuje chyba że masz E38 to już tak nie sądze.
Mój kolega ma 735 E32 ale w jego przypadku nie sądze że się marnuje gdyż stan i stosunek właściciela do tego samochodu pozostawia wiele do życzenia więc niech tłucze aż padnie będzie rupiecia mniej!
Jak wypadnie coś zrobić to bodaj szkłem dupe utrzeć ale dołożyć jak najmniej rezerwa nigdy nie gaśnie ale gazu za 20 , 30 zł pasuje dolewać.
A ci co tak robią niech później żałują że mało E32 zostało i za coś dobrego trzeba dać dużo kasy.
podsumowanie: jezdze codziennie lanosem a mysle o swoim BMW w garażu....
nie wiem, ale ja z renaultem 1.9d czyt. francuzem miałem same złe doświadczenia, pali około 7-8 litrów, być może będzie mniej jak czujnik temp. silnika zmienie, ale to może, skrzynia mi padła-900zł, belka do wymiany 1700zł elektryka co troche wariuje 2 razy cholowałem bo alarm zgłupiał wkońcu go wyp... słabe to jak fiat CC także to był ostatni francuz jakiego kupiłem! A mam go dopiero 3 miesiące! I nie wychwalam tu 7er bo mam j ą dopiero z pół roku ale 5er mam 7 rok i zrobiłem nim 280kkm na lpg i jedyne co padło to dyfer od palenia kapcia na hamulcu(młody byłem i głupi) a pozatym to oleje klocki tarcze i zawias czyli to co w każdym aucie, i chodziła by do tej pory ale stwierdziłem że zrobie jej generalny remont i przy okazji dołoże jej kilka no może trochę więcej koników:p
Niewielka modyfikacja: jeżdżę codziennie lanosem, a myślę że jadę swoim BMW. ;D
Ja nie mówię, że to bezsens mieć kilka samochodów. Ale bezsens jest gdy posiadając E32, chodzę je oglądać do garażu co jakiś czas i odpalam, żeby posłuchać silnika, ale nie jeżdżę bo mi Jej szkoda. Nuż ktoś obcierkę zrobi, albo coś. Do jasnej cholery, do tego służy auto! Do jazdy, koła mają się kręcić, wał ma się kręcić. Nie twierdzę, że miesiąc przestoju zabija auto, ale już dłuższy okres nie jest korzystny, czy dla uszczelek jak troll wspomniałeś, czy dla opon, czy choćby zawieszenia. Samochód stworzony jest do jeżdżenia, nie do oglądania ;)
Tak samo jest z obniżaniem: "super wygląda, co z tego że jeździć się nie da, plomby wypadają, ale zajebiście wygląda!". Litości :D
Wojtek fajnie zmodyfikowałeś :D
No i ja się pod tym podpisuje 100% opisu mnie
Jeżdżę Seatem ibizą i myślę o swoim E32 które stoi w garażu że mu założyłem nowe wtryski i zawieche Koni i że teraz jest kozacko i myślę ze na sezon ją prysne w komorze i oj ale będzię piękna i myślę że muszę odkładać bo jak się zrobi ciepło to wpakuje w nią z 8 tysi żeby było wszystko tip top :)
Dokładnie tak traktuję swoje BMW, jako eksponat muzealny, który ma przetrwać jak najdłużej się da, a nie jako auto do jazdy.
Jest niedziela, mam ochotę się przejechać za miasto fajnym autem, którym nie jeżdżę na co dzień, to wsiadam i jadę.
A tak to by zbrzydło, jak wszystko co by to nie było, człowiek się szybko przyzwyczaja.
Nie kumam, czego tu nie rozumiecie, ja mam to e32, bo to pamiątka rodzinna, ale na przykład nie stać mnie na Challengera z lat 70tych, ale jak kogoś już stać, to też ma nim jeździć codziennie do pracy????
Także podsumowanie jest inne, wraz z poprawą statusu materialnego przybywa samochodów w domu, bo jeden jest dla kobiety, drugi dla mężczyzny, a jeżeli ten mężczyzna lubi motoryzację to przynajmniej jednego rodzynka musi mieć. I tak się robi już trzy.
gdybym ja kupywał sobie Challengera to wlasnie aby nim jezdzic
sztama z ttrolem chociaż różniły nas kiedyś pogłądy to w tych sprawach jest zgodność i porozumienie 100% podobnie jeszcze kilkoma kolegami dlatego dla nich <piwo>
Ah krzywy czy ty tak naprawdę czy tylko żeby na przekór tak to teraz wygląda. Ja więc kupie sobie forda model T i bede nim jeździł na codzień po co mi będzie inne auto skoro będe miał forda T...
no dokladnie, to po co kupujesz? aby miec czy jezdzic? po co malujesz swoje BMW? aby bylo tylko pomalowane? czy aby jezdzic ladnym zdrowym autem?
Kto powiedział, że ma 7er żeby stało i je tylko odpalać i gapić się na nie? Jest chyba różnica między cotygodniową czy nawet comiesięczną przejażdżką a używaniem auta codziennie do jazdy "po bułki" a jak chce się mieć egzemplarz zachowany w BDB stanie to takie używanie temu nie sprzyja, w zimie tym bardziej.
A jeżeli lubisz mieć na aucie rysy i wgniotki po parkingowych lamusach to trudno, znaczy ni mniej ni więcej jak tylko tyle, że masz wyj*ane na swoje auto.
Kupiłem swoje BMW żeby je mieć pomaluje je żeby pomalować i po to żeby jeździć ładnym i zdrowym autem ale nie na codzień tylko sporadycznie. Nie robie tego wszystkiego po to żeby z mojego garażu zrobić stałe muzeum na jeden eksponat. Ale kiedy ma stać to stoi kiedy ma jeździć to jeździ to trzeba zrozumieć. Tu już więcej się nie da powiedzieć.
ha ha, OK ja napewno niemam wyjeba.e na swoje auto bo o nie dbam i nim jezdze... opowiem ci taka historie ktorej bylem swiatkiem, w mojej miejscowosci raz 2 razy w roku jest zlot motocyklistow organizowany przez ksiedza, rozpoczecie i koniec sezonu, zjezdzaja sie motocyklisci z calej polski, cali w komarach, z namiotami itp, i na tym, zlocie wpadlo 2 typkow (starszych majetnych facetów) land roverem z przyczepką i 2 harleyami, "wyładowali" popierdzieli troche, "zaladowali" i pojechali, niebede powtarzał co wszyscie na ten temat mowili...
aha i jeszcze jedno, czasem warto zajrzeć na inne fora, np vectra klub polska (co uważam za jeden z lepszych klubow w polsce) czy skoda octava, czy alfocholicy itp tam nikt niepisze ze kupi corse do jazdy jako dupowoza a kazdy jezdzi tym co ma. Ale OK, pieść ta swoja bmw i zastanawiaj sie jakim preparatem szyby umyć a ja bede jezdził i cieszyl sie swoim autem bo własnie taki chyba jest slogan bmw
Natrzepanych 100 postów, a może połowa odpowiada na pytanie właściciela tematu.
Pytanie było o polecane codzienne wozidło, a jest dyskusja w stylu lepszy diesel czy benzyna.
Zwolennicy kupna auta do jeżdżenia niech bawią się siurkiem w czasie jazdy (póki co nie ma za to punktów karnych), a ci drudzy niech bawią się siurkiem doglądając swoje auto. I dajcie pokój, wróćcie do tematu.
Ludzie wchodzą na forum czytają i jeszcze szybciej wychodzą.
Żeby nie robić większego OT niż już jest odpowiedzcie sobie dziewczyny na jedno zasadnicze pytanie:
Czy Kuba kupił swoje E32 do codziennej jazdy czy do zrobienia z niego klasyka?
Jak już sobie wszyscy na nie odpowiedzą to będą wiedzieli dlaczego ten wątek został założony i wszystkie nasze przepychanki będzie można wykasować i skupić się na Civicach, Golfach i innych dupowozach.
Dziękuję za miły i ekscytujący wieczór, buziaki papatki dobranoc... ;)
co sie przejmujesz, i tak ten post nic nie wnosi dla 7er.pl
No a co mają napisać właściciele vectr octavi czy alfy jak to już są dupowozy ;/?
Krzywy jesteś egzemplarzem nie reformowalnym i przedostatnim postem udowodniłeś jaki masz tok myślenia.
Tamten post wyssał mi z pół energi do życia :D Aj krzywy krzywy :PP
to zle ze ja swoim autem chce jeździć? że kupuje auto aby jezdzic?
bo tych wszytskich postach można stwierdzić, że forum dzieli się na dwie grupy: pasjonatów modelu którzy którzy chuchają, dmuchają, dbają, szukają rarytasów i nie śpią nocami myśląc co tu zrobić aby ich 7er był jeszcze ładniejszy/fajniejszy aby przyjemność z jazdy była jeszcze większa oraz na posiadaczy którzy po prostu posiadają 7er'a i służy im do tego aby dostać się z punktu A do punktu B
jedno z drugim się nie wyklucza
można być jeżdżącym pasjonatem czy niejeżdżącym posiadaczem
mało tego można być pasjonatem nie posiadając auta
anyway temat ten zszedł na boczne tory
Jako "dupowóz" mogę koledzy polecić mondeo mk2.Jakiś czas temu miałem takowego 1.8 w benzynce(w 5 furtkach) i pomijając słabą blachę nie mogę złego słowa powiedzieć.Dzielnie znosił nasze drogi, spalanie umiarkowane, graty wszędzie dostępne i w przystępnej cenie.I w miarę fajny wypas;)!! jesli można to tak nazwać.W razie co zawsze można wmontować kuchenkę lub nabyć już gotowca.W każdym razie polecam
ja od siebie moge Ci polecic Opla, w sumie kazdego. Astra, Vectra, Omega, wszystkie sa w miare bezawaryjne i super tanie w eksploatacji. Sam mam 2,5 v6(kupiona na zime:P) i jedyne co mi padlo, to cewka(auto kupilem za sporo mniej od Twojego budzetu z sekwencja). Przejechalo juz dumnie z 10k w moich rekach, wiec koszt 200 zl mozna przebolec. Oczywiscie problemem jest blacharka - jak to w Oplu. Z aut ktore jeszcze moge Ci polecic - to Xantia. Citroen, hydraulika itd. Kupilem jakis czas temu 2.0 16v w kombi, za 1k, z sekwencja. Autem jezdzilem do dzis, bez zadnego wkladu(oprocz wymiany plynow). Dzis mam do wymiany klocki i nagrzewnice(badz jakis przewod - paruja szyby). Poza tym eksploatacja tego auta jest tez tania - hydraulika tak naprawde jesli nie sa rozprute "amorki" to koszt wymiany 5 sfer, to powiedzmy 400 zl, a wymiana jest tak banalna, ze samemu da sie to zrobic. Do ktorego auta kupisz za tyle 4 amorki z wymiana?
Xantia jest tak mega wygodnym autem, w porownaniu do innych, ze to jest jej ogromny plus. A ogrzewanie jak to francuz, przy -5 pare chwil i juz w srodku jest goraco.
Co do spalania - Omega pali mi w miescie ok 12, Xantia 10, jesli chodzi o LPG, pewnie daloby sie zejsc i tu i tu nizej, ale nie mam czasu wyregulowac instalacji.
Dyskusja się potoczyła trochę w innym kierunku ale wracając do pierwotnego pytania to sam jestem teraz na etapie podobnych rozważań (choć do innego zastosowania) i rozglądam się za Subaru Impreza GC albo Subaru Justy, oczywiście jedno i drugie obowiązkowo 4x4. Justy można z łatwością kupić w tej cenie, Impreza trochę gorzej. Co do bezawaryjności to różnie bywa, generalnie Justy wypada dużo lepiej, jest trochę mniej skomplikowana jeśli chodzi o przeniesienie napędu i silnik prostszy bo zwykła rzędówka.
Justy jest bardzo fajnym i nie zawodym samochodzikiem. Jest prosty mały i nawet zgrabny moc nie oszołamia ale do jazdy na codzień spokojnie wystarcza.Sam myślę w przyszłym roku o justy. Czasem ma problemy z blacharką ale to zależy. Storunek jakość/cena/ oraz rok produkcji jest naprawdę świetny.
"Tani samochód, rozważania co kupić"
Coraz bardziej przekonuje się do dużego rodzinnego kombi. Nigdy wcześniej takiego nie miałem. Ten egzemplarz wydaje się spełniać wszystkie wymagania:
http://1.bp.blogspot.com/-B3bPVcHEYi...0/IMG_3000.JPG
:D
:zywiec:dla Dzudy
no i na 3 grupe co woli kupić jakies stare zerdzewiałem bagno aby jezdzic taniej niz swoim BMW lub "szkoduje" jezdzic bo sie plamka na błotniku zrobi i będzie trzeba całą malowac
aha wyjme cos z twojego zdania "... aby przyjemność z jazdy była jeszcze większa" Jaka przyjemnosc jak ty tym nie jezdzisz???
a i jeszcze jedno, na forum jestem praktycznie od powstania wiec duuuuzo aut widziałem i akurat w najlepszym stanie i najwiecej modyfikacji wykonali ci co tym autem jezdzą a nie klada 6 warstwe wosku w tym tygodniu u sraja w gacie jak trzeba auto odpalic i wyjechac lub zatankowac Pb a
Dzięki krzywy191 za Twoją opinię o innych użytkownikach tego forum, ale moje pytanie w tym temacie dotyczyło "taniego samochodu" do codziennej eksploatacji! W gąszczu offtopu odnalazłem jednak parę fajnych wskazówek co do takich wozidełek :D Jestem wam wdzięczny za info i na pewno skorzystam z rad co do wyboru auta :)