Miażdży.. miażdży.. tyle że on to robi na trzeźwo!!!
Wersja do druku
Miażdży.. miażdży.. tyle że on to robi na trzeźwo!!!
no i wlasnie dlatego miazdzy podwojnie :D ;DCytat:
Zamieszczone przez Wiesław
Pyta sie maz zony.
- Co bys kochanie zrobila gdybym wygral w totka?
Zona:
- Zabralabym polowe i odeszla od Ciebie
- to masz 7,50 i wypier...
:D
byyyyylo ;DCytat:
Zamieszczone przez sylwek7
ale on to zrobil pierwszy ;D ;D ;D
gdzie ta biedna Ania sie teraz podzieje ;D ;D
ok... Miażdży.. niech Ci będzie. :]
A to słyszeliście:
Trzy kobiety (żony) urządziły sobie domową imprezkę na której sobie trochę wypiły i po paru drinach zaczęły porównywać swoich mężów do samochodów. Pierwsza mówi :
- Mój mąż jest w łóżku jak PORSCHE ! szybki, wygodny, nie do zajeżdżenia, po prostu najlepszy !
Druga mówi : - Mój mąż jest jak BMW ! również szybki, komfortowy, bardzo dobrze trzyma się drogi ! Cacko !
Na to trzecia : - A mój jest jak POLONEZ. Pierwsza i druga zaskoczone pytają się, co jest przyczyną tak niskiej oceny ?!
- Bez ssania nie pojedzie !
a! i jaszcze o Jasiu i Małgosi ;D ;D ;D :
Małgosia ma pierwszą miesiączkę, nie wie biedna co się stało i pokazuje swój problem Jasiowi. Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem i rzecze :
- Nie wiem, Małgośka, ale na mój gust to ci jaja urwało.
A może coś o zagorzałym , nałogowym informatyku:
Mama zmęczona kiepską pogodą i psotami syna, zabrała go na wycieczkę do ZOO.
Ale chłopiec nie chciał oglądać różnych klatek, tylko zatrzymał się przy gorylu i stał długo i patrzył.
Ta logicznie nie poganiała chłopca, tylko spytała czym się zainteresował?
- Patrze na tego informatyka mamo - odpowiedział, a na to matka:
- Jakto informatyka, co ty dziecko mówisz, przeciez to małpa !
Na to malec:
- No bo on jest całkiem jak tata: brudny, nieogolony i ma odparzenia na dupie.
kiepskie.....naprawde ;D
prawie jak BMW
http://www.virango.pl/content/prawie-jak-bmw-p
Do norweskiej szkoły przyszli dziennikarze z lokalnej gazety, żeby zrobić zdjęcie klasy,
która zaczęła szkolny program nauczania języków obcych. Zdjęcie ukazało się na pierwszej stronie gazety regionalnej "Hadeland".
Na tablicy napisane było "dzień dobry" w różnych językach, również po polsku.
http://images42.fotosik.pl/25/f771de889c9a5bb4.jpg (nie jestem autorem fotki :) )
:D :D :D ciekawe jak jest teraz po polsku dowidzenia?
Cytat:
Zamieszczone przez Hubertus7er
Powinni robic gumki z logiem BMW :hah:
Cytat:
Zamieszczone przez mario7
hehehe ;D ;D
ciekawe z jakiego słownika korzystali :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez Mięsny730 e38
pewnie elementarz spod znaku "widły i łopata"Cytat:
Zamieszczone przez Wiesław
Ale to mnie prawie zwaliło z fotela przed kompem:
http://pl.youtube.com/watch?v=E10VLP...eature=related
Cytat:
Zamieszczone przez Hubertus7er
:faint:
Robili test kto pierwszy wymięknie, kierowca czy kamerzysta - ten drugi jak widać był większym twardzielem heheCytat:
Zamieszczone przez Hubertus7er
Ale tego to już nie mam siły komentować ;D :evil: ;D :evil: ;D :evil: ;D
http://obczaj.net/en/57507/ - powali nawet leżącego
Ja pi@#$%! Zawsze chciałem zrobić tak nauczycielce od fizyCytat:
Zamieszczone przez Hubertus7er
:hah:
bosz poległem :)
to to to...brakuje mi słowa :xCytat:
Zamieszczone przez Hubertus7er
w szybce szczelnego poloneza odbija sie twarz kolesia...jego mina - po prostu bezcenna. ;D
:what: :what: :what: a co by kto wolał : siekierę w dachu czy gówno na kokpicie? :hah: :hah:
dobre pytanie...
Piekne!
Mina goscia rzeczywiscie nie tega! :hah:
Chyba siekierka lepsza! Dobrze ze nie musze sie za bardzo obawiac :x
To polonez? a ja myslalem ze to ruscy ocieplaja lade na zime
Zakochany koleś zapragnął kupić swojej dziewczynie urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna i była to bardzo wrażliwa osóbka to po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę wykwintnych rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.
W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił jej piękne rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania roztargniona ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, koleś wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący liścik:
" Kochanie, ten prezent wybrałem dla Ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zniszczone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieje, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością.
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywiniętych tak, by widać było trochę futerka "
Przestań :x Browar prawie rozlalem :hah:
o kur.... padłem ze śmiechu :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: BASTA
;D ;D :hah: :hah: :hah:
z zycia wziete ;D
True ..... ostro po bandzie :)
Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, jest późno i pusto na ulicy..facet czuje się na wygranej pozycji.. więc przyjmuje filmową pozę tj. podpiera się dłonią o ścianę i napalony mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- Noooo, tak szybciutko, nikt nie zobaczy nikt nie będzie wiedział proooszę...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś inny sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, bo może ktoś nadejść... daj spokój...
- No dawaj nie bądź taka...będę się rozglądał... no... zaufaj mi ...
- Powiedziałam ci, że nie i koniec!
- No weź, przecież tu się schylisz ja Cię zasłonię i nikt cię nie zobaczy, głupia...
- Nie! Nie! Nie!
- .....
- .....
W tym momencie w drzwiach pojawia sie rozczochrana siostra dziewczyny, w koszuli nocnej i mówi:
- Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą cholerną laskę, a jak nie, to ja mam mu zrobić, a jak nie, to tata mówi ze sam zejdzie i mu zrobi, tylko niech wreszczie zdejmie rękę z tego domofonu bo jest 3 w nocy!
Wylałem piwo :hihi: :faint: :what: :hah:
Stare ale nadal ostre :)
Wiesiek! jestes nie mozliwy!!! :hah: :hah: :hah:
Ja już czytalem to w temacie o IRCu, ale i tak smiszne na MAXA ;D
Ile razy to czytam to padam ze śmiechu :) Dobre dobre :) :) :)
Domofon stary ale jary, a rękawiczki wypas :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah:
Hrabia opowiada znajomym swoje przygody na polowaniu.
- Idę przez tajgę, patrzę, niedźwiedź. Przymierzam się, składam do strzału... zes*ałem się.
- Ależ hrabio, w takiej chwili? - wykrzyknęli przyjaciele.
- Nie, teraz się zes*ałem.
A to jest chyba najlepszy jaki kiedykolwiek słyszałem :D
Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet.
- "To nie jest twoja sypialnia.
- Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał.
- "Że co ??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody!
- Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"
- "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie" Kazio pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr" powiedział kogut
- "Jak ci się podoba bycie kurą?"
- "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
- "Ooo, no tak. To znaczy,że musisz znieść jajko" powiedział kogut
- "Jak mam to zrobić?" "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
- "Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony :
- "Kazik co ty robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!"
Młody polak zachęcony apelem Tuska wrócił do kraju, na
ojcowiznę.
Pewnego ranka ojciec powiedział:
- Wyrzuć gnój.
- What?
- Łot krowy i łot świń.
Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, ze mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha
.Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O *****!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........