Moc taka sama (286 KM) a Nm - 400Nm dla m60 przy 4500 obr/min. m62 - 420 przy 3900 obr/min dla wersji bez vanosa i 440Nm przy 3600 dla wersji z vanosem (wg Wikipedia )
Wersja do druku
Moc taka sama (286 KM) a Nm - 400Nm dla m60 przy 4500 obr/min. m62 - 420 przy 3900 obr/min dla wersji bez vanosa i 440Nm przy 3600 dla wersji z vanosem (wg Wikipedia )
Ok już widzę, M60 ma 400Nm przy 4500obr/min czyli wypada trochę gorzej ale tragedii nie ma. Czy ktoś ma porównanie tych trzech silników w osiągach 0-100km/h ?
Niby niewiele gorzej, ale ten moment, nie dość, że mniejszy to i sporo wyżej.....
M60 manual 6b czas 0-100 6,9s automat 7,4sCytat:
Zamieszczone przez mrekor
M62 manual 6b czas 0-100 6,6s automat 7,0s
Co do mocy to są dane teoretyczne z fabryki co w praktyce nie potwierdzało się (juz przy M60 było więcej niż 286 koni)Cytat:
Zamieszczone przez sylwekk
A co do awaryjności naszych M62 czy M62TU to jak ktoś tak poczyta kto nastawia się na taki zakup to stwierdzi że jednak najlepiej jeździć taksówką bo najtaniej ;D
Co do mojego M62 4,4TU mam go ponad dwa lata, przebieg niby 250 tyś(choć zapewne ma drugie tyle jak większość autek :D ) i złego słowa nie mogę powiedzieć choć i tak kusi mnie V12tka. A wracając jeszcze raz do bezawaryjności....wspomniane wsześniej bezawaryjne MB W123, znajomy kiedyś dłuższy czas miał taką gwiazdę i tak klą na jej usterki że do dzisiaj nie chce patrzeć na merca ;) Kuzyn chciał oszczędność więc kupił też bezawaryjne 3,0d w E39 i tyle nawkładał się w ten silnik (turbina,wtryski, pompa, rozrząd) że wyleczył się z diesla a ludzie przeciez jezdżą i chalą ;) A że w E38 chyba najwięcej V8ek jeździ to i statystyki największe. Więc co do narzekań...kto co kupił i jak dba tak ma :D , można dorzucić jeszcze kwestię że ktoś ma pecha :D
Jak ja uwielbiam takie teorie ;D wrzuć parę wykresów z maha to pogadamy o nadmiarach mocy w tych silnikach. Wg moich info większość obecnie może pomarzyć o 280 koniach ;) Sa i zdrowe sztuki ale na wiecej jak 10Ps od nominału nie ma co liczyc nawet w tych idealnych. Jednak większość to niestety padaki i nie ma co sie oszukiwać, bo to nie jest bezobsługowy silnik a wiekszosc ma to gdzies. Bo lepiej sprzedac dalej.Cytat:
Zamieszczone przez wojtas
Ta większa moc pewnie wynikła z hamowania automatu i niekompetentnej obsługi hamowni.Cytat:
Zamieszczone przez blitz
W taki sposób omegi 2.5 V6 osiągają 220KM, a seria podaje 170KM ;)
Niekoniecznie z niekompetentnej obsługi - bo w USA też dużo ludzi w to wierzy (i też wzbudza to kontrowersje), a gdzie jak gdzie - ale tam chyba umieją hamować automat. ;)Cytat:
Zamieszczone przez cursor
Obstawiałbym raczej, że większość właścicieli 740i widziała hamownię tylko na YouTube (sam nie jestem wyjątkiem, jednak nie twierdzę że mam 300+ hp).
Amerykanie maja troche inne normy w podawaniu mocy
Uściślając: (a) sposób pomiaru zmieniał się na przestrzeni lat, (b) minimalnie różni się jednostka (hp ≠ PS).Cytat:
Zamieszczone przez blitz
Ogólnie jednak współcześnie te różnice są minimalne (740i ma wg nas 286 PS a wg Amerykanów 282 hp).
Koń hamowniany to bhp. Chodzi mi o normy wg ktorych przeliczana jest moc na silniku.
hmmm widziałem wykres np Franka na sporcie i było ponad 300hp na seryjnym motorze zwrócę uwagę na prosty fakt, skoro rozwiercono silnik o 10% i moment wzrósł to czemu moc miała nie wzrosnąć?? A to, że trudno o zadbane M62 to inna sprawa ale to, że sporo jeździ trupów nie znaczy, że można uogólniać.
Michal porownujac do silnikow LS patrzylem na lata produkcji i silniki LS z lat 90tych niestety ale grubo odstaja od M62... ;)
Co do tezy ze same padaki M62 zostaly- panowie ten silnik po przebiegu pol miliona dalej ma swoja moc- gladzie cylindrow, pierscienie praktycznie nie wykazuja zyzycia, ewentualna rzcza ktora trzeba zrobic by wrocic do nominalu jest odnowienie glowic + rozrzad.
Ta strata mocy w tych jak to ktos wczesniej nazwal wysmiganych "padakach" w 80% jest wina zle dzialajacego osprzetu (przeplywka, wtryski, czujniki)- a ze wiekszosc warsztatow widzac BMW i V8 rozklada rece, a jak wlasiciel auta rodem ze szkocji :D uwazajacy ze skoro silnik odpala to nic nie trzeba wymieniac... to nic dziwnego ze te silniki sa takie jakie sa...
Jesli chodzi o M62TU - po okolo 200tkm trzeba zrobic w nich wymiane vanosow, slizgow, ew. lancucha- temu silnikowi nalezy sie to tak jak psu buda :D jak zyje widzialem dopiero 3 takie silniki (wlasciwie servisowane) a dotychczas widzialem ich juz naprawde duzo, wiec po czesci nie ma sie co dziwic tej fali defektow...
Dlatego mowie ze jest jak jest i nie ma co mowic obecnie o jakis tam super bonusach. Hehe to fajnie jak ktos na sporcie mierzyl :hah: .
Jak już pisałem, omegi B 2.5 V6(seryjnie 170KM) wypluwają 220KM na sporcie. Więc po prostu podałeś kolejny przykład źle zmierzonego auta ;)Cytat:
Zamieszczone przez Zdzira 850I
Jak ktoś chce być pewien mocy, to najlepsze wyjście to hamownia silnikowa, uniknie się problemów z powodu hamowania automatu.
Cytat:
Zamieszczone przez BOSS
no i tutaj masz niestety racje, na chwile obecna poza ASO nikt nie chce (tutaj w UK) dotknąć się mojego rozrządu :-/
No niestety ale cena takiej operacji jest nadzwyczaj kosztowna, w serwisie jeszcze się nie pytałem, ale na forum ktoś podawał ile kosztują vanosy 4tys zł??? Mój ojciec wymieniał silnik m62b35 (na taki sam z przebiegiem 160tyś), wał, uszczelki, węże, świece jeszcze troche osprzętu (auto miało już prawie 400tyś przejechane) i zapłacił za to 4200zł. Auto chodzi teraz jak nówka i pewnie zrobi kolejne 200tyś bez problemów.Cytat:
Jesli chodzi o M62TU - po okolo 200tkm trzeba zrobic w nich wymiane vanosow, slizgow, ew. lancucha- temu silnikowi nalezy sie to tak jak psu buda :D
Co do awaryjności M62 to jestem świeży w temacie, ale mój nowy nabytek (e38 m62tub44) 500km po zakupie odmówił posłuszeństwa... Ale w ogóle mnie to nie dziwi, skoro pod deklami zaworowymi ukryta była czarna, smolista, tłusta maź osadzona na grubo wszędzie oprócz krzywek wałków, popychaczy i łańcuchów. Takie coś bierze sie z oleju złej jakości + wysokiej temperatury silnika przy jakiej pracuje m62.
Kupiłem zaniedbane auto bo urzekło mnie wnętrzem ( z resztą silnik też trochę pracował fantastycznie, równo i cichutko), a teraz nie bardzo wiem co mam z tym fantem zrobić.
Jednak posiadam jeszcze e32 (którym teraz śmigam;p), które wyposażone jest w jeden z pierwszych silników m60b40, na wadliwym nicasilu. Mimo przebiegu 320 tyś, z czego mój to 20tyś km, nic oprócz podstawowych wymian eksploatacyjnych nie robiłem. Silnik jest suchusieńki i cichutki mimo że bierze olej i puszcza już dymek, to odpala od "strzała" za każdym razem.
Jak widać mimo że silnik jest stary i sfatygowany, to pozostaje bezawaryjny i w dalszym ciągu objeżdża sportowe stjuningowane gabloty z pod świateł;p
Dlatego ja uważam że najważniejszym czynnikiem jest dbałość poprzednich właścicieli. Jeżeli ktoś był niechlujem, przeciągał wymianu oleju, lub jeździł na jakimś ścierwie, to wszystko prędzej czy później wyjdzie, albo w postaci stukających szklanek czy vanosów, albo w postaci pozacieranych cylindrów, albo w innej przykrej postaci :/ i my ludzie obchodzący się ze swoimi maszynami często lepiej niż z kobietami, łapiemy sie za głowe patrząc jakie niespodzianki kryje wnętrze naszych samochodów i wydajemy grube pieniądze, żeby doprowadzić je do stanu potocznie zwanym "igiełką" :)
Kolego Rafciu ten czarny osad w silniku to raczej motodoktor- ktos ci po prostu lipe wcisnal...Cytat:
Zamieszczone przez Rafciu
Ladne wnetrze do E38 kosztuje w porywach do 2tys zl i autem mozesz ciagle jezdzic a wymiana silnika lub remot bedzie kosztowal tyle co 3 komplety wnetrza + auto unieruchominone na dluzszy czas...
M60B40 z rzeczywistym przebiegiem 320tkm nie bierze oleju wiec twoj albo byl przegrzany albo ma nasmigane kolo milona ;)
Niestety 4tys lekko na to pojda ale coz - chce ktos auto po lifcie musi wymiane vanosow wkalkulowac- poza tym 4-5tys raz na 200tkm nie jest jakas tragedia... przykladowo Audi TDI 2500zl co 50tkmCytat:
Zamieszczone przez cutthr0at
Moim zdaniem jeżeli ktoś kupuje BMW serii 7 i 4 tyś zł jest operacją zbyt kosztowną, to pozostaje zamiana na Fiata. Żal wydać 4 tysie aby auto jeździło jak trzeba, a potem płacz, że nic sensownego nie można kupić. Same trupy i padaki. Normalnie żal. A kto jest winien faktu że jest jak jest? Właściciele którzy kupują niezbyt tanią markę dla lansu, a później problem z wymianą czujnika bo trzeba 400zł wydać. Po prostu żal. I jest jazda z uwalonym czujnikiem następnych ileś tyś km, a przy sprzedaży gadki: " wszystkie tak mają", "200 na godzine i sms-a piszesz", "klima działa tylko nabić trzeba". Panowie - rzygać się chce. Dla mnie osobiście to jest żałosne ponieważ kocham piękne, szybkie samochody i gadka z kolesiami którym szkoda wydać 400zł na auto to jest zwykła strata czasu. Później czyta się o awaryjności silników i innych podzespołów przy przebiegach rzędu 200tyś km!!!!! W BMW!!!! Moje pierwsze BMW e32 z silnikiem r6 3,5l w gazie, na zegarze, gdy sprzedawałem miało 360tyś km, najechane ile? - tylko ten samochód wiedział. I co? Skóry i środek prawie jak nowy, silnik mruczał, do oleju nie trzeba było zaglądać pomiędzy wymianami, cała reszta ze skrzynią też bez zastrzeżeń. Biegi zmieniał miękko, zawieszenie nie stukało i rdzy nie było widać. Usterki opisywane tutaj jako typowe przy przebiegach rzędu 200tyś km, dla mnie są przyczyną:
1. Auta sprowadzone od turasa z Berlina, zazwyczaj z poważną usterką i kręconym licznikem
2. Auta po polskich lanserach, którzy tankują za 20 zeta, opony ze śmietnika, reszta na sznurkach i drucie, licznik kręcony dwa razy po turasie
3. "specjalistyczne" warsztaty, nastawione na dojenie klienta bazujące na jego niewiedzy
4. oszczędności wynikające z braku środków na utrzymanie takiego samochodu przez x-liczbę poprzednich właścicieli
Kupujesz po jednej lub składowej kilku osób j/w i masz typowe usterki przy 200tyś km przebiegu.
Oczywiście nie piszę tego w odniesieniu do założyciela wątku lub osób wypowiadających się w temacie, ponieważ Was nie znam. Powyższa wypowiedź wynika z moich doświadczeń i spotkań z licznymi, żałosnymi dupkami, na których szkoda czasu. W piątek z kolegą oglądaliśmy kilka "igieł" w stylu "od mechanika" i powiem Wam tylko tyle: to było żałosne. Do czego mogą posunąć się ludzie chcący sprzedać trupa - pomysłowość ludzka nie zna granic. A najsmutniejsze jest to, że ktoś w końcu nabierze się na taką "okazję" i będzie przeklinał. Ale czy to jest wina tej czy innej marki samochodu? Odpowiedź jest oczywista i każdy z nas powinien zadać sobie pytanie: czy chcę być traktowany w taki sposób? Postępowanie w/g prostej zasady: "nie rób drugiemu co Tobie nie miłe" znacznie poprawiłoby humory wielu osób poszukujących np. samochodu. Ciekawe dlaczego za 750-tkę z roku 2000-2001 w DE trzeba dać ok. 10 tyś jurasów,a w PL nówki sztuki w tym roczniku, sprowadzone z tamtego rynku są w PL za 25-32 tyś PLN? Oczywiście po opłatach. Toż to prawdziwy Caritas. Kolesie robią sobie kłopot, sprowadzają, clą, wszystko dla klienta. I sprzedają grubo poniżej wartości rynkowej z kraju pochodzenia, wszystko dla klienta w PL, tylko żeby był ten zadowolony.
A następnie remont silnika/skrzyni przy 200tyś km.
Niestety tak w PL jest,jak czytam E-38 2000r z 18tyś to aż ręce opadają,wiem że każdy chce kupić jak najtaniej z jak najmniejszym przebiegiem i do tego prawie nówkę.Ludziska muszą sobie uświadomić że jest to nie możliwe,może się komuś uda trafić okazje ale jest to jedna na 1000 a reszta niestety ponosi konsekwencje.Cały czas powtarzam że lepiej jest kupić model niżej czy starszą i mamy auto w bd stanie niż się zarzynać i kupić trupa.Mam na E-38 przeznaczone XXX w Polsce to suma wystarczająca aby kupić "igłe" ale już w Szwajcarii czy u wroga robi się krótko aby kupić auto w idealnym stanie.Nie wiem może moje myślenie jest błędna,ale wolę dołożyć i kupić auto po cenie wyższej niż rynkowa niż potem pakować w remonty.
Wymyłem dokładnie silnik, zmieniłem kilka uszczelek, paski, świece, chłodnice, filtry, zalałem świeżutkim syntetykiem 5w30 i jedna szklanka jeszcze cyka. Pośmigam jeszcze chwile, może sie uspokoi, a jak nie to sie ją zdiagnozuje i zmieni.Cytat:
Zamieszczone przez Boss
A jeśli chodzi o wnętrze to nie wiem czy takiego indyviduala w m pakiecie zdobędziesz za 2kafle. Za samą czarną podsufitkę liczą sobie ponad tysiaka.
Z resztą, jestem mechanikiem, co prawda bez ręki, ale jeśli trzeba będzie to wyrwe ten silnik i go zrobie na cacy, co prawda oleju nie pali, żadnych panewek nie słychać to jednak jak już sie za coś brać to żeby miało ręce i nogi i jeździło a nie stało:) a koszty w sumie nie grają roli.
Szklanki wymienia sie kompletami a jest ich 32 sztuki x 50-60zl wiec czarna podsufita siedzi ;D i jeszcze kasiory zostaje ;)
Nawet liczac 3tys za wnetrze to i tak kropla w porownaniu z remonte tego silnika... ale coz kazdy jest inny i ma swoje "widzimisie"- jeden woli sprawna technike a inny jakies roletki :]
Najtańsze można zdobyć za ok 30zł. Z INA za ok 40zł. Jak się poszuka odpowiednio to można trafić wadliwą sztukę, ew wymienić kilka w tej okolicy. Co nie zmienia faktu, że takie naprawy są kosztowne, szczególnie gdy oddajemy to mechanikowi.Cytat:
Zamieszczone przez BOSS
50- 60 zł? Skąd takie ceny dorwałeś?
Mechanika nie liczę bo wszystko zrobimy sami.
I w cale nie twierdze że wole wnętrze od sprawnego silnika, wszystko w swoim czasie :)
Normalna cena którą da się uzyskać jak ma się "wtyki"Cytat:
Zamieszczone przez Rafciu
to nieźle dobite musiało być te 4,4 TUCytat:
Zamieszczone przez 7ka
Po czym wnosisz??Cytat:
Zamieszczone przez p3xeon
po tym jak byś mi chciał powiedzieć że mój 725tds jest szybszy niż 730 benzyna
Uzasadnienie od czapy. Temat dotyczy silnika m62. Porównanie, o którym pisał 7ka, dotyczyło aut z tytułowym motorem kontra 4.0D. Nie byłeś, nie widziałeś, ale na zdrowy chłopski rozum sięgnij choćby do danych technicznych i porównaj parametry tych silników. Test "świateł" odbywał się w zakresie prędkości, gdzie pomiędzy tymi dwoma jednostkami różnice zamykają się w błędzie pomiaru.Cytat:
Zamieszczone przez p3xeon
chcesz powiedzieć że próba drogowa np. od 100 do 200 szły zderzak w zderzak ? na pewno nie bo nie jest to fizycznie możliwe
porównuje parametry motorów 286KM kontra 245KM 40KM różnicy od 0-100 4,4 7s 4,0d 8,4s a to już spooora różnica 4,0d może się mierzyć ze zdrowym 735i a nie 740i
No chyba, że mowa o 740d po wirusie ale to już inna rozmowa
A jak ktoś mi tu zaraz wyskoczy z tym ile ma momentu 4,0d a 4,4 to zaczniemy liczyć całkę z całych obrotów ;D :P
Dżizas... Od paru postów jest mowa o konkretnym zdarzeniu. I nie testowaliśmy wtedy od 100 do 200... :roll:Cytat:
Zamieszczone przez p3xeon
Akurat Krzyśka M62 było pewnie jednym ze zdrowszych jakie to Forum widziało.
Było jednym ze zdrowszych ale z silnikiem tez sporo nawalczył z jego trybami awaryjnymi itp nie wiadomo jak było w dzień pomiaru wątpię, żeby BMW pomyliło się w danych o 1,4s zwłaszcza, że oni te auta testowali jak były nowe. A 1,4s do setki to jest spora różnica
by 740d było szybsze od 740i musi być :
740d musi mieć podniesioną moc i być 100% technicznie sprawne
740i musi być nie sprawne
lub
740d być 100% technicznie sprawne
740i musi być KOMPLETNIE DOBITE
Wnioski wyciągnice sobie sami
Fakty
740i przedliftowa (która jest wolniejsza od polifowej)
Robi 100~200 to w około 17 sekund
http://www.youtube.com/watch?v=TjyHL3AKFs0
740d sporo dłużej
v-max 740d jest mniejszy niż 740i
ps. na tym forum jest ktoś który m62TUb35 który objeżdża m62TUb44 lub idzie równo . niestety nie powiem kto takie auto ma i i czyje m62TUb44 są tak dobite ...
hej ja jednak nie zgodził bym sie ze motory m62 sa jakies gorsze poprostu w porównaniu np z m60 zmienił sie rozrząd z bez obsługowego na obsługowy i wielu o tym zapomina... naturalnie wzrosły tez koszta eksploatacji i bezawaryjnosci, choc z tym bywa róznie łatwo przegrzac m62 jezeli ktos nie zagląda czesto pod maske.. ogólnie lepszy blok i technicznie elektryka bardziej rozwinieta, pozbawiony takich chorób jak luzne pompy pekające szpilki korbowody w misie.. główne usterki to elektryka i brak wiedzy oraz łącznik miedzy kierownicą a fotelem... Ja zakupiłem swoje autko w nie najlepszej kondycji i nie powiem ze silnik to trup powiem ze ten kto nim ost jezdził powinien byc trupem..
Pytanie po co taka jałowa gadka na temat co szybsze? Oba te auta niezależnie z którym silnikiem są szybkie. Ja mam np. 3.0d i wg mnie jest on lepszy niż 4.4 bo wozi mnie duzo oszczędniej. A że trochę wolniej... Pozatym jeżeli dla Ciebie p3xeon, ta różnica osiągów jest tak ważna to czemu masz TDS'a??
I po co ten odkop kotleta sprzed pół roku...
bo eksplanacja 725tds jest najtańsza z każdego możliwego silnika w e38 , mechaniczny wtrysk , ropę zawsze tanio załatwisz...
No "nawalczył".... ;D Zmiana bezpiecznika i silniczek cykał jak pszczółka... Tylko o tym trzeba było przeczytać w stosownym temacie. Proponuję panom nie znającym sytuacji dać sobie na wstrzymanie i pohamowanie temperamentu, bo oprócz wywołania bezsensownych przepychanek do niczego ta (swoją drogą OT) dyskusja nie prowadzi.Cytat:
Zamieszczone przez Zdzira 850I
Odkop sam w sobie nie jest zły, jeśli ktoś ma coś wartościowego do dodania. Lista na pierwszej stronie wciąż się (niestety) wydłuża.Cytat:
Zamieszczone przez szajboos
Natomiast dyskusja czy szybsze jest 740d czy 740i na pewno NIE należy do tego wątku... :roll: