A jakie ma znaczenie ogrzewanie skoro i tak silnik jest zimny i nie ma czym ogrzewać? O_o
Ja mam klim auto, nie wiem jak jest w manualnej ale u mnie nawiewy wlaczaja sie dopiero jak silnik jest w miare cieply
Wersja do druku
A jakie ma znaczenie ogrzewanie skoro i tak silnik jest zimny i nie ma czym ogrzewać? O_o
Ja mam klim auto, nie wiem jak jest w manualnej ale u mnie nawiewy wlaczaja sie dopiero jak silnik jest w miare cieply
Ano takie, ze jesli ogrzewanie jest włączone to silnik nie bierze całego ciepla dla siebie tylko dzieli sie nim z Toba. A co za tym idzie wolniej sie nagrzewa.Cytat:
Zamieszczone przez RockR
Póki autko nie uzyska swojej optymalnej temperatury nie wolno go wkrecac na obroty wszystko.
Ja odpalam rano autko poczekam minutke az obroty sie wyrównaja do tej pierwszej kreski od 0. Wtedy dopiero jade. Gdy osiagnie temperature optymalna wskazówka stoi na bacznosc, przelanczam na manual i niech sie dzieje wola boska.
Bo jak na zimnym od razu daje po garach to zapala mi sie komuter.
najlepiej po dopaleniu silnika wcisnac hamulec razem z pedalem gazu, w ten sposob rozgrzewamy tylne opony a gdy juz beda dobrze rozgrzane i troszke puszczą dymu ruszamy z miejsca i ostro do 8tys obrotow maly donacik i mozemy juz jechac smialo z predkoscia 110 na 2 biegu, gwarantuje ze silnik wtedy sie najszybciej rozgrzeje, polecam tez ta metode jak ktos ma diesla, wtedy warto jest pare razy rozkrecic silnik do max obrotow i gasic najlepiej z 4 razy, szybciej nabierze temperatru, plyn chlodzacy niebedzie krazyl po ukladzie no i nam ciepełki szybciej do kabiny dotrze,
a tak powaznie to najlepsza rozgrzewka
setka + jeszcze jedna + pozniej male piwko
Krzywy czego sie napiłeś ? ;D
proponuje do tematu dołączyc ankiete
1. Od razu katuje auto
2. jadę delikatnie aż do rozgrzania
3. rozgrzewam auto na postoju
:D :D
O nie kolego! Procentami nigdy w dół! - to niezdrowe :D te piwko umieściłbym na początku tej listy, w ramach poprawnej i zdrowej rozgrzewki oczywiście :)Cytat:
setka + jeszcze jedna + pozniej male piwko
IMHO
Diesla nie katujesz az zlapie terpmerature, a benzyna z kolei - bez denka, i bez pieszczenia pedalu gazu. Jedziesz spokojnie, -2 , 3 tysie, skrzynia sama zmienia biegi i tyle. Ja w zimie robie tak:
schodze do auta, odpalam silnik i odsniezam. Wlaczam ogrzewanie i po 5 minutach silnik ma juz jakas temperature, w srodku jest cieplo a ja wyjezdzam z zaspy :)
Cytat:
Zamieszczone przez krzywy191
... popłakałem się :hihi:
uhh, musze wstać z podłogi:))
Więc pytałem profesora PŁ specjalistę od silników. To co powiedział to mnie przekonało. Sam robiłem tak, że w zimie pozwalałem rozgrzać się do temp powyżej pola niebieskiego i dopiero jechałem. Wychodząc z założenia, że pompa oleju jest obliczona na stałe ciśnienie przy wolnych obrotach, więc silnik miał odpowiednie smarowanie. Ale okazało się, że czegoś nie przewidziałem...
Otóż podczas gdy silnik jest zimny, komputer sterujący wtryskiem paliwa daje bardzo bogatą mieszankę (coś takiego jak w maluchu ssanie) Podczas tej operacji nie jest bo nie może być obliczona dokładna dawka paliwa więc jest zbyt duzo paliwa. I tu następuje problem. Paliwo nie jest do końca spalane i część niespalona obmywa ścianki cylindrów i wymywa olej powodując iż tłok porusza się po gładzi cylindrycznej na sucho. Ponadto jak wiemy pierścienie olejowe nie uszczelniają w 100% i część takiego niespalonego paliwa dostaje się do oleju!!!
Jego rada ruszać zaraz po odpaleniu tj. w silnikach powyżej 150 tyś km przebiegu po około 30-40 sekundach. A jest to spowodowane tym, że w tym czasie napełniają się hydrauliczne popychacze zaworów.
Pierwsze km pokonujemy nie przekracając 2000 - 2500 obrotów.
Powyższa rada nie tyczy się silników diesla, ponieważ olej napędowy ma także właściwości smarne.
Oczywiście po rozgrzaniu nie trzeba gasić na postoju ponieważ dawka paliwa jest już podawana bardzo precyzyjnie.
Pogadałem jeszcze chwile z facetem i opowiadał jak na prośbę mercedesa (:P) przeprowadzał badania na temat żywotności silników. Otóż jego badania udowodniły, że gdyby ograniczyć gaszenie silnika do niezbędnego minimum, czyli defakto tylko podczas wymiany oleju, przebieg wzróśłby z ok 500 tyś do 800 tyś bez remontu!!! Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę koszty paliwa. :)
Pozdrawiam