Jeżeli nie zależy Ci tak bardzo na komforcie, ale na gripie, to polecam te moje Nokiany, trzymają jak wściekłe. Ale są tylko w indexie XL, więc twardsze są jednak.
Wersja do druku
Jeżeli nie zależy Ci tak bardzo na komforcie, ale na gripie, to polecam te moje Nokiany, trzymają jak wściekłe. Ale są tylko w indexie XL, więc twardsze są jednak.
V jest do 240 km/h
W jest do 270 km/h
Prędkość maks. to 250 km/h, więc tak naprawdę na granicy.
To prawda, niewiele brakowało, a rozbiłbym E32 i to przy niezbyt dużej prędkości w ruchu miejskim, przy dość ostrym hamowaniu, jak mi pani w Citroenie C3 postawoniła wyjechać przed maskę. Twarde, stare opony w ogóle nie trzymają. Widać to dopiero w takiej sytuacji, gdy natychmiast włącza się ABS.
Chętnie poznałbym opinie kogoś, kto jeździł na tych Falkenach. Na zagranicznych forach piszą o nich różnie.
Ja też w zeszłym roku wywinął bym oberka przy wyjeździe z tunelu przy dworcu zachodnim (jest tam lekki zakręt) na mokrej nawierzchni po deszczu. Poszło lekkim driftem, kontrola trakcji lekko przyhamowała, ale czuję że kilka km więcej i wyleciałbym z drogi. Więc na suchym są one jeszcze ok, ale na mokrym to hardcore.
W przypadku Falken ludzie najczęściej narzekają chyba na bardzo wysokie opory toczenia i hałas...
Qba odpuszczasz temat Continentalów???
Rozpatrujesz zakup tylko nowych opon ? o tej porze roku można kupić używki i bardzo dobrym stanie np. coś takiego opona klasy premium praktycznie z roku 2012 w idealnym stanie może coś do urwania z ceny http://allegro.pl/continental-contip...043272351.html
Mario, Kruger ma rację z takimi używkami.....jeżeli nie masz ciśnienia że na już potrzebujesz to warto poczekać, popatrzeć a na pewno uda się wyrwać coś ekstra w świetnej cenie. Ja miałem tak z zimówkami, kupiłem niecałe roczne opony ze zużyciem bieżnika ok 4-5 mm za połowę wartości nowych i jeżdżę drugą zimę i nadal są super.....także warto pomyśleć ;-).
Dla mnie to nie jest argument. Ja nie uznaję opon używanych i tyle.