Przy okazji zwróć uwagę na średnice rurki z butli do reduktora na 6mm nie pojeździsz
Wersja do druku
Przy okazji zwróć uwagę na średnice rurki z butli do reduktora na 6mm nie pojeździsz
Oczywiście ,cyknij foty jak to już będzie zamontowane. Z przyjemnością zerknę jak to gazownik zamontował :)
mocowo gold da radę, ale u mnie gold przez kilka lat powodował problemy, nierówna pracę, bo nie trzymał ciśnienia równo przez długi okres, wycieki itp, regeneracja też nie pomogła
pomogło za to dolozenie drugiego reduktora dwustopniowego - landi renzo ig1 w wersji sm (super mageratto bodajże - duza moc) , ciśnienie trzyma juz idealnie
Kolego jak się wyjaśniła w końcu sprawa z tym reduktorem ?
Ja też jestem ciekaw. Pamiętaj o fotkach jak to zamontowane.
No więc koledzy jeszcze się nie wyjaśniła po trochę z mojej naiwności, ale wkrótce więcej informacji, jutro będę wiedzieć więcej...
Czekamy na więcej...
No więc sprawa jeszcze się nie wyjaśniła ale opiszę sytuację: okazało się, że za pierwszym razem po założeniu gazu zatankowałem kiepskie lpg. Aby sprawdzić to dokładnie wyjeździłem ten gaz i zatankowałem w pewnym miejscu, po przejechaniu 40 km dalej słaba moc i duże spalanie, umówiłem się więc na wizytę u gazownika... Następnego dnia rano w drodze do warsztatu przydusiłem trochę i auto zaczęło chodzić od tamtej pory jak na benzynie tzn spalanie i moc ok. Zajechałem na miejsce podpięliśmy auto pod kompa, pojeździliśmy wszystko ok (pomimo parownika acr 01 do 250 km). Wróciłem do domu pojeździłem trochę na benzynie i wyczułem, że jednak ruszając z miejsca na pb zwija asfalt a na lpg trochę mułowato ale minimalnie, no ale cóż... Auto ostygło i na drugi dzień już nie było tak kolorowo brak trochę mocy i spalanie trochę mnie nie zadowala. Dziś zadzwoniłem do gazownika no i twierdzi, że musi być git bo acr 01 spokojnie ogarnie 300 KM a nie tylko 250 jak napisał producent, a zmiana na parownik ogarniający większą moc lub dostawienie drugiego takiego samego nic nie da, ale jeżeli będę chciał to zrobi to i już sam nie wiem co o tym myśleć...
Kolego, zadaniem parownika jak sama nazwa podpowiada, jest zamienienie gazu ze stanu ciekłego w stan lotny. Ważna w tym wszystkim jest temperatura jaką osiąga gaz w stanie lotnym. Jeżeli parownik (reduktor) jest przeznaczony do 250 a drugi do 350 to znaczy że ten drugi (teoretycznie) jest w stanie przetworzyć więcej gazu w stan lotny na zadanym ciśnieniu, przy odpowiedniej temperaturze finalnego "produktu". A tak poza tym to pierwsze słyszę aby parownik był w stanie pociągnąć więcej KM niż przewiduje producent. Mam tu na myśli prawidłowe działanie samochodu bez zamuły itd. Bo ja mogę wsadzić do m60b40 parownik do 150KM i też będzie jeździć...