Wersja do druku
Wydaje mi się, że kolega martinez538 pyta o ciśnienie sprężania a nie o stopień. Ciśnienie zmienia się wraz ze stopniem zużycia silnika, ale to zużycie nie powoduje w żaden sposób zmiany stopnia sprężania (stopień sprężania jest z góry założony przez konstruktora silnika). Są to dwie inne rzeczy. Tak więc Inur mówi prawdę. Pzdr.:smile:Cytat:
Zamieszczone przez NoVy
Ok zwracam honor dla @Inura ;) źle zinterpretowałem wypowiedź ( tylko nie linczujcie teraz bo się nie dam :D )
Więc ciśnienie sprężania wynosi od 14 - 15 bar-ów <----- this is true :D
Prawda jest taka ze jesli auto pali 3 litry oleju na 1 tys to jest to wielki problem. Jesli auto kupiles niedawno i byla to ukryta wada o jakiej nie poinformowal ciebie sprzedajacy , to bierz dupe w troki i jedz oddac to auto .
Rozumiem, że mówisz o wadzie ukrytej przez sprzedającego, bo w innym przypadku zgodnie z 'KC', "...sprzedający nie odpowiada za wady ukryte..." czyli takie o których nie maił świadomości. Więc można go szarpać jeżeli sprzedał auto i wiedział, że pali 3 litry oleju na 100km. To daje do myślenia. Nie wieżę, że wszystko było ok, a nagle zaczął żłopać olej.Cytat:
Zamieszczone przez technics
Żaden powód do obaw, silnik powinien pracować na delikatnym podciśnieniu generowanym przez kolektor dolotowy. Problem jest wtedy kiedy masz mocne ssanie połączone z dmuchaniem.Cytat:
Zamieszczone przez martinez538
Miałem bardzo podobny problem do twojego w rajdowym S50 z tym że tam do catch tanku (w "normalnym" aucie do kolektora dolotowego) wypływał ponad litr oleju silnikowego na kilkadziesiąt km. Olej leciał z drożnej odmy. Przyczyna do dziś nieznana, silnik poszedł na przysłowiowy śmietnik przez to. Dlatego nie wierzę, że u ciebie winą są uszczelniacze. Prędzej masz jakieś przedmuchy i odma zasysa olej. Dlatego zrób próbę olejową bo to określi czy masz zużyte pierścienie czy głowicę.
Załącznik 4492 dzisiaj byłem na hamowni i o to wyniki, bardzo dziwne ;/ dodam że hamownia nie do końca profesjonalna, bo nawet nadmuchu zimnego powietrza nie mieli ani układu odprowadzania spalin a to dość istotne, bo po zakończeniu testu temp. wskazywał prawie 40 stopni przy około 17. Druga sprawa to przy 1600 obrotów miał max moment obrotowy a potem tylko spadał jeszcze nigdy nie widziałem czegoś takiego
jedz oddac to auto !!! Oczywiscie jesli tylko masz mozliwosc
Jeszcze jedno z uwagi na swoją pracę tak naprawdę dzisiaj mogłem się tak konkretnie przewieźć swoją bunią, i jak przełączyłem ją na manual, to dopiero teraz zauważyłem że czasem(szczególnie da się odczuć na 2 i 3 biegu) jest mułowata a czasem wciska w fotel, zawsze jednak do jakichś 3 tyś zbiera się jak rakieta, potem loteria albo idzie dobrze albo tylko się wskazówki ledwie przesuwają od zegarów, mam powody przypuszczać że chodzi o vanosa bo jak "idzie jak muł" to jest taki cichy a jak akurat mu się zmieni to aż jest taki przyjemny ryk i zmienia się dzwięk silnika, czasem podczas ostrego przyśpieszania nagle z "muła" robi się sportowy wóz i jest to bardzo znacząca różnica na tyle że pasażerowie od razu orientują się że jedzie się inaczej. Miał ktoś taki przypadek? co dalej z tym autem?? oddać je? szkoda mi go bo takto jest naprawde ok, i na hamowni nie puścił ani dymka więc co do tego znikania oleju też całkiem zgłupiałem, bo zrobiłem 300km i poszło 2l oleju
Jak nie boisz się kosztów to kupno drugiego motoru. Remont to znacznie większy koszt. Jak nie masz ochoty włożyć jeszcze ze 4 tysie to oddaj.
tylko co jeśli znów trafie na felerny motor?