-
Chcesz ciąć sprężyny ?? Pogadaj z Sebkiem on ma twardsze i jednocześnie obniżające :) a jeśli już chcesz na siłę je ciąć to powiem jak to robią chłopaczki u mnie w mieście -
1. podnosisz furę na lewarku - nawet koła nie zdejmujesz tylko skrecasz aby dojść kątówką do sprężyny
2. nacinasz kątówką około 70% sprężyny w upatrzonym sobie miejscu ( najlepiej cały zwój)
3. opuszczasz furę i bujasz błotnikiem ( jak masz zwykły lewarek) jak masz hydrauliczną żabkę to szybko zrzucasz furę na ziemię i wtedy sprężyna sama powinna dokończyć
- takim sposobem 80% bmw w Białymstoku otrzymało glebę (zwycięzca w E34 uciął z przodu 3 zwoje ) pozostałe 20 nie ma gleby :)
-
Dzięki za porade właśnie o taką mi chodziło :). Tak się zastanawiam czy to zda egzamin w praktyce. Jeśli tyle aut już się buja na takich ciętych sprężynach. To może i ja tak zrobie chociaż chętnie bym kupił, jakieś oryginalne twardsze. dzięki
-
u mnie tez samochod plywa jak okret amorki maja w granicach 78% wjezdzajac w dolek slychac porzadne pierdolni...e bylem na diagnostyce i wyszlo ze mam prawy przedni wachacz i jakis luz prawy tyl. dokladnie to na diagnostyce powiedziano mi cos takiego wachacze tylne przednie lewy i prawy tylny prawy wachacz tuyleje pierscieni 2 szt. i plus zbierznosc. a mi sie caly czas wydaje ze amorki sa tez do wymiany. mozliwe jest cos takiego ze na szarpakach pokazuje sprawne amortyzatory a w rzeczywistosci moga byc do wyrzucenia. obilo mi sie o uszy ze sa takie przypadki ale wole sie upewnic
-
szarpaki sa tak naprawde gowno warte ... na kazdych szarpakach wychodzi na moich amorach inna wartosc ..
maja niby 78% lub 89%
"Panie zdrowe amportyzatory pan coz pan szuka"
gdy wymienialem sprezyny okazalo sie ze amory nadaja sie na smietnik , jutro zakaldam nowiutkie ori bilsteiny B4 nie ma to tamto , auto lata plywa szaleje na koleinach itd ..
nie ma co ryzykowac
-
Popieram Trola z tymi szarpakami.
Ja miałem całe zawieszenie super-tak wyszło na trzepakach. Po czym po ogledzinach u ojca w warsztacie wymieniłem drążek środkowy i 4 wahacze :D
Co do ucinania spręzyn się nie wypowiem bo musiał bym użyć głównie XXXXXX tego znaku :hah: . Ludzie dajcie spokój z takimi metodami obniżania aut 8/
-
Dajcie sobie spokój z kowalskimi metodami ! To beemka a nie polonez. Takie drastyczne zabiegi można sobie fundowac kiedy sie ma jakieś wiekowe E30 do zarżnięcia na zlocie, a nie kiedy sie śmiga siódemką.
Z moich doświadczeń wynika ze jedynie komplet sprężyny + amory daje oczekiwane efekty. W przypadku założenia samych sprężyn, ucięcia ich, czy założenia ściągaczy negatywne efekty uboczne szybko przerosną radość z posiadania fajnie wyglądającego wozu.
-
Czyli uważasz ,że gdy ja zamontuję tylko niższe sprężyny to albo efekt bedzie kiepski albo radość z jazdy do bani ?? co uważasz ,że będzie nie tak jeśli wsadzę tylko sprężyny ??
-
Podstawowa sprawa - niższe sprężyny nie będa dobrze współpracowały z seryjnymi amortyzatorami. Przerabiałem to u siebie. Założyłem przeznaczone typowo do E32 sprężyny, niższe o 35mm i zawieszenie mi dobijało na większych dziurach. Myślę ze to kwestia tego ze energię tłumienia spręzyny, po jej skróceniu w czesci przejmuje amortyzator, a jezli nie jest odpowiednio twardszy to nie daje rady.
Założyłem na jakiś czas takie krązki gumowe ograniczające skok sprężyny( co również uważam za kowalstwo, a nie tuning, ale chciałem sprawdzić ) i wyniki były takie : podniósł się przód o jakiś centymetr, odciążyłem trochę amortyzatory, ale za to zawieszenie zrobiło sie bardzo twarde, bo nie dość że sprężyna była krótsza to jeszcze ograniczyłem jej skok.
A do tego doszedł dźwięk - kiedy na wybojach zawieszenie ściskało sprężynę słychać było głośne plaskanie od tych włożonych gum :) Z lekkim żalem wróciłem do serii i do komfortu.
Można obcinać, ściągać i stosować dziwne meody jak te moje gumy, efekt niższego zawiasu osiągniesz na pewno, ale sama jazda to już inna sprawa
-
Do Jaro masz racje tutaj nie można przesadzać z kowalstwem to w końcu bmw serii 7. Te kowalskie metody też można stosować ale tak żeby nikt nie widział i nie wiedział. :)
-
to i ja coś powiem. Metoda obcięcia sprężyny jest NIEBEZPIECZNA!!!!! zmienia się przez to charakterystykę pracy sprężyny.. auto inaczej się zachowuje i dzięki takim metodom można wypaść np. z zakrętu.. wydaje mi się że 300 zł. za sprężyny które są opracowane do danego modelu to nie jest jakiś mega koszt.
ZDECYDOWANIE ODRADZAM OBCINANIE SPRężYN!!
Temat zamykam.