Ciekawe czy takie poczucie humoru polepszy mu sprzedaż :)
http://moto.allegro.pl/item913038465...yjnym_bcm.html
Wersja do druku
Ciekawe czy takie poczucie humoru polepszy mu sprzedaż :)
http://moto.allegro.pl/item913038465...yjnym_bcm.html
Tragedia... :faint:
Cytat:
Zamieszczone przez krabi_one
BUAAHAHAHAHA!!!! :hah: dobre!!
Żona do Męża: - Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek... Przerywa spoglądając zdziwiona na Małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia: - ... a TY dokąd? Jeszcze nie skończyłam.. - Idę do apteki - Po co? - Po Stoperan, bo chyba Cię posrało..
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła
mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
- Czym się tak martwisz ?
- A, bo życie jest do dupy. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,
kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu a wszystko będzie OK.
Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy
Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg z
konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł do siebie,
postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił się do
lasu . W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce ?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić ?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej zużyłam
na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13
letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
- ... i tak to było , Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.
Romek Polański
Sztuka negocjacji:
Szefie, dostanę podwyżkę?
- W żadnym wypadku!
- Taaa, bo powiem innym, że dostałem...!
Mała firma podupada finansowo. Szef przychodzi do swych kilku pracowników.
- Wiecie, że nie wiedzie się nam ostatnio najlepiej. Niestety, muszę
kogoś zwolnić. Nie podjąłem jeszcze decyzji kogo.
Może ktoś z Was dobrowolnie odejdzie? Zastanówcie się.
Wszyscy spojrzeli po sobie. Murzyn mówi:
- Mnie nie możesz zwolnić. To byłby rasizm!
- Mnie też nie - mówi jedyna kobieta - to byłby seksizm!
- Mnie tymbardziej - odzywa się kulawy dziadek - to byłaby
dyskryminacja niepełnosprawnych!
Spojrzenia wszystkich powędrowały w kierunku młodego, pracowitego człowieka.
- Hmmm - mówi powoli chłopaczek - coś mi się ostatnio zdaje, że chyba jestem gejem...
Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Słyszałem, że twoja Teściowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliście??
- Spaghetti.
Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie....
Młody polak zachęcony apelem Tuska wrócił do kraju, na ojcowiznę.
Pewnego ranka ojciec powiedział:
- Wyrzuć gnój.
- What?
- Łot krowy i łot świń.
Na łące leży facet, na plecach ma plecak, wokół latają muchy.
- Co jest w plecaku?
- Spadochron.
----------------------------------------------------------
- Jaka jest różnica między dwulatkiem, a dorosłym facetem?
- Dwulatka można zostawić samego z nianią.
Dzwonię do centrum fitness i pytam:
- Jak wysoki powinien być mężczyzna ważący sto dziesięć kilo?
Pani mi mówi:
- Około dwóch metrów.
Mówię do żony:
- Widzisz, głupia? Mówiłem ci, niski jestem, nie gruby...
- Jak pójdę na emeryturę, to nic nie będę robił, kompletnie nic. Pierwsze parę miesięcy posiedzę w bujanym fotelu...
- A potem?
- Potem się może rozhuśtam.
......................................
Klub szachowy w Elblągu miał swojego czasu bardzo poważny problem. Otóż nikt z szacownego grona klubowiczów nie potrafił stwierdzić czy zwrot "szac***e" jest poprawny pod względem językowym. W końcu rada klubu postanowiła wysłać list z pytaniem do profesora Miodka. Po tygodniu otrzymali następującą odpowiedź:
Drodzy państwo, zwrot "szac***e" jest oczywiście poprawny, jednak znacznie lepiej jest mówić "ciszej, panowie".
.....................................
Naukowcy są zgodni, że mrówka może przenieść ciężar nawet dziesięć razy większy niż jej własna waga.
Dzięki tej cennej informacji już 50 gram mrówek można śmiało
wysyłać po flaszkę.
......................................
(policja) wie pan za co pana zatrzymujemy?
(zatrzymany) za pieniadze podatnikow?
Przyjechal facet do RPA wchodzi do sklepu z bronia i nadziwic sie nie moze jaki duzy maja wybor.
Sprzedawca pyta: w czym moge pomoc,moze cos doradzic?
Facet na to: macie tu taki wybor, ze nie wiem na co sie zdecydoawc,najlepiej by bylo
abym mogl gdzies wyprobowac np. to uzi
Sprzedawca: nie ma problemu,wyjdz przed sklep i wyprobuj ,zadem problem
Wyszedl wiec gosciu przed sklep,patrzy a tu czterech morzynow biegnie z lektyka.
Przymierzyl w jednego strzelil i lektyka spadla na ziemie.
Z lektyki wyszedl bialy facet otrzepuje spodnie z piachu i mowi: ku..a to juz trzecia
guma w tym tygodniu
------------------
Przyjechal niemiec do Polski , i spodkal na swej drodze goscia w syrence.Pomyslal,ze jak sie zamieni za taki zabytek to w niemczech zrobi na tym dobry interes.Tak wiec sie zamienili.Na drugi dzien obaj kierowcy spotykaja sie w szpitalu.
Niemiec pyta:jak to mozliwe,ze majac tak dobre auto wyladowales w szitalu?
Polak mu na to:no wiesz 1,2,3,4,5,6 zakret,bylo za szybko, nie wyrobilem no i tu sie znalazlem.No a ty jak tu sie znalazles?
Niemic odpowiada:ja podobnie 1,2,3,4 myslalem,ze stoje,wiec wysiadlem
---------------------
Kupil facet najnowszy model sportowego auta i wybral sie na przejazczke.Cisnie 150, a tu nagle wyprzedza go stary gruchot.Cisnie wiec 200,sytuacja sie powtarza.Wkurzony cisnie ile fabtyka dala,ale to na nic, gruchot dal czadu i ani sladu po nim.Po paru kilometrach patrzy ,a gruchot stoi na parkingu.Podjezdza wiec i prosi wlasciciela,aby ten pokazal mu silnik.Gosc otwiera mache,a tam pieciu murzynow,czterech zziajanych a piaty sie smieje.
Zdziwiony pyta:czemu ten piaty taki szczesliwy?
Gosc odpowiada: panie ten piaty to wsteczny
Murzyn na kontrakcie w Polsce pracował na budowie.
Nieszczęśliwie, któregoś dnia piłą odciął sobie palec
wskazujący.
Pobiegł do lekarza, lekarz mówi, że jego
własnego palca nie da się już przyszyć, ale jeżeli chce
to w szpitalu są palce od białych ludzi i taki można
mu przyszyć.
Murzyn, że nie był wybredny zgodził się.
Lekarz przyszył mu biały palec, po kilku godzinach.
Murzyn wyszedł ze szpitala, wsiadł do tramwaju.
Jadąc ogląda palec, nie mogąc wyjść ze zdumienia,
że już jest sprawny.
Obok siedzi podchmielony
gość i przygląda się z ciekawością.
Nagle mówi:
- Widze, że pan kominiarz od dziewczyny wraca :D :D
Pewne malzenstwo nabrala duza ochota na bara bara,a ze mieszkali w jednym pokoju z dzieckiem kazali mu isc na balkon i zdawac relacje co sie dzieje na ulicy,a sami zajeli sie milosnym uniesieniom.
Maly chlopczyk stoi wiec na balkonie i zdaje relacje rodzicom:
-o idzie mam Kasi
-sasiad z pierwszej klatki spaceruje z psem
-przed kioskiem jest duza kaluza
-ooo Malgosia jest na balkonie,pewnie jej rodzice tez sie pierdziela.
Tak wiec rodzice zostali zdemaskowani,wiec wpadli na pomysl,ze nastepnym razem beda to robic w lazience.Nadajac calej sprawie kryptonim pranie.
pewnego dnia maz pyta zony: idziemy cos wyprac?
Zaraz, teraz jestem zajeta odpowiada zona.Ta sytuacja powtaza sie dwukrotnie bez skutku.
Po godzinie zona pyta meza: i co kochanie idziemy cos wyprac?
Maz sfrustrowany mowi:dziekuje wypralem w rekach
Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem, ale słyszy charakterystyczne odgłosy dobiegające zza ściany od sąsiada.
- Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej pukał te swoje panienki!
- Mama chciała mu to samo powiedzieć z godzinę temu - mówi Jasio.
- I co, powiedziała? - pyta ojciec.
- Nie wiem, jeszcze nie wróciła...
Za siedmioma rzekami
Za siedmioma morzami
Za siedmima lasami
Za siedmioma gorami,stoi chatka na kurzej stopce,a przed nia stoi babajaga i mowi:
Ku....a jak tu wszedzie daleko
Przychodzi pedzio na basen i pyta ratownika zarzucajac grzywka:jaka mamy dzis wode?
Ratownik wkurzony odpowiada:hu.....a
Pedzio: a to swietnie bede cis skakal na pupe
Złap ją delikatnie a potem włóż do środka 2, a jeśli jest szeroka to nawet 3 palce. Upewnij się, że jest wystarczająco wilgotna i zacznij pocierać - w górę i w dół...
Spoko! Teraz już wiesz jak porządnie umyć szklankę ;D
Przyjechal gosc w gory z rodzina i parkuje na dzikim parkingu.Rozglada sie w kolo i widzi starego bace.W obawie o swoj nowy nabytek pyta bacy: baco sa tu gdzies jakiej dzieci w okoliciy, ktore mogly by porysowac,lub poniszczyc moj samochod?Nie panocku ni ma.
Po dwoch godzinach turysta wraca i patrzy,a tu auto porysowane,lusterka porozbijane,a w o
kolo gonia male dzieci.
Wkurzyl sie, podchodzi do bacy i mowi:baco no przeciez pytalem sie was czy sa tu jakies dzieci?
A baca na to:panie to nie sa dzieci to sk....syny
W autobusie podczas duzego scisku sciol sie lysy z garbatym
Gdzie sie pchasz z tym plecakiem?
Jade na lysa polane
Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:
- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije....
- A co Jasiu potrafi?
- No murować umie, podstawówkę skończył...
- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...
- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?
- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....
- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700złotych to coś by się nie znalazło?
- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć..
Ojj.... to może zaboleć (choć znam to w leciutko innej wersji).Cytat:
Zamieszczone przez MNIH
Jako inżynier budownictwa powiem Ci, że to jest nie nowy i kultowy dowcip, i niestety w naszej branży nie rozśmiesza absolwentów Politechniki.
Mówisz ze tak jest? ja robie to co ty, nie jestem inzynierem ale wydaje mi sie ze umyslowi lepiej maja pod wzgledem finansowym.Cytat:
Zamieszczone przez Hubertus7er
http://www.maniacworld.com/maze_game.htm śmieszna i trudna gra :)
On też zagrał :D ale nie dał rady :evil: :
http://www.youtube.com/watch?v=oh87njiWTmw
Hubertus7er nie bierz dowcipow tak do siebie.To jest tylko kawal i trzeba go brac na wesolo.Gdyby przyslowiowe blondynki braly zarty na powaznie byly by dziewicami.
Na polu golfowym ksiadz gra z zakonnica w golfa.Przymierzyl,udezyl i krzyknol:o k...wa
nie trafilem.Siostra zwraca mu uwage:prosze ksiedza,ale tak nie mozna,spadnie na ksiedza kara boska.Sytuacja powtarza sie jeszcze dwukrotnie,az tu nagle ni stad ni z owad nad polem golfowym rospetala sie buza.Piorun strzelil prosto w siostre,a po chwili glos z niebios:o k...wa znowu nie trafilem.
W niebie przed sw.Piotrem wstawily sie dwie dusze.Jedna kierowcy,a druga ksiedza.
Sw. Piotr oznajmia:dusz kierowcy do nieba,a dusza ksiedza do czyscca.
Oburzona dusza pyta:ale jak to,dlaczego ja bylem ksiedzem glosilem prawo boze i do czyscca,a ten kierowca lobus i dran do nieba?
Sw.Piotr na to: ty jak odprawiales msze polowa wiernych spala,a on jak jechal autobusem wszyscy sie modlili.
Mam nadzieje,ze nie urazilem osob duchownych,oraz zadnego z kierowcow.Jezeli tak Serdecznie Przepraszam
hahah <lol>Cytat:
Zamieszczone przez MNIH
Spoko - nic się nie dzieje, takie tam wspomnienia... ;DCytat:
Zamieszczone przez MNIH
--------------------
Pierwszoklasista przychodzi do siedzącego w fotelu przed tv ojca z zeszytem i pyta:
-Tato, mam zadanie domowe, mam napisać skąd się wziąłem na tym świece.
- No wiesz Kaziu, ...jakby ci to powiedzieć.
Bocian cie przyniósł i zostawił nam na balkonie.
- Oj tato tato, mama taka ładna a ty się pieprzyłeś z boćkiem?
Spotyka sie dwoch arabow i zaczynaja sie przechwalac.
Ty wiesz,mowi jeden,kupilem sobie auto bez dachu i wyobraz sobie kiedy deszcz zaczyna padac mam specjalny zielony przycisk, naciskam i dach sie automatycznie sam zamyka.
A wyobraz sobie,mowi drugi ja tez kupilem sobie auto bez dachu i mam,ale czerwony przycisk.Jak zaczyna lac wlanczam go i deszcz przestaje automatycznie padac.
Przychodzi Jasiu po pierwszym w zyciu dniu ze szkoly.Dziadek pyta wnuczka:no i jak ci sie podobalo?
Jas na to:dziadku,ale tam w szkole strasznie klamia
Dlaczego pyta zdziwiony dziadek
Na dzrzwiach pisze pierwsza klasa a my musimy siedziec na twardych stolkach
Czerwony Kapturek idzie przes las, widzi świnię i mówi:
- A idź stąd, pobrudzisz mi buciki!!
Świnia poszła i czerwony kapturek widzi krowę i mówi:
- idż stąd pobrudzisz mi Sukienkę!!
No i krowa też poszła.
Czerwony kapturek idzie dalej i widzi wilka. A wilk mówi:
- Oddaj mi swój koszyczek.
Na to czerwony kapturek zgodził sie i oddał mu koszyk. Kapturek idzie dalej a wilk krzyczy: - - Hej!!! Gdzie kiełbasa, wędliny, boczek, gdzie flaszka?!!
Na to Kapturek krzyczy do wilka:
- Spieprzaj, od dziś babcia jest na diecie.
Szedł garbaty ulicą, przewrócił się, zakołysał i usnął.
Wraca pijany facet z kumplem do domu. Niestety, jeszcze mają ochotę coś się napić. Facet mówi do kumpla:
- Wiesz co stary, idź do mojej sypialni, tam na parapecie stoi jeszcze jedna flaszka wódki, to ją przynieś!
- Dobra, pójdę.
Kumpel wchodzi do pokoju a tam na łóżku leży żona gospodarza z jakimś facetem. Więc bierze szybko wódkę i wychodzi. Po opuszczeniu pokoju mówi do gospodarza:
- Wiesz co, tam w sypialni leży twoja żona z jakimś obcym facetem.
- Cicho, to jego wódka...
Zlapali indianie blada twarz,przywiazali do pala i poszli spac.
Blada twarz rozpacza: Boze,ale mam przerabane.
Nagle z niebios glos: synu nie narzekaj,nie masz jeszcze tak przerabane
Co mam zrobic ? pyta
Napnij miesnie,a wezly pekna,wez toporek,udaj sie do najwiekszego bigwamu i zabij czlowieka,ktory tam spi.
Tak wiec uczynil,wychodzi z bigwamu i ponownie pyta:co teraz mam zrobic?
A glos na to: no teraz to masz naprawde przerabane.
Stoja dzieciaki na plazy i patrza jak murzyn wychodzi z morza.
Dzieci zaczynaja sie z niego smiac,a Jasiu :patrzcie on ma ptaszka po kostki
Murzyn zawstydzony:no co w wodzie kazdemu sie kurczy.
Wchodzi facet do windy i przywalila go lawina ruchomych schodow
Co mówi kobieta wychodząc z łazienki?
- Kochanie, już wolne.
Co mówi facet wychodząc z łazienki?
- Kotku, lepiej tam nie wchodź.
:hah:
Czy ty wiesz kochana, że mój mąż ma granatowego malucha?
- Tak? Kupił?
- Nie, przytrzasnął drzwiami...
:)
Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z dorodnym gorylem żona mówi:
- Przyjrzyj mu się! Tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna - te bicepsy, ten dziki wzrok, ta postura...
W tym momencie goryl wyciąga łapę, wciąga kobietę do klatki i wykazuje jednoznaczne zamiary. Żona woła do męża:
- Ratuj mnie! Na co czekasz?
- A powiedz mu teraz, że cię boli głowa...
:)
Jeśli mąż wysiada, żeby otworzyć drzwiczki od samochodu swojej żonie, to są dwie możliwości:
- albo to jest nowy samochód,
- albo to jest nowa żona.
:)
- Co ty robisz w łóżku z tym Cyganem?!! - wrzeszczy mąż.
- A bo widzisz, on prosił, aby mu dać coś zdartego po mężu.
:)
Młodzi małżonkowie zasiadają do pierwszego obiadu, który jest debiutem kulinarnym żony.
- A czym kochanie nadziewałaś tego pieczonego kurczaka?
- Niczym. On przecież nie był w środku pusty.....
:)
Żona w czasie stosunku pyta się męża:
- A jeśli urodzi się nam dziecko to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie to nazwiemy go MacGaywer.
:)
Spotkały się dwie przyjaciółki:
- Podobno wyszłaś za mąż?
- Tak i nie żałuję tego kroku.
- Ja nie wyszłam za mąż, ale też kroku nie żałuję...
:)
Zorganizowano zawody we wbijaniu gwoździa w deskę za pomocą głowy. Do rywalizacji stanęło trzech zawodników: Polak, Rusek i Niemiec. Pierwszy zaczyna Niemiec. Uderza raz.. dwa.. trzy.. - gwoźdź wbity. Drugi Polak: ... raz.. dwa... - wbity. Ostatni podchodzi do deski zawodnik radziecki: Raz... - wbity! Następuje ogłoszenie wyników:
- Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną.
:)
A na koniec: "60 rad, jak za kierownicą zostać prawdziwym burakiem".
1. Ruszaj ze świateł dopiero wtedy, gdy zielone świeci się już kilka sekund.
2. Ochlap pieszego.
3. Zajmij komuś przed nosem miejsce na parkingu.
4. Przyspieszaj w czasie gdy ktoś cię wyprzedza.
5. Ruszaj zanim jeszcze wszyscy piesi opuszczą przejście.
6. Słuchaj muzyki na maxa przy otwartych szybach.
7. Zawsze mrugaj długimi lub używaj klaksonu wobec kierowców, których chcesz wyprzedzić.
8. Uprawiaj slalom po wszystkich pasach.
9. Jadąc w nocy wyłączaj długie dopiero wtedy, gdy masz całkowitą pewność, że oślepiłeś już nadjeżdżającego.
10. Jedź z łokciem wystawionym za szybę.
11. Wjeżdżaj samochodem w najgłębsze zakamarki lasu.
12. Ruszaj z piskiem opon.
13. Gdy zamówisz hamburgera w McDrive, jedz go zawsze na parkingu w samochodzie.
14. Zadbaj o to, żeby w twoim samochodzie był maksymalny syf.
15. Udowodnij, że twój samochód potrafi zabrać więcej niż 5 osób.
16. Pokazuj innym obraźliwe gesty przez szybę.
17. Czekając przed zamkniętym szlabanem wyjdź na papierosa.
18. Szanuj żarówki - włączaj kierunkowskaz dopiero gdy skręcasz.
19. Wjedź na skrzyżowanie w taki sposób, żeby po zmianie świateł zatkać inny kierunek ruchu.
20. Parkuj tak, żeby inni nie mogli wyjechać.
21. Hamuj z piskiem opon zatrzymując się na stacjach benzynowych albo koło przydrożnych barów.
22. Nie daj się wyprzedzić innym - to przecież hańba i dyshonor.
23. Zadbaj o to, żeby bez przerwy włączał ci się alarm. Zwłaszcza wtedy, gdy nie będziesz mógł go usłyszeć.
24. W czasie jazdy wyrzucaj niedopałki przez uchyloną szybę.
25. Gdy na parkingu potrącisz inny samochód, uciekaj czym prędzej.
26. Naklej na samochód kilka kolorowych kleksów.
27. Wsiadając do cudzego, dobrego samochodu wołaj innych kumpli na przejażdżkę.
28. Pamiętaj, że najlepszy kierowca to najszybszy kierowca.
29. Zainstaluj sobie klakson - melodyjkę.
30. Powieś na lusterku kartonowy zapaszek.
31. Jadąc w dłuższą trasę miej zawsze wyładowaną komórkę.
32. Nigdy nie tankuj do pełna.
33. Jedź w taki sposób, żeby wszyscy pasażerowie byli przez całą drogę zaabsorbowani tylko twoją jazdą.
34. Gdy usłyszysz za sobą sygnał karetki pogotowia, pozwól na to, żeby wyła bezpośrednio za tobą.
35. Podświetl sobie podwozie i tablice kolorowym neonem.
36. Jeśli myjnia sterowana jest z zewnątrz, spróbuj czy po wrzuceniu karty uda ci się dobiec i wsiąść do samochodu.
37. Nie pozwól włączyć się do ruchu innym.
38. Nigdy nie ostrzegaj innych przed grożącym im radarem.
39. Załóż sportowe alufelgi w limuzynie.
40. Traktuj jazdę na trasie jako "Need for Speed" na żywo.
41. Kup samochód o dużej pojemności silnika i narzekaj że dużo pali.
42. Kup samochód o małej pojemności silnika i narzekaj, że nie ma przyspieszenia.
43. Zatrzaśnij kluczyki w samochodzie. Najlepiej gdzieś na trasie.
44. Wyprzedzając rowerzystę nie włączaj kierunkowskazu.
45. Jeździj w czapce, berecie lub kapeluszu.
46. Zajmuj lewy pas na 3 km przed skrętem w lewo.
47. Jadąc na trasie, zatrzymuj się wielokrotnie i wyprzedzaj potem te same samochody.
48. Zapamiętaj, że wszystkiemu winne są głupie przepisy, fatalne drogi, zbyt duża liczba samochodów i korki. Ty sam jesteś zawsze bez winy.
49. Myj samochód raz na miesiąc, albo i rzadziej.
50. Na stacji benzynowej, stawaj z niewłaściwej strony dystrybutora i ciągnij wąż dookoła samochodu.
51. Zamontuj dodatkowe głośniki pod maską - będzie Cię lepiej słychać.
52. Powieś CD na lusterku.
53. Załóż pokrowiec z misia na kierownicę.
54. Rozmawiaj przez komórkę w mieście kiedy i gdzie się tylko da.
55. Nigdy nie zapinaj pasów.
56. Zamontuj melodyjkę Lambada kiedy jedziesz na wstecznym.
57. Przy kolejce na CPN po zatankowaniu paliwa połaź jeszcze trochę po sklepie.
58. Nie zdejmuj folii z siedzeń po kupieniu samochodu.
59. Dłub w nosie w oczekiwaniu na zielone światło.
60. Wyprzedzaj pod górę.
Koleś poznał dziewczę w klubie, wylądowali u niego i wiadomo co dalej...
Laska po wszystkim mówi:
- Ale czad, jak ty to robisz? Możesz jeszcze raz?
Koleś na to:
- No pewnie, ale musze się zdrzemnąć 10 min, a Ty w tym czasie trzymaj mnie obiema rękami za członka.
Po 10 minutach dziewczyna budzi kolesia - i co? Dasz radę? Koleś bez problemu ponownie wyprawia cuda, wszystkie pozycje etc.
Ona znowu:
- Możemy powtórzyć?
- Tak, tylko się prześpię 10 min, a Ty trzymaj mnie za członka, tylko obiema rękami.
No i znowu ogień i tak do rana.
Rano panna się pyta:
- Wiesz co, ale powiedz mi, o co chodzi z tymi rękami? W czym Ci pomaga to trzymanie za członka?
On - W sumie bez tego też dałbym radę, ale wiesz, słabo Cię znam, jeszcze byś mi chatę okradła...
Oj pojechałeś Evan :hah: :hah: :hah: .
Zorganizowano zawody we wbijaniu gwoździa w deskę za pomocą głowy. Do rywalizacji stanęło trzech zawodników: Polak, Rusek i Niemiec. Pierwszy zaczyna Niemiec. Uderza raz.. dwa.. trzy.. - gwoźdź wbity. Drugi Polak: ... raz.. dwa... - wbity. Ostatni podchodzi do deski zawodnik radziecki: Raz... - wbity! Następuje ogłoszenie wyników:
- Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną.
To mnie powaliło :577: :577: :577: :577: dobre! Mariusz!
Przychodzi dziadziuś do lekarza i zaczyna narzekać, że tu go boli, tam go boli, no wszędzie go boli.
Lekarz wnikliwie bada dziadziusia, ogląda, osłuc***e i po chwili wydaje diagnozę:
Ma Pan SKS!
SKS? - pyta dziadziuś - A co to jest :???
Na to lekarz: Starość, ku..a, starość :D :D :D :D :D
Rżewski tańczy na balu z 17-letnią Olgą Iwanowną:
- A skądże u panienki takie białe i gładkie rączki?
- Bo ja noszę zawsze białe rękawiczki.
- A to panienka, za przeproszeniem, farmazony jakieś opowiada, bo ja
od dwudziestu lat noszę białe kalesony, a du*a czerwona i pryszczata.
***********************
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i rybka do nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie mnie. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
***************************
Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może Napoleon albo książę?
Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Facet na to:
- Panie, k*rwa, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!