-
Ona chciała poważnego związku i ja się zgodziłem.
I faktycznie, po tych kilku latach z nią nie mogę znaleźć powodu do śmiechu...
;D ;D
W pokoju siedzi sobie dziadek i czyta gazetę.
Akurat gdy otworzył stronę z nekrologami, do pokoju wpada wnuczek
- Jak tam dziadek, znowu na facebook'u siedzisz ?
;D ;D
A wiecie, że jak zmieszać konfitury z żelaznymi opiłkami,
to można łapać muchy na magnes
;D ;D
Niezręcznie jest wytłumaczyć swojej córce, dlaczego obrazek magicznego wodospadu, który narysowała,
nie powinien zostać nazwany 'Złoty Deszcz'
;D ;D
Sprzątaczka została zgwałcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuc***e:
- No, proszę pani, jak do tego doszło?
- Myłam podłogę klęcząc na kolanach, naglę czuję że ktoś jest z tyłu i mnie zgwałcił.
- To czemu pani nie uciekała do przodu?
- Gdzie??? Na umyte?!!!!
;D ;D
Teściowa do zięcia:
- Dziś w radiu puścili przebój mojej młodości!
- "Bogurodzicę"?!
;D ;D
Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
;D ;D
Rżewski tańczy z damą na balu, w pewnej chwili dama pyta kokieteryjnie:
- Nie sądzi pan, poruczniku, że mam zbyt głęboki dekolt?
Rżewski zapuszcza tak zachęcony żurawia:
- Pani ma włosy na piersiach, madam?
- Co też pan, poruczniku! - wykrzyknęła dama przerażona.
- W takim razie za głęboki
;D ;D
Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo.
Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cie na pokład naszego statku, ukryje, przemycę
do Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez cały rejs będę cie karmił,
będę ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko
stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dąć sobie jeszcze
jedna szanse i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył
ją pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc
lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę
przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie,
a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie
ukarze?
- Nie - odpowiedział kapitan. - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała,
że jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin.
;D ;D
-
Wiecie po co jest przegroda w nosie??
żeby nie kusiło...
-
Cytat:
Zamieszczone przez Cychol
Wiecie po co jest przegroda w nosie??
żeby nie kusiło...
:faint: :hah: :hah: :hah:
-
Sprawdz Czy MAsz Kudłate Myśli..?? :D
-
Blondynka wymusiła pierwszeństwo i uderzyła z impetem w drugie auto.
Wysiadł z niego kierowca i krzyknął do niej:
- Paniusiu, a egzamin na prawo jazdy, to paniusia zdawała?
Na co blondynka:
- Tak! I w przeciwieństwie do ciebie - nie jeden raz, debilu!
-
W pubie, w którym panuje ciemny wystrój, przy barze siedzi facet i sączy z wolna drinka. Nagle czuje, że ktoś obok niego siada. Po chwili facet zagaduje:
– Opowiedzieć ci dobry kawał o blondynce?
Na to odpowiada żeński głos:
– Jestem blondynka, mam 170 cm wzrostu, a do tego jestem silną kobietą, obok mnie siedzi również blondynka, która ma 180 cm wzrostu i od 15. roku życia trenuje podnoszenie ciężarów, a tuż za nią siedzi dwumetrowa mistrzyni Polski w kickboxingu, też blondynka. Jesteś pewien, że chcesz opowiedzieć ten kawał o blondynce?
Facet pomyślał chwilę, wziął łyka drinka i odparł:
– Nie, nie chcę... pierdolę, nie będę trzy razy tłumaczył!
Wędrujący turysta spotyka chłopa:
– Hej! Jak trafić do wsi? – woła do spotkanego.
– Trzeba iść ścieżką prosto, potem skręcić w lewo, przejść przez pole konopi. Dalej będzie mówiąca rzeka...
Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta, gdzie znajdzie toaletę:
– Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić.
– Czemu nie? – pyta zaskoczona zakonnica.
– Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym.
– Nie szkodzi – odpowiada zakonnica – nie będę patrzeć w jego stronę.
Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zaskoczona zakonnica pyta barmana:
– Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie?
– Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas – odpowiada barman.
– Nadal nie rozumiem – mówi zdziwiona zakonnica.
– Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło, a siostra tu zrobiła prawie dyskotekę.
Na zebraniu koła pszczelarzy jeden z hodowców głośno się przechwala:
– Moje pszczoły są wielkie jak świnie.
– Jak świnie? – pyta z niedowierzaniem przewodniczący – to jak one włażą do ula?
– Kwiczą, ale włażą.
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
– Wskakuj do łóżka!
Ona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał... Zaciekawiona wyskakuje z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz dwa rozbiera się, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą i mówi:
– Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
źródło: www.ckm.pl
-
+ 20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
+ 15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
+ 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
+ 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 3°C - MACIEJ W NORWAY ZAKŁADA KOSZULKĘ Z DŁUGIM RĘKAWEM
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 17.9°C W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli.
Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na
ulicy.
- 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla
bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarzło piekło.
- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują Świętego Mikołaja z Laponii.
Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurzeni ...
-
Sekretarka do dyrektora:
-Mam dla Pana dwie wiadomości. Dobrą i złą. Od której zacząć?
-Od dobrej.
-Jednak nie jest Pan bezpłodny.
:D
-
zobaczcie jak sobie radzi z Aligatorem Polak :) http://www.youtube.com/watch?v=wzCao...=youtube_gdata
wyszukane słownictwo :)
-
Tato!
Jak sie pisze:
Królowa Lodu czy Królowa loda??
To zależy synku czy opisujesz postać pozytywną czy negatywną :)
-
Żonę w środku nocy obudziły jakieś hałasy z sąsiedniego pokoju. Zakrada się po cichutku... i widzi, jak mąż posuwa gumową lalę. Zezłoszczona pyta:
- Co ty, u licha, robisz?!
- Myślałem, że to twój awatar...
+ 20°C - Grecy zakładaja swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
+ 15°C - Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
+ 10°C - Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
+ 5°C - Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C - W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
-5°C - Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
-15°C - Kot upiera się, że będzie spać z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
-17.9°C - W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
-20°C - Amerykańskie samochody nie zapalają.
-25°C - Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
-30°C - Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
-35°C - Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
-40°C - Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
-42°C - W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
-45°C - Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
-50°C - Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
-60°C - Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
-70°C - Zamarzło piekło.
-73°C - Fińskie służby specjalne ewakuują Świętego Mikołaja z Laponii.
Rosjanie zakładają uszanki.
-80°C - Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
-114°C - Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkur.....
Spotyka się dwóch niemych (rozmawiają w jęz. migowym)
> - cześć co słychać?
> - a no idę jutro do kliniki gdzie nauczą mnie mówić i nie będę już
> migał
> - no co ty, przecież to nie możliwe..
> - spotkamy się za tydzień to ci opowiem..
> Spotykają się po tygodniu i ten drugi zaczyna migać:
> - cześć co słychać?
> - w porządku, jak słyszysz mówię już normalnie - odpowiada ten pierwszy
> z rękami w kieszeniach..
> - o k.. stary, jak to zrobiłeś?
> - a widzisz, jest tu na bardzkiej taka klinika gdzie leczą niemowy.
> Strasznie drogo i trzeba być bardzo cierpliwym ale po tygodniu mówisz
> jak każdy..
> Gość pobiegł do tej kliniki, wypełnił kwestionariusz, zapłacił okrągłą
> sumkę.
> Recepcjonistka prowadzi go długim korytarzem do niewielkiego, pustego
> pokoju, w którym jest tylko krzesło....
> Po
> chwili do pokoju wchodzi ogromny nagi murzyn, zamyka drzwi na klucz,
> wali gościa w pysk, jednym ruchem ściąga mu portki, przekłada przez
> krzesło i atakuje od tyłu;..
> AAAAAA - wrzeszczy niemowa z bólu
> A murzyn odpowiada - dzisiaj A, jutro B, a za tydzień całymi
> zdaniami....
Supermarket. Stojąca przy dziale kosmetycznym hostessa z uśmiechem
zachwala przechodzącemu facetowi towar:
- Polecam nowy model szczoteczki do zębów "Oral-Be", która myje zęby
nawet w trudno dostępnych miejscach.
Facet:
- Ja nie mam zębów w trudno dostępnych miejscach.
Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej :
- Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pól godzinki do mnie. Mam wolna chatę...
- Nie mogę... - odpowiada panna.
- Chodź proszę, proszę, proszę...
- No dobrze, ale murze na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć
rodzicom, ze wrócę później.
- Dobrze, tylko się pospiesz ! - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i mówi :
- No to chodźmy...
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy :
- Zośka, do jasnej cholery !!! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści ?!
I jeden autentyk (wyczajony na JM):
Szedł sobie kolega do mnie do pracy, bo sprawę akurat miał do załatwienia w mej instytucji. Mróz był siarczysty i sniegu sporo, wiec obrał sobie tempo średnie i zasuwa. Za nim, w odległości paru metrów idzie para, zdaje sie małżeńska. Ona non stop opieprza gościa. Buzia jej się dosłownie nie zamyka. Kolega chcąc-nie chcąc wszystko słyszy. W pewnym momencie, po 10 minutach żoninej tyrady typ ripostuje:
- Ty nie gadaj tyle, bo Ci się szron na wąsach robi.
-
Instrukcje na opakowaniach różnych produktów
Teksty są autentyczne i pochodzą z wymienionych produktów:
1. Na woreczku Fritos:
"Możesz być zwycięzca! Udział w konkursie nie wymaga zakupu.
Szczegóły wewnątrz."
(najwyraźniej oferta skierowana do złodziei sklepowych).
2. Na deserze Tiramisu, na spodzie pudełka:
"Nie odwracać do góry dnem."
(oho! za późno!)
3. Pudding firmy Marks & Spencer:
"Produkt będzie gorący po podgrzaniu."
(niesamowite - jak to się dzieje, nieprawdaż?)
4. Na pudełku od żelazka Rowenta:
"Nie prasować ubrań na ciele."
(ileż czasu można w ten sposób zaoszczędzić!)
5. Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci:
"Nie prowadzić samochodu, ani nie obsługiwać
urządzeń mechanicznych po zażyciu preparatu."
(ile to mniej by było wypadków budowlanych,
gdyby te 5-letnie dzieci nie obsługiwały dźwigów)
6. Na tabletkach nasennych Nyto:
"Uwaga: może powodować senność"
(taka mamy nadzieję...)
7. Na większości pudełek lampek choinkowych:
"Wyłącznie do użytku w pomieszczeniu zamkniętym lub na zewnątrz
(a jest jeszcze jakaś inna możliwość?)
8. Na japońskim robocie kuchennym:
"Nie używać w celu innego użycia."
(nie sposób się z tym nie zgodzić)
9. Na orzeszkach ziemnych Sainsbury's:
"Uwaga: zawiera orzeszki!"
(przerywamy program w celu nadania tej ważnej wiadomości!)
10. Na pudełku orzeszków podawanym na liniach lotniczych
American Airlines:
"Instrukcja:
1. Otworzyć pudełko,
2. Jeść orzeszki,
(3. Latać liniami Delta.)
11. Na kostiumie Supermana dla dzieci:
"Włożenie tego kombinezonu nie umożliwi ci latania"
(ktoś wytoczył im proces czy co?)
12. Na szwedzkiej pile mechanicznej:
"Nie zatrzymywać łańcucha za pomoca rąk bądź genitaliów."
(czyżby ktos próbował?)
13. Na "ziołowym" preparacie na potencję
"Nie stosować w czasie miesiączki..."
(ups!!!)
Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do wypełnienia kwestionariusza nt. problemów technicznych, napotkanych podczas lotu. Formularz jest następnie przekazywany mechanikom w celu dokonania odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej części kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi przed następnym lotem.
Nikt nigdy nie twierdził, ze załogi naziemne i mechanicy są pozbawieni poczucia humoru.
P = problem zgłoszony przez pilota
O = odpowiedź mechaników
P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany.
O: Niemal wymieniono lewa wewnętrzna opona podwozia głównego.
P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania przyziemia bardzo twardo.
O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania.
P: Coś się obluzowało w kokpicie.
O: Coś umocowano w kokpicie.
P: Martwe owady na wiatrochronie.
O: Zamówiono żywe.
P: Autopilot w trybie "utrzymaj wysokość" obniża lot 200 stóp/minutę.
O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.
P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym.
O: Ślady zatarto.
P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.
P: Zaciski blokujące powodują unieruchamianie dzwigni przepustnic.
O: Właśnie po to są.
P: Uklad IFF nie działa.
O: Uklad IFF zawsze nie działa, kiedy jest wyłączony.
P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta.
O: Przypuszczalnie jest to prawda.
P: Brak silnika nr 3.
O: Po krótkich poszukiwaniach, silnik znaleziono na prawym skrzydle.
P: Mysz w kokpicie.
O: Zainstalowano kota.
P: Radar mruczy.
O: Przeprogramowano radar by mówił.
P: Samolot śmiesznie reaguje na stery.
O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się poważnie.
-
Para kochanków seidzie na kanapie, nagle dzwoni telefon, odbiera kobieta:
- Kto dzwonił?
- Mój mąż.
- O! i co mówił?
- Że spóźni się do domu, bo gra z tobą w pokera.
Dziewczyna siedzi z chłopakiem na ławce w parku.
- Kochanie połóż rękę na mym łonie. Mówi go chłopaka.
- A co to jest mymłon?"
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Czy rozmawiasz z mężem w czasie stosunku?
- Jak zadzwoni to tak.
Wchodzi kobieta do zatłoczonego autobusu:
- Boże, wielki tłok!
Na co stojący obok facet z dumą:
- To mój!
Mężczyzna masturbuje się pod prysznicem, nagle wbiega żona:
- Co ty do cholery robisz?!
- To moje ciało i będę je mył tak szybko jak mi się podoba.
Dorosłego faceta w trakcie seksu może zaskoczyć tylko jedno.
- Dzwonek do drzwi.
Dlaczego Bóg stworzył mężczyzn?
- Bo wibrator nie ma funkcji "koszenie trawnika".
Młodzi podczas igraszek:
- Kochanie, czy ty masz piersi?
- Głupi jesteś, pewnie, że mam!
- To czemu nie nosisz?
Jadący autostradą biskup zatrzymuje się przy stojącej na poboczu prostytutce.
- Dziecko ty jesteś na złej drodze!
- A co? Tiry już tędy nie jeżdżą?
Przychodzi baba do dentysty, siada w fotelu i ściąga majtki.
- Co Pani? Tu jest dentysta nie ginekolog- pomyliła się Pani!
- Nie pomyliłam! Zakładałeś wczoraj mojemu staremu sztuczną szczękę?
- Tak- odpowiada zszokowany dentysta.
- To teraz ją ściągaj
Rozmowa dwóch facetów przy piwku:
- Staszek powiedz, robisz to z żoną czasami w tę drugą dziurkę?
- Coś ty, żeby mi w ciążę zaszła!
- Co się stanie kobiecie gdy spadnie z konia?
- Rozbije sobie głowę o nocną szafkę!
Do informatyka podchodzi żona:
- Kochanie, jestem w ciąży
nie odrywając wzroku od monitora:
- Abort? Retry? Ignore?
W parku sika pijany facet. Obok przechodzi niego kobieta:
- Jezu jakie bydle
A facet na to:
- spokojnie, mocno go trzymam!
-
-
Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym.
Przechodzi obok chłopak i mówi:
- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.
- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...
-----------------------------------------------------------------------
Imprezka towarzyska, na niej "dusza towarzystwa" jego mać: wszędzie był, wszystko widział, na jaki temat znudzeni słuchacze by nie próbowali rozmowy zmienić, w tym temacie okazywał się ekspertem i dalej brylował. I był też kolega: nic się nie odzywający, tylko sączący spokojnie piwko. Przy którymś kolejnym piwie rozmowa zeszła na sztuki walki. Dusza oczywiście natychmiast okazał się posiadaczem czarnego pasa i korespondencyjnym słuchaczem Shaolinu. Wtedy kolega nie wytrzymał i włączył się do rozmowy mówiąc, że on też trenuje. Tamten cały zainteresowany pyta o szczegóły. Kolega na to, że od 15 lat trenuje.
- Ale co?
Dusza pyta ucieszony, że bratnią duszę znalazł.
- Na razie sam okrzyk.
- Jaki okrzyk?
- Spieeerrrdalaaaj!!!
-----------------------------------------------------------------------
- Czemu dziś nie nocowałeś w domu?!
- Boże! Dziesięć lat, co rano, jedno i to samo, jedno i to samo!
-----------------------------------------------------------------------
Spotkały się dwa penisy:
- Słyszałeś, mają wycofać Viagrę z aptek.
- No to leżymy.
-----------------------------------------------------------------------
Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, ze ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitana tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
- Im więcej go trzesz, tym większy się staje.
-
Przedstawiam Wam kabaret który mnie tak położył, że popłakałem się ze śmiechu ;D ;D ;D
Nawet żona ze mnie nie dała rady ;D ;D ;D
http://www.youtube.com/watch?v=Es2-l25JvC0
-
Cytat:
Zamieszczone przez coboss
http://www.youtube.com/watch?v=Es2-l25JvC0
Mongoły,nic śmiesznego...
http://www.kabaret.pl/wideoteka/pokaz/id/51
http://www.kabaret.pl/wideoteka/pokaz/id/92
Zdecydowanie lepsze.
-
No bo jemu się wydaje że ktoś mu kit wcisnął :D :D :D. Świetni są.
-
Pewnego dnia zabrałem ze soba mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby
kupic mu nowa pare butow. Zatrzymalismy sie aby kupic sobie cos szybkiego
do przekaszenia. Kiedy podchodzilem do stolika gdzie siedział dziadek,
zauwazylem jak przyglada sie on nastolatkowi z nastroszonymi
różnokolorowymi wlosami. Moj dziadek przygladal mu sie uwaznie aż w koncu
mlody chlopak bardzo wulgarnie odezwał sie do dziadka:
- Co ***** stary dziadu, nigdy w zyciu nie zrobiles nic zwariowanego ?
Znajac mojego dziadka szybko polknalem kawalek pizzy ktory mialem w ustach
aby nie zakrztusic się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo
spokojnie i bez zmruzenia oka odpowiedzial :
- Tak....raz się tak najebałem, że wyruchałem pawia, i wlasnie się
zastanawiam czy nie jestes przypadkiem moim synem......
-
Jaś wrócił ujarany do domu. Stwierdził, że schowa się przed starymi, żeby go nie zobaczyli w takim stanie. Biegnie do kuchni, uchyla lekko drzwi patrzy, a tam stary siedzi! Zamyka i myśli "skoro stary siedzi w kuchni to na pewno nie ma go w moim pokoju". No to Jasiu biegiem do swojego pokoju, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Myśli "skoro stary siedzi w kuchni i w moim pokoju to na pewno nie ma go w sypialni". Jasiu biegnie do sypialni uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Nagle słyszy głos "jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Cię zajebe!"
-
Cytat:
Zamieszczone przez Cychol
Jaś wrócił ujarany do domu. Stwierdził, że schowa się przed starymi, żeby go nie zobaczyli w takim stanie. Biegnie do kuchni, uchyla lekko drzwi patrzy, a tam stary siedzi! Zamyka i myśli "skoro stary siedzi w kuchni to na pewno nie ma go w moim pokoju". No to Jasiu biegiem do swojego pokoju, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Myśli "skoro stary siedzi w kuchni i w moim pokoju to na pewno nie ma go w sypialni". Jasiu biegnie do sypialni uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Nagle słyszy głos "jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Cię zajebe!"
myślałem,że padne ;D ;D ;D ;D ;D
-
http://www.youtube.com/watch?v=7wOfbWK6-4I
Chłopaki zapomniały tekstu ale wybrnęli z tego w wielkim stylu :D
-
Cytat:
Zamieszczone przez Cychol
Jaś wrócił ujarany do domu. Stwierdził, że schowa się przed starymi, żeby go nie zobaczyli w takim stanie. Biegnie do kuchni, uchyla lekko drzwi patrzy, a tam stary siedzi! Zamyka i myśli "skoro stary siedzi w kuchni to na pewno nie ma go w moim pokoju". No to Jasiu biegiem do swojego pokoju, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Myśli "skoro stary siedzi w kuchni i w moim pokoju to na pewno nie ma go w sypialni". Jasiu biegnie do sypialni uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Nagle słyszy głos "jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Cię zajebe!"
o ja.... poryczalem sie bez kitu!! wiecej mistrzu wiecej :hah: :hah: :hah: :hah: :hah:
-
-
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesi do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w
glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Krzychu, dotknij mnie jeszcze raz to Ci walne! i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace. Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz sie niepozbierasz
Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb.
Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napierdalam, a Ty tu w pierwszym rzędzie
siedzisz!
Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy:
- Nikomu nie można ufać, nikomu...
Na moment przerywa pranie:
- Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem...
-
Cytat:
Zamieszczone przez swobi.
Dlaczego obowiązkiem pana młodego jest wniesienie pani młodej do domu??
.... a widzieliście kiedyś żeby sprzęt AGD wchodził do domu sam?? ;D
Dosłownie przeczytałem to 5 minut temu mojej żonie podczas robienia prania w łazience, reakcji sami się domyślcie ......
-
nie ma starych mężczyzn
są tylko leniwe usta kobiet ;D
-
Dolny Śląsk, budowa autostrady. Ekipa budowlana równając teren napotyka na jakiś obiekt. Po odkopaniu okazuje się że jest to czołg z 2-giej Wojny Światowej. Postanawiają go jakoś wyciągnąć. No i ciągną go, pchają, ciągną i pchają i nic. Ani drgnie. Jeden z nich w końcu wpada na pomysł :
- To może ja zajrzę do środka i jakoś spróbujemy uruchomić tę maszynę.
Zaglądają do środka i okazuje się że w środku siedzi Niemiec i naciska na hamulec.
-
Niewiem czy bylo ale daje bo świetne :D
www.youtube.com/watch?v=2CVzh3K29TQ
-
Gdzieś już ktoś wrzucał. Ale dają chłopaki radę :D
-
-
a wydawałoby się że smarta jest łatwo zaparkować ...
http://www.youtube.com/watch?v=4cCto...eature=related
-
Starem z przyczepą nie było by problemu,no ale smart to wielkie auto...
Przypomina mi to sytuację jak kiedyś mieszkałem w bloku, sąsiad który podobnie maluchem parkował.Już po nim ciężko było poprawić...
-
Tekst ma już swoje lata, ale teraz jest bardzo aktualny :)
DOM W BESKIDACH
2 sierpnia
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Beskidach. Boże jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
4 października
Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!! Wszystkie liście zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe i okazałe, Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże !!! Jak mi się tu podoba.
11 listopada
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz. Odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę - bitwę śnieżną (oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał pług śnieżny i zasypał to co wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżć drogę dojazdową. Super sport. Kocham Beskidy.
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Po porostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pieprzony pług.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już za rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa - skurwysyn
25 grudnia
Wesołych, **********ch Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego, gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwiel od pługu śnieżnego przysięgam - zabiję c***a. Nie rozumiem, dlaczego nie posypują drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie gówno.
27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej jebanej drogi dojazdowej za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na dodatek meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to jest łopat pełnych śniegu.
28 grudnia
Jebany meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kurestwa. Ja ******** - teraz to nie stopnieje nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie, a ten c*** przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu zabiję, ale najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem przy odśnieżaniu, a siódmą i ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty, góralski łeb.
4 stycznia
Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń. Ten pojebany zwierz z rogami - narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym c***em od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie.
3 maja
Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą jednak sypali drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy rozjebany łeb. Na szczęście od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za c***a siedzieć.
18 maja
Sprzedałem tą zgniłą ruderę w Beskidach jakiemuś wypacykowanemu inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał kasę, aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi c*** zdziwi jak przyjdzie zima i ten drugi c*** wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego miasta. Nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku może mieszkać na jakimś zasypanym i zmarzniętym zadupiu w Beskidzie...
-------------------------------------------------
...a teraz z innej beczki ;D
Historia pewnego małżeństwa...
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus... Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie...
W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka. Zaczęliśmy się pod kołdrą głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cholera i myślałem, że ona również, ponieważ to, co robiliśmy miało jednoznaczne podłoże seksualne.
Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie:
- Posłuchaj, nie mam teraz ochoty sie kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze?
Odpowiedziałem:
- Co?
W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet!
W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem...
Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy. Patrzyłem na Nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem Jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną
600 zł. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Następnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią. Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią. Gdybyście mogli Ją widzieć! Byla wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było Jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem "tak" i dodałem "piękna kolia"...
Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem:
- Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić.
Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy Jej odpowiedziałem:
- Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować...
Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem:
- Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona.
Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź:
-Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn.
Mina żony - bezcenna...
-
Ostatnie mocne! :D
Prawda ;)
-
Jaś wrócił ujarany do domu. Stwierdził, że schowa się przed starymi, żeby go nie zobaczyli w takim stanie. Biegnie do kuchni, uchyla lekko drzwi patrzy, a tam stary siedzi! Zamyka i myśli "skoro stary siedzi w kuchni to na pewno nie ma go w moim pokoju". No to Jasiu biegiem do swojego pokoju, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Myśli "skoro stary siedzi w kuchni i w moim pokoju to na pewno nie ma go w sypialni". Jasiu biegnie do sypialni uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Nagle słyszy głos "jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Cię zajebe!"
Powiem tak.......Buahahahahahahahahahahahahahahahahahahah ahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahah ahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaahahahaha hahahahahahahaha !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Musze przyznać szczerze że się popłakałem :) Dawno nie czytałem czegoś tak mocnego. REWELACJA :)
-
Sytuacja jest następująca: jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać. Kierowca jedzie dość brawurowo, dawno już przekroczył dozwoloną prędkość, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię.
Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc:
- Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa ze mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
- Stój, bo strzelam!
I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
- Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zszokowany schodzi z roweru:
- Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do miejscowego przychodni.
Tam trafiły na salę operacyjną; mija jedna godzina operacji, druga, trzecia, czwarta, wreszcie wychodzi z sali zalany w trupa chirurg, cały we krwi. Zdenerwowany rowerzysta podniósł się z krzesła:
- I co, i co?!
- Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył!
-
Siedzi Mietek u Heńka i popijają sobie wódeczkę. Nagle Mietek pyta Heńka:
- U Ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
- To jest zegar z kukułką - odpowiada od niechcenia Heniek.
- Jak to zegar z kukułką?
- Zobaczysz...
W tym momencie Heniek podnosi ze stołu pustą już butelkę od wódki, bierze zamach i rzuca w wiszącą miskę. Zza ściany słychać:
- Ku... ku... ku*wa, jest wpół do czwartej rano.
-
Nastolatek pyta kolegę:
- Tee, Henek. Wiesz czym się różnią dziewczyny od klocków Lego?
- Ee, no w zasadzie to nie.
- To dalej baw się klockami !
super dyskusja w 7er - tylko EVAN się troche pospieszył ;D z blokadą (w godzinę od założenia tematu)
-
Co to jest?
Ma długie blond włosy i mózg?
Golden Retriwer! ;D