Wersja do druku
Z tego morał, że GrandCherokee ma 4-biegowy automat. Kolejna sprawa, że jeśli nie służą do hamowania (bo niby trzeba je włączać na postoju) to do czego służą? Do dekoracji? Odrobinka dokształcenia w temacie nie zaszkodzi. Polecam lekturę instrukcji od e38...Cytat:
Zamieszczone przez ginspirations
Przeczytalem instrukcje granda i tak jak myslalem wymyslasz cos na poczekaniu zeby nie wyjsc na glupka. Nie ma zadnej adnotacji odnosnie zmiany tych przelozen na postoju.
no przecież biegi można włączać i podczas jazdy. Nic złego się nie dzieje a i faktycznie nie ma notki o tym, żeby nie przełączać podczas jazdy.
Witam
z tego co ja pamietam, producenci mowia ze biegi 1 2 3 uzywa sie do ciagniecia przyczepy itp
Nie wiem jak w Grandzie, ale w innych znanych mi samochodach - te pozycje 1, 2, ew. 3 - służą do ograniczenia maksymalnego biegu na który wskoczy skrzynia. Używane np. do wyjeżdżania ze śniegu, itp.
Z reguły można je przełączać w trakcie jazdy - ale POD WARUNKIEM że np. przy zmianie z 2 na 1 mamy akurat prędkość/obroty silnika mieszczące się w zakresie pracy biegów 2 i 1!!
Nie ma to oczywiście wiele wspólnego ze sterowaniem typu Steptronic (w BMW) czy Tiptronic (w Audi) - czyli ręcznym zmienianiem biegów podczas jazdy.
Czy skrzynie amerykańskie mają się nijak do europejskich... bo ja wiem? Zważywszy że na świecie jest pewnie kilku producentów skrzyń automatycznych (ZF, BorgWarner, Aisin Seiki...), którzy dostarczają je koncernom po obu stronach Atlantyku - to nie spodziewałbym sie rewolucyjnych różnic. :)
Niestety instrukcję, do E38 mam jedynie w wersji Niemieckiej.Cytat:
Zamieszczone przez sylwekk
Małe sprostowanie w kwestii Granda.
Jest to skrzynia 5 biegowa, a nie 4. Specjalnie wziąłem też instrukcje do ręki i faktycznie trochę namieszałem. Begi te tak jak kolega powyżej już wspomniał służą do ciągnięcia przyczep, lawet itp, oraz do wyjeżdżania z grząskiego terenu, a nie do ręcznej ich zmiany, czy tym samym hamowania silnikiem. Prawdą jest też że przy włączeniu 3 skrzynia będzie ciągnąć do 3 biegu (to samo dla 2). Co do zmiany biegów na postoju.... tutaj moja wpadka, chodziło o tryb pracy zawieszenia, a nie biegów.
Widzę, że idziesz w zaparte. Otóż zatem informuję, że te dodatkowe biegi oznaczone cyframi wykorzystuje się np. przy długich zjazdach do hamowania silnikiem. Wyobrażasz sobie zjazd gdzieś w alpach czy innych górach na hamulcu? Tarcze do wymiany po jednej, dwóch wycieczkach.
Michał - rzeczywiscie się zgodzę że producentów jest niewielu, ale nadal uważam, że automaty amerykańskie maja się nijak do europejskich. Pomimo tego, że sama skrzynia będzie taka sama, to jeszcze jest sprawa elektroniki i oprogramowania.
Jak w BMW jest skrzynia adaptacyjna i świetnie działa odczytując zamierzenia kierowcy, tak np w Subaru Foresterze `07 USA mało nie znienawidziłem skrzyni a konkretnie oprogramowania które jest dramat6czne.
I śmiem powiedzieć że Subaru ma lepszą skrzynię. Mechanicznie.
I co z tego??
Sama skrzynia to dopiero początek, a autorowi tematu chodziło o to która jest bardziej awaryjna.
A czy jest pewność że to nie te same skrzynie a różnią się sterownikami? Nie ma pewności. Trzeba poszukać w ETK, a przyznam szczerze że nie sprawdzałem. Awaryjność jest znikoma
I właśnie możliwość kontroli prawie pełnej nad skrzynią przy jednoczesnym możliwym trybie w pełni automatycznym moim zdaniem jest świetnym rozwiązaniem. Zresztą o trafności tego rozwiązania świadczy fakt że dalej takie skrzynie są wkładane do nowych aut. Wypowiedzi osób, że steptronic to zbędny bajer i takie tam w mojej ocenie świadczą o nie do końca przemyślanych wnioskach. Co tu dużo mówić możliwość wybór biegów w steptronicu, w dół czy w górę wedle własnej oceny czyli przyspieszanie czy hamowanie silnikiem to wielkie zalety.
Co do awaryjności to jak koledzy wcześniej mówili - przede wszystkim traktowanie i oleje. Ja na dzień dobry po kupnie musiałem wymienić skrzynię - była zaniedbana - olej jak smoła.
Tak na marginesie to ciekaw jestem jak sprawują się skrzynie bezstopniowe (chyba toyota stosuje) - może to jeszcze lepsze rozwiązanie - ale nie jest szeroko stosowane więc ma pewnie jakieś istotne wady (cena, żywotność?)
Czyli zadbana skrzynia posłuży długo. Dodam jeszcze, że do silnika 2800 pasuje skrzynia z e39 więc kupno drugiej to nie problem.
Jeżdżę automatami od kilkunastu lat i pokonywałem niekiepskie góry. Blokowanie biegów w automiacie to nieodzowna rzecz do jazdy w górach zarówno w tradycyjnej skrzyni jak i steptronicu, z tym że w steprtonicu jest to bardziej komfortowe. Zwykły automat nie przerzuci biegu wyżej niż wybrane przełożenie natomiast steptronic to zrobi jeśli uzna, że obroty są za wysokie. Amerykańskie automaty to inna bajka. Te kórymi jezdziłem (z końca lat 80-tych i początku 90-tych) były obliczone na jazdę z max predościami 120-140 km/h (nie miały wydajnych systemów chłodzenia oleju), stąd też po przyjżdzie do Polski i pokatowniu takich aut skrzynie te padały jak muchy.
Zgadza sie w 100% ! A nie daj boze jak przyszło czasem holowac cięzszą przyczepe. Moment i po skrzyni. Delikatesy straszne.Cytat:
Zamieszczone przez WojtekE_32
P.S. Góry i steptronic :) Fajna sprawa. Z reszta często nawet w miescie jeżdże w trybie manualnym. Nawet tak dla przyjemnosci i czesto hamujac silnikiem. Naprawde lubie te skrzynie. Dla mnie tylko steptronic. Mam prawie pełna kontrole. Z reszta w trasie rowniez. Zwykły automat nie odczyta moich zamierzen i redukuje dopiero po wcisnieciu gazu. Steptronic... bajka ! Odpowiednio wczesniej sobie redukuje i jazda na lewy pas. Poza tym w zwykłym automacie denerwuje mnie to ze wystarczy, ze na chwile odpuszcze gaz w zwiazku z sytuacja na drodze i juz mi wrzuca nastepny bieg, a ja sekunde pózniej znow potrzebuje pełnego przyspieszenia. No ale wiadomo... Szkoda wałkowac temat bo juz nic nie wnosze.
Przeczytaj jeszcze raz moją poprzednią wypowiedź. Chyba się nie zrozumieliśmy. Skrzynia w grandzie, czy np w explorerze (którego też swego czasu miałem) nie jest przystosowana stricte do hamowania silnikiem. Biegi te służą do zblokowania biegu na którym skrzynia ma zakończyć pracę i oczywiście można nazwać to hamowaniem skrzynią, ale raczej nie takie zamierzenie było producenta. Tak jak napisałem te biegi służą do jazdy w cięższym terenie (czyt. np góry których temat przytoczyłeś), czy do holowania przyczep. Także mam wrażenie że mówimy o tym samym.Cytat:
Zamieszczone przez sylwekk
To prawda. Niestety amerykańskie auta mają zwykle delikatne skrzynki. Osobiście nie miałem nigdy problemów, choć wielu moich znajomych, którzy jeżdżą podobnymi autami i kupowali je z zamiarem ciągnięcia np. łodzi na mazury, grubo się przeliczyli. Szczególnie jeżeli mówimy o automatach z lat 90. Brak odpowiedniego serwisu i ciężka eksploatacja robią swoje.Cytat:
Zamieszczone przez Tomar
Pisząc o blokadach biegów faktycznie pominąłem kwestię hamowania silnikiem (np. w górach).
Cytując artykuł ze strony automat.pl:
I jeszcze o przełączaniu:Cytat:
Zamieszczone przez automat.pl
Czy Stepronic to "bajer" - to zależy od preferencji. Np. mnie on jest kompletnie po nic (może z 5 razy w życiu zmieniłem tym bieg), ktoś inny może chcieć sobie "powachlować".Cytat:
Zamieszczone przez automat.pl
Faktem jest, że każda współczesna skrzynia ma programy 1, 2 - więc do gór i śniegu Steptronic nie jest potrzebny.
Co do aut amerykańskich - one też potrafią ciągnąć przyczepy. Trzeba tylko pamiętać, że w tym celu w większości modeli była dodatkowa opcja (zwana Heavy Duty Package, Towing Package, lub podobnie) - zawierająca m.in. chłodnicę oleju w skrzyni.
Z niedostosowaniem do Autobahn-owych prędkości to trochę prawda. Jednak to co dotyczy Forda Taurusa niekoniecznie dotyczy Impali SS czy Maraudera.
Ja dorzucę od siebie do tematu tylko tyle, że jak się dbało o skrzynię od samego początku, to zrobi się 500tyś czy bańkę bez względu na to którą skrzynię się miało. A jak ktoś odpala furę i od razu piz** w gaz, albo będzie sobie ćwiczył altoneny z przepinką przez R to może i co rok remontować :] Co do starszych skrzyń, to nic im nie brakuje- stary dobry poczciwy i wytrzymały automat. Steptronik to inna bajka. Ja byłem z niego bardzo zadowolony, z tych samych względów co koledzy wcześniej wspomnieli- hamowanie i zabawa biegami, do tego dostosowanie się do stylu jazdy. Jak miałem lenia to turlałem się cały czas na D, jak przyszła ochota to można się było pobawić. A co do wspominanej wcześniej wymiany oleju, to mogę tylko przytoczyć słowa moich mechaników- jak był wcześniej regularnie wymieniany, to nie ma dyskusji, trzeba wymieniać. Natomiast jeśli auto ma przelatane 300-400 tyś i nikt nigdy tego nie robił, to zalanie świeżego oleju może spowodować rozszczelnienie skrzyni a co za tym idzie wszyscy wiemy. Tak więc wymiana na własne ryzyko