[ pozostale] SMIERC E65 4.5 PO 300 TYS KILOMETROW

Jeśli pozwolicie przyłączę się do dyskusji. Tak jak Wy jestem fanem BMW. Fanem od wielu lat. Choć miałem wiele różnych aut zawsze moje uczucia były lokowane w serii 7 (zupełnie nie wiem dlaczego mnie nigdy nie pociągała seria 3 :P [może brak dresu i łańcucha :evil: ]).
Ale samochody to także moja praca. I tu będąc szczerym, sytuacja się zmienia.
BMW choćby z porównań ADAC nigdy nie było notowane wysoko w rankingach. O ile dobrze pamiętam to E65 na początku produkcji było na 80 lokacie pod względem awaryjności. Oczywiście ADAC bierze pod uwagę wszystkie usterki, choćby nawet żarówki lecz jednak to o czymś świadczy.
Na początku produkcji modelu e65 pracowałem w ASO Tłokiński w Łodzi. Relatywnie częstym widokiem była ta siódemka w serwisie. Choćby odwieczne problemy z elektroniką. Bardzo często (czasem nawet klient o tym nie wiedział) były wyciągane deski, ponieważ miały błąd technologiczny (trzeszczenie). Co do silników to nie mam zdania, były to nowe samochody z niewielkim przebiegiem.
Reasumując jeśli ktoś chce mieć samochód bezawaryjny to japończyk lub... porsche :D
Ale radości z jazdy nic nie da jak BMW :) (przynajmniej dla mnie)
FREUDE AM FAHREN

ja zajechałem 3 silniki BMW przez półtorej roku:

E32 3.0 94rok - leży na złomie - przebieg 320.000
E38 3.0 95rok - leży na złomie - przebieg 300.000
LandRover Freelander 2002rok 2.0 DIESEL TD4 (BMW silnik) - leży na złomie - przebieg 260.000

Jak mi przykro

sorki Kazi i czym sie chwalisz ?? głupotą czy pałowaniem??

Swoją drogą ja zajechałem silnik w prawie nowym polonezie w 2 miesiące i co też mam płakać, że to był wadliw silnik?? Nie jest mi raczej wstyd jaki to byłem głupi a nie płaczę, że polonez to trup i sie rozlatuje po jakimś przebiegu

co o tym sądzicie!! chodzi mi tu o tą elektronikę w e65 http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtop...?f=76&t=104409

Wiecie co?? Zaczynam sie napalac na E65 ale jak czytam te wszystkie posty i myslę co sam wiem na temat tego modelu to odechciewa mi sie go. To prawda ze E38 z zewnątrz i wewnątrz już trąca myszką. Te same (ogólnie rzecz jasna) zegary od lat, wyglad deski, stosunkowo niewielkie zmiany stylistyczne w porówaniu z E32 ale.. chociaż jest w miarę bezawaryjna. A że jestem pedantyczny wiec chyba musialbym pracować na auto :faint: ....
Coś nie tak. Chyba zostaje tylko model po liftingu. Nie doskonały ale całkiem, całkiem. No i silnik benzynowy albo 735 albo 745... Ech ...
Ale co sie tu czepiać. Widziałem ostatnio Bentleya Continental GT V12 6 litrów motor twin turbo 620 rączych kucyków (auto P. Misztala). Środek najwyższa jakość (ale taka wyżej niż nasza [no w znakomitej większości]) Skóra jak marzenie, pachnie cudownie. Ale odnosi się nieodparte wrażenie, że to lepszy VW. A furka kosztuje okragly 1 mln pln. Nie ma juz prawie świętości.
P.S. z checia bym sie przejechal tym autem jest cool :)
A i jeszcze jedno Misztal jeździł E65 miał ich nawet dwie (oby dwie zajeździł)
Odbiegłem chyba od tematu...

Co Ty porównujesz do VW? :D oglądałem na TVN Turbo tego Bentleya i jest fantastycznym wybrykiem natury :D

Coboss jest boski to niezaprzeczlne. Ale jak wiesz nalezy do koncernu VW i uwierz mi znalazlbys pare podobienstw ;) Oczywiscie jakby byl moj to bym sikal. :D Oj te 620 konikow :) A i jeszcze Misztal sobie zalozyl felgi chromowane 22 cale o rozmiarze 295/25!!!!/22 :medit: Respect

Cytat:

---

Zamieszczone przez julsan

Coboss jest boski to niezaprzeczlne. ....

---

Nie przesadzasz czasem?? ;D

Lol ;D

Kto to ten Misztal ?:)

Sylwekk no w/g mnie to auto plasuje sie bardzo wysoko w super samochodach. Majstersztyk mechaniczny. Nie jestem pewien ale wydaje mi się, że jest składane ręcznie.
Mrekor pan Piotr Misztal - były poseł, jeden z najbogatszych ludzi w Polsce, ścigany za przekręty finansowe, mieszka w Łodzi ale ze względu na wałki mieszka i zameldowany jest w stanach. Prywatnie duży dupek (miałem średnią przyjemnośc rozmawiać z nim parę razy). Właściciel min Ferrari (choć nie wiem czy nie sprzedał), Bentley Continantal (jeździ nim jego laska), Maybach i paru innych.
PS Zakatował 2 E65 (kupił nówki :faint: )

Cytat:

---

Zamieszczone przez sylwekk

Cytat:

---

Zamieszczone przez julsan

Coboss jest boski to niezaprzeczlne. ....

---

Nie przesadzasz czasem?? ;D

---

Nie marudź tylko chyl czoła ;D ;D ;D ;D ;)

Tutaj masz z przebjegiem 370.000km i to jeszcze na gazie.

http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/sh...e&pageNumber=1

Cytat:

---

Zamieszczone przez Lakes

Tutaj masz z przebjegiem 370.000km i to jeszcze na gazie.

http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/sh...e&pageNumber=1

---

Kolego może najpierw przedstawisz się w odpowiednim dziale zgodnie z pkt5 Regulaminu.

Cytat:

---

Zamieszczone przez KaZi

ja zajechałem 3 silniki BMW przez półtorej roku:

E32 3.0 94rok - leży na złomie - przebieg 320.000
E38 3.0 95rok - leży na złomie - przebieg 300.000
LandRover Freelander 2002rok 2.0 DIESEL TD4 (BMW silnik) - leży na złomie - przebieg 260.000

---

napisz lepiej ile przerobionych przez Ciebie Freelanderów z anglika leży na złomie.i nie napinaj sie proszę tu na wielkiego fachowca,zwlaszcza w kwestii Land Roverów.Twoje teorie o wysokiej awaryjności tych aut odnoszą sie do przypadków,które Ty przerobiłeś.niema co.przekładnie Opla rządzą nie Kazi?

Cytat:

---

Zamieszczone przez slawek1

Cytat:

---

Zamieszczone przez KaZi

ja zajechałem 3 silniki BMW przez półtorej roku:

E32 3.0 94rok - leży na złomie - przebieg 320.000
E38 3.0 95rok - leży na złomie - przebieg 300.000
LandRover Freelander 2002rok 2.0 DIESEL TD4 (BMW silnik) - leży na złomie - przebieg 260.000

---

napisz lepiej ile przerobionych przez Ciebie Freelanderów z anglika leży na złomie.i nie napinaj sie proszę tu na wielkiego fachowca,zwlaszcza w kwestii Land Roverów.Twoje teorie o wysokiej awaryjności tych aut odnoszą sie do przypadków,które Ty przerobiłeś.niema co.przekładnie Opla rządzą nie Kazi?

---

oczywiście, że te auta są wysoce awaryjne, co ty jakiś miłośnik tego BADZIEWIASTEGO modelu? Cała polska przekłada na oplu więc odwal się bo to nie forum o tym.

P.S już 67-y land rover na oplu w przyszlym tygodniu wyjdzie z mojego warsztatu.

Cytat:

---

Zamieszczone przez julsan

Mrekor pan Piotr Misztal - były poseł, jeden z najbogatszych ludzi w Polsce, ścigany za przekręty finansowe, mieszka w Łodzi ale ze względu na wałki mieszka i zameldowany jest w stanach. Prywatnie duży dupek (miałem średnią przyjemnośc rozmawiać z nim parę razy). Właściciel min Ferrari (choć nie wiem czy nie sprzedał), Bentley Continantal (jeździ nim jego laska), Maybach i paru innych.
PS Zakatował 2 E65 (kupił nówki :faint: )

---

Dzieki :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez KaZi

Cytat:

---

Zamieszczone przez slawek1

Cytat:

---

Zamieszczone przez KaZi

ja zajechałem 3 silniki BMW przez półtorej roku:

E32 3.0 94rok - leży na złomie - przebieg 320.000
E38 3.0 95rok - leży na złomie - przebieg 300.000
LandRover Freelander 2002rok 2.0 DIESEL TD4 (BMW silnik) - leży na złomie - przebieg 260.000

---

napisz lepiej ile przerobionych przez Ciebie Freelanderów z anglika leży na złomie.i nie napinaj sie proszę tu na wielkiego fachowca,zwlaszcza w kwestii Land Roverów.Twoje teorie o wysokiej awaryjności tych aut odnoszą sie do przypadków,które Ty przerobiłeś.niema co.przekładnie Opla rządzą nie Kazi?

---

oczywiście, że te auta są wysoce awaryjne, co ty jakiś miłośnik tego BADZIEWIASTEGO modelu? Cała polska przekłada na oplu więc odwal się bo to nie forum o tym.

P.S już 67-y land rover na oplu w przyszlym tygodniu wyjdzie z mojego warsztatu.

---

cała Polska wie,że przekładnia Opla nie pasuje do Freelandera.maksymalnie wykręcone końcówki drążków i niepasujące mocowanie przekładni to chyba wystarczający powód żeby tak nie robić nie?fajnie że zamknęli angliki.fora.pl bo zniknęły opinie o Twoim profesjonaliźmie....nie strugaj tu fachowca proszę Cie i mechanika samochodowego znawcy BMW i LR bo ci biedni ludzie często trafiają do mnie w poszukiwaniu oryginalnych przekładni.płacą po 300 funtów za sztukę bo rozumieją że tacy jak Ty fachmeni wepchali ich na minę.co do mnie....pracuję w serwisie LR w Anglii i zapewniam Cie że na polskim rynku nie dzieje się nic w temacie LR czym mógłbyś mnie zaskoczyć i o czym bym nie wiedział....a co do freelandera opinie mam dobrą.tylko nie o tych przełożonych przez Ciebie i Tobie podobnych naciągaczy....mój post w żaden sposób nie jest zaproszeniem do dyskusji więc nie męcz się....

Prosze zakonczyc off topic - temat dotyczy E65 a nie opla i freelandera !

Mam e65 196tys przebiegu.kupiłem w de.do wyboru były 3 ,jeden rzut oka wystarczył która wybrać ,ale zaplacilem4000eu drożej od tamtych.dziś nie mam problemów .pozdr.

...........................................

ps.a co diesli to w mojej instrrukcji obsługi jest napisane 150tys i wtryski itp.do wymiany.pozdr.

Jak pisze w instrukcji? Serio? Zapis bezsensowny i nieracjonalny... To nie filtry :D rownie dobrze mogli by napisac, ze silnik sie wymienia po 400 tys. Na pewno prawidlowo przetlumaczyles?

Zapis ten jest jak najbardziej racjonalny wynika z zalozonego przez producenta stopnia zuzycia poszczegolnych elementow gdzie nie ma jeszcze zagrozenia dla samego silnika.
Dla porownania w instrukcji VW zalecana jest wymiana ukladu wtryskowego co 60tkm.
Tylko w PL wszyscy jezdza az cos padnie a jak silnik kuleje to licza ze sie samo naprawi... a potem zonk :shock: - dziura w tloku...

A ja sie bede upieral, ze nieracjonalny :) tym bardziej niemcy maja bardzo dobre paliwa. U nas jezdzac na paliwach Orlenu mozna zapomniec o uszkodzeniach wtryskow, pompy itd.
Wiadomo, ze wtryski sie zuzywaja ale nie tak szybko, nie jak sie dba o to co leci do baku.
Wymyslaja takie pierdoly bo juz nie wiedza jak sobie kieszenie napychac.
Ja bym to wlozyl na polke z debilizmami w stylu, ze nie wymienia sie oleju w automatycznych skrzyniach biegow.
Wieszgdyby wtryski nalezalo faktycznie wymieniac tak czesto to byla by to ogolnie dostepna czesc zamienna za duzo bardziej przystepna cene. Na dzien dzisiejszy ceny pompowtryskiwaczy przerazaja nie jednego.
No ale jak ktos ma manie i chajs niech zmienia nawet co 100 tys...

Przede wszystkim w BMW nie ma i nie bedzie pompowtryskiwaczy :papa:
Zapis taki jest po to zeby uzytkownik mial swiadomosc ze trzymajac sie planu servisowego BMW musi sie liczyc z wymiana wtryskiwaczy po takim przebiegu i tylko wtedy producent jest w stanie wykluczyc ewentualny defekt silnika z przyczyn zle dzialajacego osprzetu = moze dac/przedluzyc gwarancje na cala jednostke napedowa lub auto.

Pytanie jeszcze co ty uwazasz za "uszkodzony/zuzyty wtrysk" - bo jesli uwazasz ze wtrysk uszkodzony to taki na ktorym auto juz nie chce odpalic, to srednio jakies 20-40tkm za pozno bo defekt/zuzycie jego bylo juz duzo wczesniej ;) i wlasnie w czasie tego okresu silnik szczegolnie narazony jest na uszkodzenie- stad sa wlasnie dziury w tlokach, powypalane zawory, uszkodzone turbiny itp. jak i zdziwienie a potem lament wlasciciela po rozlozeniu na czesci tak uzytkowanego silnika...

A ten co jak twierdzisz "ma manie i chajs" robi milion km bez takich "niespodzianek" ;)

Nowe wtryski to ok 7 tyś zl hmm - jakoś mi sie nie uśmiecha taka wymiana, wiec pasuje z dieslem w E65, teraz juz tylko benzynka ... Wola dolać pare litrów na 100 km i nie bać sie każdego dnia czy przypadkiem szlak nie trafi silnika... Dla mnie to troszke chore, nie powinno byc czegoś takiego w takim samochodzie.. To tak jakby Ci kazali wymienić tłoki czy cos takiego w innych modelach benzynowychc czy diesla egal właściwie... Głupi łańcuch jest właściwie dozywotni - za chwile się okaże że jego też trzeba wymieniac jak pasek... hmm schodzi to wszystko na psy...za chwile silniki będa kazali wymieiac co 50tyś... Im więcej czytam takich nowinek tym bardziej oddalam dzień sprzedaży E38...


... hmm właściwie to smutne to po prostu... starego diesla w mercedesie np W124 nawet polak nie potrafi zarżnąć przed upływem miliona km a tutaj takie zalecenia w instrukcji ze nie jeden by sie za glowe chwycił... czuje sie jakby bmw kpiło troszkę z klientów...

Cytat:

---

Zamieszczone przez Aldik

Nowe wtryski to ok 7 tyś zl hmm - jakoś mi sie nie uśmiecha taka wymiana, wiec pasuje z dieslem w E65, teraz juz tylko benzynka ... Wola dolać pare litrów na 100 km i nie bać sie każdego dnia czy przypadkiem szlak nie trafi silnika... Dla mnie to troszke chore, nie powinno byc czegoś takiego w takim samochodzie.. To tak jakby Ci kazali wymienić tłoki czy cos takiego w innych modelach benzynowychc czy diesla egal właściwie... Głupi łańcuch jest właściwie dozywotni - za chwile się okaże że jego też trzeba wymieniac jak pasek... hmm schodzi to wszystko na psy...za chwile silniki będa kazali wymieiac co 50tyś... Im więcej czytam takich nowinek tym bardziej oddalam dzień sprzedaży E38...


... hmm właściwie to smutne to po prostu... starego diesla w mercedesie np W124 nawet polak nie potrafi zarżnąć przed upływem miliona km a tutaj takie zalecenia w instrukcji ze nie jeden by sie za glowe chwycił... czuje sie jakby bmw kpiło troszkę z klientów...

---

To wszystko dzieki zaawansowanej technice projektowej- teraz mozna wyliczyc z dokladnoscia do kilku tys ile cykli pracy wytrzyma np taki wtrysk... a zaprojektowany jest tak ze ma sie zepsuc dopiero po uplywie gwarancji.

Z drugiej strony wszyscy chca moment obrotowy i to juz przy 500obr/min, diesla ktory bedzie mial kopa i moc jak benzyna- wiec nie ma sie co dziwic, w takim dyliznasie jakim byl W124 ktory mial 2,5L pojemnosci i raptem 86-90koni, 1/3 momentu obrotowego, a cisnienie wtrysku rzedu kilku % tego co daja dzisiejsze wtryskiwacze- to porownujac czysto matematycznie milon km to baaardzo malo w porownaniu do przeciazen/zmeczenia materialu jake musi wytrzymac nowoczesny silnik w ciagu 100tkm.
Niestety ale zawsze jest cos za cos...

No tak jest w tym sporo racji. Ale zapominasz o nowych ciagnikach siodłowych czyli popularnie mówiąc TIRach. Co prawda nie kręcą tyle obrotów co osobówki ale przebieg rzędu miliona km jest raczej przeciętnym przebiegiem.
Oczywiście BMW stosuje technikę wtrysku common rail, który jak wiemy został opracowany min przez Fiata :faint: . Z racji pracy mam dużo styczności z tymi autami i nie przypominam sobie, żeby producent zalecał wymianę wtrysków co 150 tyś km (ale sprawdze to na wszelki wypadek).
W latach 60 wysłaliśmy ludzi na księżyc, gdzie odległość w jedna stronę wynosi ponad 380 tyś km. Czyli się da (oczywiście nie mówię tu o kosztach). Kiedyś pisałem na forum, że już dawno można było zbudować silnik, który przejedzie 1 mln km bez problemu, tylko po co.... :( producenci nie są tym zainteresowani.
Ostatnio czytałem bodajże w auto świecie, że producent z góry zakłada na jaki okres czasu ma służyć dana część Co lepsi programują wywalanie kontrolki wraz z napisem zapraszającym do serwisu. W znakomitej większości wypadków owe podzespoły są w pełni sprawne, są dyskretnie oznaczane przez serwis i zakładane do auta. Oczywiście są także przeprogramowywane. Dla mnie to zwyczajne naciąganie i beszczelne wyłudzanie kasy.

To jest to polskie myślenie,fabryka bmw tak,a polak wie lepiej a potem problemy i słucham na spotach:to padło,tamto szlag trafił ,a dlaczego?dlatego ze jeden z drugim nie czyta,a jak nie przeczyta to i tak wie swoje.ps.trwałe diesle skończyły sie na m124.pozdr.

...............................

i jeszcze te spiskowe teorię .samochody które robiły milion km już były ale rynek poszedł w trochę inną stronę.pozdr.

Grabarz jeżeli to jest polskie myślenie to dlaczego wszyscy wymieniają olej w skrzyni biegów mimo iż BMW jasno, wyraźnie i na każdym kroku zapewnia, że olej tam wlany jest odżywotni??? To też nasza narodowa fanaberia?
P.S. nie wiem czym się zajmujesz ale jeśli samochodami to napewno świetnie wiesz, że nie tylko polacy tak obchodzą się z autami. Francuzi, belgowie robią dokładnie to samo. Właściwie to tylko niemcy tak dbają o samochody chociaż i to powoli się zmienia. Mówię o ogóle a nie o pojedyńczych przypadkach.

:razz: dajcie se luz

Cytat:

---

Zamieszczone przez julsan

Grabarz jeżeli to jest polskie myślenie to dlaczego wszyscy wymieniają olej w skrzyni biegów mimo iż BMW jasno, wyraźnie i na każdym kroku zapewnia, że olej tam wlany jest odżywotni??? To też nasza narodowa fanaberia?

---

BMW nie jest producentem tych skrzyni tylko ZF. ZF zaleca wymiane oleju co 60 tys. km.

Co do awaryjnosci e65 (benzyny) nie moge jak na razie za duzo powiedziec bo posiadam swoje od niecalych dwoch miesiecy.

Zdazylem jednak przegladnac wszystkie rachunki z inspekcji i odwiedzin w ASO (a jest tego troche) poprzedniego wlasciciela.

Auto jest z 2002 roku czyli patrzac na wypowiedzi - jest sprzed technicznego liftu elektroniki z marca 2003.

Poza czestymi update´ami softu w aso - przy okazji inspekcji nie znalazlem w rachunkach nic niepokojacego.

Z elektroniki zostal wymieniony tylko wzmacniacz Logic 7 bo padla koncowka mocy.

Pol roku temu auto dostalo nowy przeplywomierz i odmy i to wszystko.

Auto ma w tym momencie 194 tys. km i zachowuje sie praktycznie jak nowy samochod.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Aldik

Wola dolać pare litrów na 100 km i nie bać sie każdego dnia czy przypadkiem szlak nie trafi silnika...

---

Sorry małe OT.

Aldik - bo widzę to któryś raz i nie wytrzymałem ;D

Szlag, nie szlak. Z niemieckiego Schlag - piorun :D

Pozdro

Cytat:

---

Zamieszczone przez grabarz

To jest to polskie myślenie,fabryka bmw tak,a polak wie lepiej a potem problemy i słucham na spotach:to padło,tamto szlag trafił ,a dlaczego?dlatego ze jeden z drugim nie czyta,a jak nie przeczyta to i tak wie swoje.ps.trwałe diesle skończyły sie na m124.pozdr.

---

Tu nie chodzi o to czy polak wie lepiej czy też nie, czy zmieni olej wczęsniej czy poźniej, czy wogóle coś zrobi przy silniku, ale o to że nawet polak nie potrafił zarżnąć silnika w W124 - wiec dbając o takie auto mozna było by nim jeździć dożywotnio....
Chodzi równiez o to ze W124 jest autem z lat 80tych, a po ok 20 latach rozwoju w motoryzacji na świecie oczekiwało by sie czegoś wiecej a nie mniej... Racja że każdy chce mocy i dużego momentu od samego dołu itd itp no i to wszystko dostajemy, ale skoro potrafili to osiągnąć to myśle ze bez problemu potrafili by zwiększyć żywotność podzespołów...
Ale jak ktoś napisał - fabryce jest to nie na rękę - auta maja sie psuć i koniec...

...smutno...

Ja oleju w skrzyni nie wymienialem i nie mam zamiaru,.kombinatorstwo jest wszędzie ale u nas to sport narodowy.pozdr.

Wymienisz jak będziesz już wyraźnie odczuwał zmianę biegów ale skrzynia zacznie Ci szarpać przy przełożeniach... byle byś zdążył na czas :)

Są 2 szkoły --- wymieniać po 150.000 km oraz nie wymieniać wogóle. Efekt jest taki , że każda szkoła ma rację :) Ale tak jak Coboss pisze ... aby tylko zdążyć :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez Aldik

Chodzi równiez o to ze W124 jest autem z lat 80tych, a po ok 20 latach rozwoju w motoryzacji na świecie oczekiwało by sie czegoś wiecej a nie mniej... Racja że każdy chce mocy i dużego momentu od samego dołu itd itp no i to wszystko dostajemy, ale skoro potrafili to osiągnąć to myśle ze bez problemu potrafili by zwiększyć żywotność podzespołów...
Ale jak ktoś napisał - fabryce jest to nie na rękę - auta maja sie psuć i koniec...

...smutno...

---

Niestety ale materialy z ktorych sa wykonywane te podzespoly niewiele sie zmienily-> przykladowo taki lancuch rozrzadu dalej jest z tego samego stopu co ten sprzed 20lat a musi wytrzymac kilka razy wyzsze przeciazenia- stad i czestsze defekty.

Taki sam lancuch zrobiony ze stopu wytrzymujacego aktualne momenty obrotowe silnikow i majacy tak duzy zapas na przeciazenia jak te stare kosztowalby powiedzmy 10x tyle co taki stary- a po co podnosic cene auta?? Tak jak sam napisales lepiej skroic klienta za kolejny silnik... koncerny maja teraz czysto ekonomiczne podejscie do klienta- taka super niepsujaca sie fura to smobojstwo dla koncernu- skoro W124 mimo 20lat jezdzi dalej to dlaczego potencjalny uzytkownik ma go zmieniac na nowszy (gorszy) model= brak zysku/obrotow dla merca (20 lat pusto w salonie ;) ), a jak kliencik lyka nowke E-klasse i za 2 lata pada mu silnik to bierze kolejna i tak wkolko :D i dla Merca interes sie kreci

Cytat:

---

Zamieszczone przez coboss

Wymienisz jak będziesz już wyraźnie odczuwał zmianę biegów ale skrzynia zacznie Ci szarpać przy przełożeniach... byle byś zdążył na czas :)

---

Znając życie - jak zacznie szarpać, to będzie za późno na wymianę. Tylko pogorszy się stan skrzyni.

Każdy orze jak może......