Wersja do druku
stary idz z ta swoja zonką do psychologa!!!!! jak ja bym byl na twoim miejscu to bym sie tym nie chwalil na publicznym forum ze jestes rogaczem :-) raz popuscila szparki innrmu to dalej bedzie to robic. tozstania bola , ale da sie wyleczyc to !!!! druga moze bedzie fajniejsza :-) poliftowa !!!!!
To mój "temat" http://7er.pl/showthread.php/27416-C...-dobry-)/page2
Szkoda że nie jesteś z Wrocławia pomógłbym Ci, choć zakładam na 70% ...albo zostaniesz etatowym rogaczem albo pozbierasz się "rozwiązując" sprawę:)
Tu nie ma co się oszukiwać, sprawa stara jak świat :)
moja zdanie jest takie nawet jeśli dasz jej drugą szanse to pamiętaj ze nigdy już jej nie zaufasz.... także przemyśl to dobrze zanim podejmiesz decyzje
Tak sobie przeczytałem ten wątek - zapewnie nie miałem się gdzie wygadac , więc zrobiłeś to tu .
Po pierwsze przemyśl sobie na spokojnie , druga sprawa pomyśl nad jakimś detektywem - bo jak weźmiesz rozwód to będziesz miał podział majątku korzystny dla Ciebie .
Nie wierz w to ,ze jak kobieta raz "źle zrobi " to się nagle zmieni i będzie ok - przerabiałem juz ten temat. Tak nie jest .
Jak za przeproszeniem dupsko swędzi to będzie swędziało .
Moja tylko rada abyś nie postąpił pochopnie .... thats all
I to mnie też najbardziej zadziwia w tej dyskusji. ... (ten fragment usunąłem w ramach samocenzury) ...Cytat:
Zamieszczone przez szczurek
Olejus chyba ma rację - to jest syndrom końca świata.
Cytat:
Zamieszczone przez kubosh
To nieco delikatnie mówiąc obraźliwe dla kobiet jest... i uważam, że temat jednak dotyczy obu płci ... żeby nie było ... nie przerabiałam na własnym gruncie...
nie czytałam całego tematu więc mam nadzieję, że nikt mnie tu nie upomni, że niby nie na temat jest ;p no
choc na forach jestem wielu, to taka dyskusje znalazlem tylko tutaj. Gratuluje odwagi, choc podobno najlepiej o problemach rozmawiac z osobami ktore najmniej o nas wiedza ;) Ile w tym prawdy, nie wiem.
Jesli chodzi o skoki w boooki, choc mlody niestety tez juz trafilem na taka, niby to byly tylko 3 lata, tez chcialem dac jej druga szanse, alee odpuscilem i teraz sie ciesze, mam 100x lepsza ;)
kolejny obraźliwy stereotyp... Otrząśnijcie się koledzy proszę...Cytat:
Zamieszczone przez Individual23
Cytat:
Zamieszczone przez BartekMW75
Bartek dzięki... ja tez odniosłam podobne wrażenie... współczuję wszystkim wypowiadającym się w tym duchu doświadczeń ...
a ja współczuje wszystkim którzy potrafią wybaczyć taki numer, we łbie mi się nie mieści jak mógłbym żyć w świadomości że ktoś heblował moją żonę .wierna żona to skarb a ku...two to ku...two i nie zmieni tego żadna rozmowa
a każdy uzytkownik BMW to dresiarz, złodziej, wiesniak, burak, bandyta i dopisz sobie co jeszcze chcesz...Cytat:
Zamieszczone przez jędrek
a słowo każdy/każda może być krzywdzące...
Bartek gdzie widzisz słowo każdy-każda ,czytaj dobrze :mad:
Dobra , proszę od tej pory o nie uzywanie wulgarnych określeń na kobiety.Moja skrzynka PW została wprost zasypana od kobiet z Forum które poczuły sie urażone.
A więc...proszę się opanować.
Jeszcze jedno określenie kobiet obrażliwe a temat zamknę a zwycięzców nagrodzę odpoczynkiem od Forum na Święta i Nowy Rok.
Pozdrowienia
x2Cytat:
Zamieszczone przez jędrek
(10 znaków)
chodzi o sens rozmowy i generalizowanie Kobiet jako strony bezwzględnie winnej... Kobieta to tez człowiek i ma prawo do błędu tak jak facet... i dlaczego zakładacie ze człowiek nie może sie zmienić żałując tego co zrobił... kurest..o to kurest..o tak jak frajerstwo to frajerstwo ..
jesli kocha swoja zonę a ona jego i zależy im na sobie to powinni walczyc o ten zwiazek...a zaczac od SZCZEREJ rozmowy..
Ale głupoty tu wypisujecie (oczywiście nie wszyscy). Kolega napisał nam o problemie i pewnie wiele go to kosztowało a tu odp. że aż czytać się nie chce... Na wstępie napisał że 'pisali' a już sobie dopowiedzieliście reszte co się działo... Też radzę porozmawiać i postawić sprawę jasno. Ogólnie twierdzę że wina nie leży tylko po stronie żony .. musisz też pomyśleć czy nie zaniedbywałeś jej ostatmnimi czasy. Pozdrawiam i wytrwałości
Ja uznaje, ze albo cos jest biale, albo czarne. Ty musisz pomyslec czy bedziesz potrafil zyc z ta swiadomoscia, ze Twoja Ukochana oddawala sie komu innemu, ze komu innemu robila dobrze i ktos inny ja mial. Ja bym nie potrafil wybaczyc. Ciagle bym mial przed oczami tego innego, do tego ciagla niepewnosc. Zdarzaja sie sytuacje, ze ludzie wybaczaja i jest potem wszystko dobrze, ale wyjatki potwierdzaja regule: pojdzie raz to pojdzie i drugi.
albo jestem slepy , albo nie umiem czytac ze zrozumieniem ale gdzie kolega napisał ze jego zona oddawała sie innemu i robiła mu dobrze ?Cytat:
Zamieszczone przez Smoku
jeszcze chwila i wyjdzie z tej dyskusji że to wszystko jego wina bo ma za cienki portfel albo za mało w spodniach , nikt nie pisze tutaj o kobietach ogólnie ale o konkretnych przypadkach więc nie rozumie oburzenia niektórych
No właśnie chyba koledzy sobie za dużo dopowiedzieli do tej historii. Kolego WojtekD nie jestem emocjonalnym ekshibicjonistą, nikt mnie tu nie zna osobiście dlatego założyłem taki temat. W "realu" wiedzą o tej sprawie tylko 3 osoby-moi rodzice i przyjaciel. Uważam że nie ma powodów aby się czymś takim chwalić i nie wydaje mi się aby ten temat miał charakter chwalebny. Chyba wyraźnie zaznaczyłem że MAM PROBLEM i chciałem poznać Waszą opinię na ten temat. Nie mam też przesłanek do tego aby twierdzić że moja żona się z nim spotykała...Oni są z innych miast i jedyne co udało mi się udowodnić to pisanie maili, rozmowy telefoniczne i smsy. Choć nie mam gwarancji że się nie spotykali to również nie mam dowodów więc narazie jest to tylko podejrzenie...Gdyby mi powiedziała że chce być z nim sprawa była by prosta-definitywny rozwód. Tylko że ona pisze że nie wyobraża sobie życia beze mnie i że tylko i wyłącznie ja jestem w jej sercu. Trudno odejść od kogoś kto deklaruje że cały czas kocha tam samo i że popełnił fatalny błąd i prosi o szansę....Zdaję sobie sprawę jednocześnie z tego że mogę dać szansę i to wszystko wróci jak bumerang. Ale że kłamstwo ma krótkie nogi to prawda szybko wyjdzie na jaw i utwierdzę się w przekonaniu że ta kobieta po prostu nie jest mnie warta i wtedy zakończę temat. Niewykorzystane szanse mszczą się ze zdwojoną siłą..
Ja bym się posłużył Twoim podpisem w stopce: "Nigdy się nie poddawaj-NIGDY!" . Interpretacja już dla każdego indywidualna .
Individual, dałem Ci konkretną wskazówkę nawet się nie zainteresowałeś. Dziwi mnie to, oczekujesz dobrej opini a sam mało jesteś zainteresowany konkretami:cool:
Zakładam że oczekujesz cud recepty na forum, która pomyslnie rozwiąże ten twój problem.
Roobs nie za bardzo rozumiem jaką niby wskazówką miałem się zainteresować? Napisałeś że gdybym był z Wrocławia to byś mi pomógł ale ja z Wrocławia nie jestem. Podałeś mi też link do swojego tematu kto czym się zajmuje. Nie widzę powiązania pomiędzy Twoim tematem a moim....Może jaśniej trochę ?Cytat:
Zamieszczone przez Roobs
A Ty Jędrek umiesz czytać jakikolwiek text ze zrozumieniem?? Bo znów piszesz o czymś z d..y wziętym...Cytat:
Zamieszczone przez jędrek
a to? :mad:
Zasadniczo zajmuję się czymś innym a wolnych chwilach pomagam :
Na kłopoty...Roobs
- sprawy rozwodowe- specjalizacja faza wstępna
Temat zbyt obszerny aby opisywać na forum, jednak sprawa na tyle łatwa ( z opisu) że wystarczyłaby mi chwila aby określić czy żona traktuje to jak przypadek i nie zamierza wiecej czy to początek pogłębiajacych się problemów:/
Dla ciekawości napiszę że takich przypadków jest bardzo dużo, zastanawiam się czy nie wrócić do "zawodu":)
............... +1Cytat:
Zamieszczone przez jędrek
Individual23 szczerze ci wspólczuje ale tez gratuluje odwagi by na tym forum opisac swoj problem bo masz i to powazny :)
Ja rozumiem,ze twoi rodzice sa najlepszymi przyjaciolmi z ktorymi mozesz o wszystkim pogadav ale nie potrzebnie im mowiles. Oni juz maja wyrobione zdanie o twojej zonie i teraz jak sie zejdziecie nie beda te same relacje miedzy nimi a to nie najlepiej. Ale nie ma co gdybac bo juz rodzice wiedza.
Po 2 primo : Musisz byc na 100 % pewny,ze to co mowi jest prawda a nie po to by zamydlic ci oczy . Skoluj wlasnie biling,fotki itd.
Po 3 Zadzwon do pacjenta i sie z nim ustaw ale sam na sam np w jakiejs galeri,kawiarni. Tam gdzie beda ludzie zeby nie pomyslal,ze przyjedziesz mu z.....ć .
Przekaz mu,ze sie kochacie i zeby zostawil was w spokoju . W innym przypadku zglosisz sprawe na policje tzn twoja zona zeby byla jasnosc o nachodedzenie czy cos w tym stylu.
Po 4 Robiac mu krzywde a na pewno bedziesz mial takie mysli zrobisz sobie wieksza i przez frajera tylko sobie zaszkodzisz .
Po 5 Jezeli ja kochasz i jestes pewien,ze ona tego zaluje,daj jej szanse . Kazdy z nas w zyciu bledy popelnia ale na nich sie uczy !!!!
Co innego gdyby to byla dziewczyna . Wy sobie powiedzieliscie sakramentalne TAK a to juz jest roznica
Jezeli wrocicie do siebie to nie wchodz jej za przeproszeniem w dupe i nie podejrzewaj jej o inne milosne niuanse bo tak bedzie na pewno .
Z jakiegos powodu znalazla ta ciote . Musisz wiedziec dlaczego . Co on mial czego ty nie miales
Powodzenia
Wiesz w życiu jest jak w kalejdoskopie...nigdy nie wiesz co będzie za następnym zakrętem...nie wiem ile lat jesteście małzeństwem ale w każdym związku sa wzloty i upadki...pierwszy kryzys następuje najczęściej miedzy 4-7 rokiem...najlepiej aby nie było kryzysów ale czasem nic na to nie poradzisz...człowiek jest tylko człowiekiem i jest stworzeniem omylnym a często niezdecydowanym.Moja Żona i ja jestesmy po ślubie ponad 24 lata...pobralismy się bardzo młodo i bywało różnie ale ciagle jesteśmy razem i myślę,że jesteśmy szczęśliwi...padały tutaj różne rady...mądre i wyjatkowo głupie ale jeśli masz w sobie choćby odrobinę zaufania i czujesz,że warto to walcz o swoją Kobietę i daj Jej szansę...nawet jeśli Wam nie wyjdzie to zawsze będziesz mógł sobie powiedzieć,że próbowałeś...a jeśli chodzi o delikwenta to ja raczej nie wyznaję zasady jak suka nie da a raczej co nie twoje to nie dotykaj i dążyłbym do niemiłej dla gościa konfrontacji...ale to ja tak bym zrobił a co Ty zrobisz to już sam musisz zadecydować...Pozdrawiam.
Individual23 czytałem z zaciekawieniem przechodziłem to równo 2 lata wcześniej podobna sytuacja byłem z nią prawie 5 lat ale cóż poznała innego i 3 dni przed gwiazdką koniec.Spotkałem się z nim rozmawiałem,powiedziałem że kocham ją i niech nie psuje tego, jeśli ma nam się nie ułoży, a jeśli jednak wybierze jego zniknę bez słowa. Koleś ok przytakuje ale i tak robił swoje bajerował nadal moją kobietę. Wiem że targają tobą emocje i najchętniej wpier.... temu typowi a może nawet i jej ale uwierz to nic nie da. Ludzie różnie mi radzili ale tak na prawde i tak nikogo nie słuchałem i robiłem po swojemu ,czasem coś to dawało a następnego dnia wręcz odwrotnie ,ale nie ważne. Chodzi mi o to że to ty i tylko ty musisz podjąć decyzje co dalej i nie słuchaj porad typu idź sie nawal zapomnisz albo idź do burdelu . Tak to wszystko pomaga ale na chwile kiedy znów jesteś sam w domu zaczynasz myśleć o swojej kobiecie i znów pełna bania zmartwień. Pisałeś że ona prosi o wybaczenie weź to na poważnie i porozmawiaj z nią jeszcze raz szczerze ,ale i tak to co powie bierz z dystansem przecież już raz cię oszukała. A poza tym poświęć jej więcej czasu zwłaszcza teraz jak macie kryzys razem ustalcie co było nie także zainteresowała się jakimś innym i zmieńcie to jeśli nadal chcesz być z nią .
Jak kobieta jest bierna w takiej sytuacji to zazwyczaj oznacza iż ...prędzej czy później ułozy sobie życie z kimś innym.
Po co rozmawiać z kolesiem, moim zdaniem to nic nie da:/ Tylko wyjdzie się na idiotę jednocześnie powiekszysz jego "EGO" i umocni sie jak twój rywal.
CHCESZ WIEDZIEĆ CO ONA MYSLI O TYM WSZYSTKIM ? Zleć komuś robotę kto się takimi sprawami zajmuje na poważnie. Jak widzisz rady kolegów sa rózne ale niech wytłumaczy ci to specjalista.
Mino wszystko to ujowa sytuacja jak ktoś jest zakochany :cool:
jest jeszcze takie wyjście ; wypie..olić telefon ,wypie..olić internet ,na zime kupić trampki na lato dziecko i baba siedzi w domu :D
a gdzie zaufanie i wiara w 2 człowieka?Cytat:
Zamieszczone przez jędrek
najlepiej przywiazać do kaloryfera i dawać 2 razy dziennie jeść na łopacie :D
Sprawa nie polega na pilnowaniu 24/h 2 osoby tylko na zaufaniu a to w tym przypadku zostało poważnie nadszarpniete
a druga sprawa to taka że jak ktoś chce zdradzic to i tak to zrobi czy sie go bedzie pilnowało czy nie - takie moje zdanie
Przyjdzie listonosz i po sprawie :DCytat:
Zamieszczone przez jędrek
no faktycznie listonosza i kominiarza nie brałem pod uwagę:D
I tak najgorszy zawsze będzie hydraulik. I życzliwy sąsiad.Cytat:
Zamieszczone przez jędrek
Kiedyś wychowawca w technikum powiedział:
Ufaj ale sprawdzaj.
Prosta sprawa. Skoro pisali na kompie to instalacja małego programiku wiele wyjaśni. Są darmowe w necie. Szukaj pod nazwą keylogger.
Kontrola kompa robi bardzo dużo w takim przypadku. W szczególności kontrola rozmów z przyjaciółkami.
Inny temat to przejrzenie bilungu.
Oczywiście trzeba brać pod uwagę wszystko to co się dzieje po poważnej rozmowie na której był ustalony definitywny koniec utrzymywania kontaktów z adoratorem.
Jak kobieta nie wykazuje chęci nawiązywania kontaktu z adoratorem to warto dać drugą szansę. Ale jak widać że kobieta nie jest zainteresowana zakończeniem znajomości to już wszystko jasne.
Jest taka strona - gdziejestdziecko.
Na niej można kontrolować niestety z dużą niedokładnością pozycję telefonu komórkowego.
Inne tematy to aplikacje na telefon które kontrolują wszystko.
Daj trochę czasu i cały czas kontroluj po cichu co się dzieje. To wiele wyjaśni.
Nikt nie zadał pytania dlaczego kobieta zaczęła szukać kontaktu z kimś innym.
Nie wiem jak w Twoim przypadku ale w wielu innych to po prostu za duża ilość wolnego czasu naszych kobiet. Taka jest prawda.
Jak kobieta nie ma czasu to tego nie zrobi.
Za dobrze mają z nami. Jak by poszły do pracy i musiały jeszcze do tego zająć się domem i mamą to już inna sprawa.
Często lekarstwem jest zagospodarowanie odpowiednie wolnego czasu. Nie jest to łatwe ale warto spróbować.
Na rozmowy z frajerem szkoda czasu. Jak nie ma na tyle godności aby nie wtrącać się w czyjeś życie to nie jest wart naszego czasu.
Individual23, po pierwsze to gratuluje odwagi, że postanowiłeś zasięgnąć rady kolegów z forum, dziwią mnie niektóre wypowiedzi, przecież kobiety cały czas w takich sprawach radzą się koleżanek czy to w realu czy necie i nic w tym dziwnego nie ma. Dlaczego mamy być gorsi, jak facet dorósł to też będzie starał się koledze pomóc a nie zaraz się śmiać z niego.
CO do natręta to się nie wypowiem bo wierze, że sam sobie poradzisz:
raczej skupiłbym się na was małżonkach i waszym życiu,
pomyśl sobie o was i waszej przyszłości o odpowiedz sam sobie na pytania:
- pisałeś ze ciągle jesteście na rozjazdach, czy przez to twoja małżonka nie czuje się samotna? szuka pocieszenia w internecie (oby nie w realu)
- czy skoro poznała już kogoś w necie to czy to jest jednorazowy wybryk czy wciągła się w czaty randkowe i jak Ciebie nie ma to notorycznie randkuje?
- skoro podejrzewasz, że przy ew. rozstaniu (czego wam życzę) mogłyby paść z jej strony "świata poza tobą nie widzę" - to czy to jej uczucie do Ciebie jest prawdziwe czy może dobrze zarabiasz i możesz jej zapewnić przyszłość, i to jest wygodne?
- skoro jest coś nie tak to czy nie ma w tym twojej winy też?
Liczę że z delikwentem sprawę załatwicie, bo pomysłów na to jest już dużo napisane, a to chyba najmniejszy problem to ważniejszy to wasze wspólne życie. Jeśli tą sprawę jasno rozwiążecie to dalej z górki.
Poza tym nie wiem ile macie lat, ale sądzę że młodzieńcze szały randkowe macie chyba już za sobą.
Pozdrawiam i życzę jak najlepiej.
Cześć i czołem! O co chodzi z tym tematem? Bo to nie może być rzeczywistość. To musi być matriks :dirol:
Takie sytuacje są bardzo często spotykane:dirol:
Pełna zgoda...to żona kończy to co zaczęła , a nie mąż. Mąż nie jest stroną. Tzn. jest bo już się dał zmanipulować.Cytat:
Zamieszczone przez jędrek