-
Ehhhh.... Piękne auto. :medit: Od kiedy pamięcią sięgam lubuję się w polskiej motoryzacji. Moim największym marzeniem jest Syrena ale jeszcze nie spełnione i nie wiem czy kiedykolwiek mi sie uda ;(
Tak OT to mój dziadek posiadał Fiacika 126p od nowości i do dzisiaj nie mogę sobie wybaczyć że nie powstrzymałem go przed sprzedażą 2,5 roku temu ;( Detektywa chyba wynajmę żeby znaleźć to auto. Ma dla mnie bardzo duże znaczenie sentymentalne ale nikogo to nie obchodziło ;( I teraz mi sie po nocach śni.
-
Widzę że więcej tutaj pasjonatów pollskiej motoryzacji. I bardzo dobrze, trzeba dbać o te nasze zabytki bo coraz mniej ich ;)
-
-
Fajny kanciak, bardzo lubię sobie na takie rodzynki popatrzeć. Chciałbym kiedyś mieć takiego PF ale koniecznie w wersji pick-up... I niekoniecznie celem zmian byłoby dążenie do wersji zabytkowej :hihi: :hihi: :hihi:
-
Żeby chwalić cudze trzeba poznać najpierw swoje ;)
-
Ech, pamietam tamte czasy,jaką radością było zasiąsć za kierownicą fiaciurka,szpan pełną gębą no i przyspieszenie maił extra i wygląd super, kiedy to królowały Syreny i inne ....ech sentyment,Gratuluje piękne autko masz :D
-
Miałem kiedyś fiata 125p, z kwietnia 74.... Pionowe lampy z tyłu, małe wloty powietrza na tylnych słupkach, odboje na w pełni metalowych zderzakach.... Tylko przód ktoś zepsuł i zamontował nowe kierunki i plastikowy grill.... Miał nawet w tylnej kanapie podłokietnik (chyba mam gdzieś jeszcze taką kanapę na strychu). Tapicerka w kolorze czerwonym. No i ta całkowicie płaska deska rozdzielcza.... Wspominam z rozrzewnieniem...
Tym bardziej gratuluję nabytku, bo widzę, że stan tego auta jest wzorowy. ;)
-
Dzięki, staram się ;)
Ja też się bardziej lubowałem w klasycznych Fiatach ale tego trafiłem przypadkiem i nie mogłem pozwolić aby stał i niszczał w komisie. Oczywiście nie żałuje bo to jakie reakcje on wywołuje przejeżdżając przez miasto jest nie do opisania :)
-
Odświeżam temat. To ja też się pochwalę. Właśnie przytargałem do domu Żuka :D 2.4 D Andoria ze skrzynią 4, 7 osobowy, AD 1997. Najprawdopodobniej jest to jeden z dwóch ostatnich egzemplarzy jakie zostały wyprodukowane, ale będę to jeszcze potwierdzał. Jest chyba jednym z ładniejszych, jakie wisiały na allegro. Kolor jakiś taki turkusowy. Auto oczywiście przejdzie gruntowne "pimp my ride" :D Jutro postaram się zapodać jakieś fotki.
-
Nie był on w LEGENDY PRL-u?? (tytułowy bohater)
U mnie w firmie stał kilka lat temu żuk (na chodzie!!!) którego rok produkcji był: 1965 ;D co prawda nie wiem co do tego czasu przetrwało w oryginale (pewnie nic) ale w dowodzie rejestracyjnym zawsze widniała ta magiczna data :)