Trzeba znalesć dobrego fachowca któremu mozna zaufac.. ja szukalem kilka kolejnych napraw :) mam nadzieje ze w koncu mi sie udalo ;)Cytat:
Zamieszczone przez lockbud
Wersja do druku
Trzeba znalesć dobrego fachowca któremu mozna zaufac.. ja szukalem kilka kolejnych napraw :) mam nadzieje ze w koncu mi sie udalo ;)Cytat:
Zamieszczone przez lockbud
Stary dobrze że wszystko tak sie skończyło :hug:
A warsztat wiele nie nazarabia jak tak robote robi :faint:
Ostro. Ja już widziałem mesia na poboczu jak stał bez tylnego koła. A kilometr dalej koło popie...czało środkowym pasem.
Dobrze, że nic Ci się nie stało :]
Yebać takich mechaników
Mi też coś waliło po wymianie amorów, bo pojechałem do kolegi kolegi, który robi za pół darmo i tak mi qrwa koło dokręcił, że waliło mi zdrowo, dobrze, że sprawdziłem ... :faint:
a ja ci powiem ze raczej lozysko w polo by niewypadlo, a to co slyszales to tylko "latajacy" przegob i raczej by on niewypadl, patrzenia na rece machanika to niebede sie wypowiadal............
Emil! Teroretycznie tak. ale w aucie ktore ma w pełni sprawne zawieszenie! Czyli wszystkie połaczenia metalowo gumowe w zawieszeniu. Z tego co pamietam w tym roczniku jest wahacz trójkatny i kolumna macPersona. Teoretycznie tak., ale latające koło + slizgawica może sie równać rów i to juz nie jest śmieszne na trasie szybkiego ruchu ...
latajace kolo, slizgawiaca + POLO :D
ale do smiechu mi nie bylo ;) uwierz :)
:faint:
Teraz to można tylko sie cieszyć że nic się nie stało.
Sie dziwić co tyle wypadków jest jak takie jaja mechanicy odwalają.
Ja bym bez słowa udał się do tego pacana i mu kluczem do kół uzębienie przestawił.
Horror po prostu 8/
Emil, czy ny wypadło czy nie, to jedna sprawa - zaniedbanie jest ewidentne.
Co do patrzenia na ręce mechanikowi - rzetelnemu i uczciwemu macherowi takie coś nie będzie przeszkadzać.