Możesz kombinować z odcięciem dopływu powietrza ...
Tylko znajdź kozaka który będzie zatykał doloty pod maską przy tak pracującym silniku ...
Wersja do druku
Możesz kombinować z odcięciem dopływu powietrza ...
Tylko znajdź kozaka który będzie zatykał doloty pod maską przy tak pracującym silniku ...
Jedyna opcja to połamanie kolana nr 6 tylko jest pytanie czy nie zassie połamanych kawałków.
Resumując - nie życzę nikomu
W sumie i tak nie ma się za wiele do stracenia w takim przypadku.Cytat:
Zamieszczone przez sylwek7
a odciecie doplywu paliwa?
A myślałem o kupnie diesla. Chyba bym się zapłakał .
W takim stanie silnik nie spala paliwa więc odcięcie nic nie da :/Cytat:
Zamieszczone przez hrabia81
Właśnie... najprościej było by chyba szybko przeciąć nożem przewód przy filtrze paliwa...Cytat:
Zamieszczone przez hrabia81
Nie no chyba aż tak źle nie jest. Nawet nie wiedziałem, że samo powietrze może się spalać tak efektywnie aby napędzić silnikCytat:
Zamieszczone przez Damias
Zacznij czytać ze zrozumieniem !!!!Cytat:
Zamieszczone przez coboss
Nie zauważyłeś wpisów o oleju w turbinie ??
Tylko po co skoro jesz szybkozłączka na przewodach paliwowych i łatwo się wypina?Cytat:
Zamieszczone przez coboss
Jak koledzy pisali. Odcięcie nic nie da, a swoją drogą to jestem pewien, że gościu wyjął klucz ze stacyjki a wówczas odcięcie działa :/
Jedyna opcja zadusić manualem lub zadławić powietrze. Tylko jak?
Nie sa to proste i miłe sprawy
Przypomnę. Silnik diesla to silnik o zapłonie samoczynnym a jak nazwa wskazuje zapłon następuje samoczynnie. Paliwem jest zaolejone powietrze z turbo więc silnik chodzi coraz szybciej, szybciej, szybciej aż zawory nie nadążą ;(
Czyli pełna bezradność... ale jaja!
A gdyby tak udało się zakorkować rurę wydechową? (Oczywiście teoretycznie) to co - zgasłby?