Pewność będzie jak będą faktury za naprawy i jak będzie to widać po aucie
Wersja do druku
Pewność będzie jak będą faktury za naprawy i jak będzie to widać po aucie
Nie akurat prywatny właściciel wystawiał,zauważyłem że teraz dużo sprzedajacych siedzi po forach i później wystawia takiego cudaka za duże pieniądze.
Wracając do tematu widziałem jakoś dwa dni temu na którejś grupie facebookowej zajebiste 5.4 za coś koło 25 tys.
Czy jest zajebiste to się na żywo ocenia a nie po forum czy zdjęciach
Moim zdaniem każdy z tych silników to dobry wybór. Wszystko zależy jak było auto eksploatowane przez poprzedniego właściciela.
W przypadku mojej 750 było naprawdę ciężko poprzedni właściciel naprawdę o nią nie dbał jeżeli chodzi o sprawy mechaniczne wycieki oleju, przegrzewanie się silnika, nieprawidłowy stan oleju w skrzyni, uszkodzony dyferencjały , brak wspomagania itp.
Dopiero od niedawna jestem zadowolonym i sprawnym posiadaczem v12 tki.
Suma summarum auto na dzień dobry dobry pochłonęło sporo pieniędzy ogólnie v12 bardzo droga w utrzymaniu, ale jak się robi wszystko nabierząco bardzo żywotna i bardzo polecam. [emoji6]
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Moim zdaniem tylko V8 relacja osiągów do kosztów utrzymania odpowiednią, dźwięk v8 też niczym nie zastąpisz. V12 jest przereklamowane i w moim mniemaniu bezsensowne, chyba że chcesz żeby ładnie wyglądało pod maską... No i częściej v12 znajdziesz w bogatszej wersji. Reszta to tylko zależy od stanu, szukaj a może kiedyś znajdziesz perełkę i za 12k, wsadzisz drugie 12k i będzie igła. :-)
Mówię to ja - szczesliwy właściciel m52b28 i tłukę 30tys rocznie [emoji14]
Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka
To ja się nie wypowiem odnośnie wspomnianych silników, ale dodam istotną kwestię. Od lat stosuje taktykę, ze kupujesz możliwie tanio samochód, czyli taki co nie miał ciężkich przeżyć i nie wykryjesz żadnej krytycznej usterki, reszta może być choinka i mase pierdoł do zrobienia, która będzie podstawą do dużej negocjacji.
Piniądze, które "zaoszczędzisz" na samym" kupnie auta, wpakowujesz w samochód i robisz wszystko na dobrych, sprawdzonych częściach i masz pewność, że Ci bunia posłuży.
Przykład podam, kupiłem kilka miesięcy BMW e65 2004 3.0D - cena 19 tys. z uszkodzoną skrzynią i pierdołami. Po kupnie kapitalka skrzyni z 2 letnią gwarancją, oleje, filtry, świece, sterownik świec, przepływka, usuniecie klapek wirowych, lampy przednie (były zamglone), czujnik poziomowania xenon, wyświetlacz polift, bluetooth polift, ask polift, navi polift (nie działała), kompleksowe czyszczenie i regeneracja wewnątrz, regeneracja skór, regeneracja zewnątrz, kilka rzeczy w zawieszeniu, SZL, rezystor klimy i jeszcze kilka mniejszych pierdół.
Całość z autkiem i naprawami wyszła mnie ok. 30 tyś. na porządnych częściach
Teraz przeczytaj powyższe i koledzy powiedzą, że nie dostaniesz e65 za 30 kafli w dobrym stanie, ja obecnie zero błędów i wszystko działa jak ta lala.
U nas w Polsce, "dopłać i kup samochód w dobrym stanie" to kompletny MIT. Nie polecam takiej taktyki.
Ja mam 40 km w jedną stronę do pracy, więc 20 tys do samej roboty. I tez 728i. Co do tematu przewodniego, też myślę o V8 (oczywiście 2,8 zostawiam żonie). Stosuje się do zasady, "chcesz żeby było zrobione dobrze ? zrób to sam! ". To, że kupisz auto za 30 tys nie oznacza że pojazd będzie tip top, no chyba żebym kupowałbym sam od siebie :D
Super, to już mi pomogliscie ;) szukał będę taniej i robił sobie sam, a nóż kupię "igielke" [emoji23][emoji23][emoji23] silnik to raczej V8, tylko teraz to 4.0 czy 4.4, który z nich byłby lepszy ?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka