-
jazda na N mija sie z celem, bo:
- cisnienie oleju jest slabsze
- nieekonomiczne, podczas jazdy na okreslonych obrotach silnika, sterownik rozpoznaje, ze przepustnica jest zamknieta, obroty sa wysokie (czyli hamowanie ze tak powiem silnikiem), zostaje wylaczane wtryskiwanie paliwa i auto nie zuzywa w tym czasie ani kropli benzyny. dotykajac pedal gazu (i otwierajac przepustnice) paliwo zostaje oczywiscie natychmiast wtryskiwane.
Na swiatlach tez nie daje N, tylko zostaje na pedale hamowania i mam D wlaczone.
Jesli auto nawalilo holowac powinno sie na lawecie, ale jesli jestesmy w kropce a silnik dziala, holowalbym auto raczej bez wiekszych obaw, lecz nie za szybko.
bez dzialajacego silnika wolno nam teoretycznie holowac bodajze do 60-70 km i to z niewielka predkoscia do 50-60 km/h
Jesli sie myle to mnie poprawcie.
-
Już wyjaśniam:
Im szybciej jedziesz tym bardziej zabójcze jest wrzucanie N, bo ciśnienie smarowania spada wtedy prawie do zera a obciążenie na skrzynie jest większe. W przypadku gdy silnik nie pracuje wogóle nie wolno holować auta bo wiadomo że pompa oleju nie jest napędzana przez silnik, czyli smarowanie skrzyni = 0. Holowanie auta jest możliwe tylko gdy silnik pracuje- najlepiej na jak najkrótszym dystansie. Jak się -odpukać- coś zepsuje, auto pali ale nie jedzie, a do serwisu trzeba podjechać kilka km, to wiadomo że można się zaholować, chociaż najlepszym rozwiązaniem jest laweta. Ale nie zawsze się da, nie zawsze ma się skąd załatwić za normalne pieniądze, no wiadomo że różnie w życiu bywa. Oczywiście smarowanie podczas takiego holowania jest również bardzo znikome, ale gdy robi się to jednorazowo na dystansie kilku- kilkunastu km to również ryzyko uszkodzenia skrzyni jest znikome. Co innego jakbyśmy wybrali się w taką podróż z Wrocławia do Warszawy, albo 200 razy dziennie jeżdżąc autem wrzucali N. Pozycja N służy w zasadzie do zmniejszenia przeciążeń podczas przełaczania D-R-D-R-D.... Na krótkich postojach (np. na światłach, również nie powinno się przełączac skrzyni na N (na P też nie) bo niepotrzebnie zużywa to tarczki sprzęgłowe.
Tyle w zasadzie wiem na ten temat- specjalistą nie jestem, więc jesli coś źle napisałem to mnie poprawcie :)
Edit: widze Greg że w tym samym czasie napisałeś swojego posta co ja ślęczałem nad moim :D PODSUMOWUJĄC: jeśli skrzynia jest ok, normalnie się o nią wczesniej dbało, to jednorazowe holowanie z włączonym silnikiem absolutnie nie powinno jej zaszkodzić. Ja słyszałem że do kilkudziesięciu km można to robić. Oczywiście im krócej tym lepiej. A co do holowania z wyłączonym silnikiem, to tak jak napisałem- nie ma wówczas wogóle smarowania skrzyni, więc na chłopski rozum metal trze o metal- ja bym tego nie robił.
-
Przezorny zawsze ubezpieczony :)
Holować owszem można ale na zapalonym silniku i nie przekraczając 20 km/h
Jeżeli naprawdę już nie bedzię innej opcji, to przy holowaniu w trybie "N" tylko i wyłacznie na zapalonym silniku nie przekraczając 20km/h, wtedy skrzynia nie bedzię narażona na uszkodzenie.
Musi być smarowanie a żeby było smarowanie musi być włączony silnik innej opcji nie ma w automacie.
A moze ktos sie wypowie na temat trybu awaryjnego dokladniej opisujac o co chodzi
:roll:
-
No właśnie też mnie to ciekawi. Co robić gdy coś ze skrzynią jest nie tak, źle, nierówno z szarpnięciami przerzuca biegi, wywala komuniakty o jakiś usterkach skrzyni. Ale obawiam sie że jest to temat rzeka i praktycznie każdy przypadek awarii trzeba by rozpatrywać indywidualnie i na podstawie objawów decydować czy można się zapinać na hol czy dzwonić po lawetę.
-
Pamiętam jak w latach dziewięćdziesiątych do dziadka mojego kolegi przyjechał znajomy Niemiec nową E38. Dał się mojemu koledze przejechać (kumpel miał wtedy może kilkanaście lat, oczywiście zero pojęcia o automacie). No i jak to bywa z młodymi kierowcami, chłopak chciał się popisać i zrobić parę zrywów. Czyli obroty na max i z "N" na "D"...
No i za którymś razem ....kzzt, KAPUTT :razz:
Nie pamiętam wtedy kto za szkodę zapłacił, ale koszt był mega kosmiczny 8/
-
-
To na "fali" jeszcze jedno trywialne pytanie:
odpalam auto, czy jesli mam przez powiedzmy 1-2minuty na P
to tez moge zaszkodzic skrzyni? Czy jesli potrzebuje go grzac na postoju
to zrzucic na N?
-
1-2 minuty różnicy nie robią, ale grzanie na stojąco jest bardziej szkodliwe dla silnika niż dla skrzyni - moim zdaniem.
-
Ale gdzieś też czytałem, że nie powinno sie od razu ruszać po odpaleniu szczególnie jak jest zimno. Chodziło o to żeby olej się rozgrzał w skrzyni czy coś. Także chyba może po odpaleniu postać na P ze 2,3 minuty :)
-
Przerzucanie przy 140 kph na Neutral?? :razz: Kolego Individual23, włos mi się zjeżył jak to przeczytałem... :shock: Zresztą po co tak robić???
Z holowaniem - nawet na chodzącym silniku - też nie jest tak różowo. Tzn. niby można, ale jak najkrócej a najlepiej wcale (różni producenci jeszcze różnie podają) :)
Kilku kolegów napisało konkretne posty więc nie będę tego dublował - od siebie dodam tylko, że dla każdego "automatowego nowicjusza" lektura obowiązkowa moim zdaniem to artykuły na stronie Automat.pl [klik].