Do niedawna ten egzemplarz byl wystawiony w De w cenie 29.900Eur...
Wersja do druku
zdrzaja sie inne przypadki, trafilo kiedys w moje rece volvo 264 w cenie ponizej sredniego wynagrodzenia od starszej pani ktora chciala sie go pozbyc poniewaz prawie nowe auto przestalo u niej w szopie 30 lat. kiedys ktos u niej w latach 80 wynajmowal magazyn i nie placil dlugo, zostawil wiec auto i mial sie po nie zglosic z pieniedzmi, niestety przepadl bez sladu a prawie nowe auto zostalo na jej glowie.
Potwierdzam, też widziałem tą e23 na niemieckich stronach. Nawet te same zdjęcia były. Ale wiecie, każdy chce zarobić, przecież nie będą doliczali sobie 2 tys. zł przy takich pieniądzach.
Zgadza się tylko ja żyje dniem dzisiejszym i nie mam zamiaru chomikowania auta 15-20 lat ;)
No tak też myślę... posiadanie klasyka to nie to samo co kupno nowego auta. Trzeba to po prostu lubić i czuć a F'ka to kompletnie nie ten przedział i porównywanie przez was tych dwóch aut jest kompletenie bezsensowne :wink:
Jak bym miał tyle wolnej gotówki to pewnie bym ją postawił w garażu obok e32 i właśnie za 15-20lat to auto będzie cieszyć najbardziej (podobnie jak e32)
Ja mam taka filozofie że kupuje auto i go użytkuje na co dzień (jeżdżę nim) a nie grzebie w garażu (bo ani nie mam narzędzi, ani czasu ani chęci) dlatego klasyk jest nie dla mnie :)
Poza tym jak widzę ile kasy by trzeba włożyć w bazę to masakra - szkoda by mi było pchać tyle kasy w coś co ma 20 lat i w sumie dla kogoś (normalny Kowalski) jest rzęchem i tyle
Dlatego napisałem że wolał bym nowe 7er niż klasyka bo kupuje siadam i jeżdżę bez spuszczania się i kombinowania i ciągłego dłubania w nim
Jedni to lubią inni nie i tyle bez większych i głębszych "drugich dno"
Trzeba od tego zacząć ze to nie jest auto do jazdy na co dzień.
E23 tez nie jest zwykłym autem dla zwykłego kowalskiego jak to zaznaczyłes, ktory może iść i kupić do salonu.to ma wlasnie sens...
Ty na pewno tego Adasio nie zrozumiesz bo nie masz zamiłowania do takich aut :-)
Oczywiście efka do jazdy na co dzień była by ok.ale to znowu temat rzeka bo za 200 tys bym kupil dużo fajniejsze auto.