w e39 byl gdzies kolo gornego mocowania amora chyba, to zwykla krancowka jak w drzwiach poszukaj
Wersja do druku
w e39 byl gdzies kolo gornego mocowania amora chyba, to zwykla krancowka jak w drzwiach poszukaj
Kolego ja miałem problem z alarmem włączał sie kiedy miał ochotę nikt nie wiedział co i jak odłączyłem czujnik od zamknięcia maski. Od tamtej pory już przez miesiąc ani razu sie nie włączył. Wiec i Ty spróbuj.
Potwierdzam, ja miałem tak samo. Jest po stronie pasażera koło zamka. Nie drogie w ASO. :)
wykodować się da na 100% tylko trzeba wiedzieć jak, żeby po ponownym włączeniu zapłonu nie wróciło. będziesz kiedyś w pobliżu to zapraszam, wykoduję Ci alarm
Zaczałbym od odłaczenia krańcówki z maski jak koledzy wspomnieli.
W E38 jest ona nad prawą lampą. Pod odłączeniu wtyczki sterownik będzie widział, że maska jest cały czas zamknięta.
U mnie wtyczka byla juz wypieta u poprzedniego wlasciciela.. w poprzednia zime przeczytalem chyba kazdy temat na tym forum zwiazany z alarmem i zaden mi niestety nie pomogl dlatego odstawilem na bok i zamykam auto tym cholernym guzikiem... :)
500zł za odłączenie alarmu?! Chyba razem z zalaniem baku do pełna...
Jak Ty to robisz z tym guzikiem, że zamykasz i znikasz z auta :)
W NCS kilka rzeczy trzeba wykodować aby alarm faktycznie nie działał. Jest tam coś takiego, że jak zamyka się z pilota to alarm się załącza a np z kluczyka nie. Ja tak mam i jak chcę aby mniej prądu w spoczynku mi pobierał to zamykam z klucza i alarm jest wyłączony.
Na kompie ładnie powinno wyjść który czujnik wariuje przy alarmie i ja zwyczajnie bym to naprawił a nie kombinował z odłączaniem. Jeszcze bezpiecznik można wyjąć :D
Otwieram drzwi wciskam guzik i znikam :D
Jak wyjmiesz bezpiecznik to i kierunki przestaja dzialac ;)
U mnie z tym alarmem jest tak ze raz tydzien sie nie wlaczy a czasem zalaczy sie 20 razy w ciagu godziny..