-
No zerwał się. Auto to 520d Styczeń 2011. Model F10. Silnik to nie sławny n47d20c w którym przy przebiegu 200000+ urywa sie łańcuch. Tzn to sie działo w latach 2007 do 2009 w modelach e90 e60 z tym silnikiem. Bmw sie do niczego nie przyznaje, bo to jest tak wycyrklowane zeby pękło jak tylko gwarancja przemija.
Nawet jest petycja online którą należy podpisac zeby zmusic bmw do recall ale sami którzy te liste podpisów stworzyli mówią ze to raczej nic nie pomoże.
Silnik który padł to niby poprawiona juz jednostka n47n ale wygląda na to ze wcale nie tak poprawiona.
Blok silnika glowica bedzie pochodzić z F30 320d n47n manual. Wszystko pasuje - jedynie dwumas trzeba bedzie przełożyć i reszte klamotów.
-
Ja w temacie lichego silnika N47 . Tak to jest Szanowni Państwo , że od dekady są specjalne działy projektowe , które odpowiednio dbają o to żeby klient nie zapominał wpłacac jakichś euro do kasy koncernu . N47 ma słabe łańcuchy dokładnie tak samo jak N57 . W N47 jest jeszcze jedna przypadłość - pęka wał korbowy , na pierwszym wykorbieniu lubna ostatnim - typowa zmęczeniówka . Wszystko zależy od tego czy właściciel wsłuchiwał sie w to - czy siada dwumas , lub koło pasowe ma wywalony amortyzator i bije . Temat rzeka . Nie ma co sie wku.....c na zapas
-
To jednak nie łańcuch pękł. Napinacz łańcucha jest winowajcom. Łańcuch przeskoczyl o pare zabkow i tragedia gotowa.
Silnik jutro bedzie wymieniony.
-
Silnik został wymieniony. Niestety okazało sie ze nie ma kompresji na I cylindrze. Silnik musi zostać zwrócony do handlarzy, na szczęście kolega był na tyle mądry by żądać od handlarza umowy kupna z gwarancją uruchomienia. Szkoda tylko ze przez to kolejny tydzień chłopak nic nie zarobi bo auta nima a to nim zarabia na chleb. Ehh szkoda gadać. To jest ten moj kolega co bylismy razem na tej aukcji co kiedys opisywałem. Kupil volvo v70 potem oddal w rozliczenie za 520d i do płacił. Teraz to już totalnie przepłacil. Mogl wtedy na aukcji brac od razu F10 za 12K i z przebiegiem mniejszym. No ale ludzie uczą sie na błędach...
-
odświeżam. dla tych co są głodni wiedzy co się stało w końcu z silnikiem, ktory mój kolega zakupił z gwarancją rozruchu. Prawdopodobnie silnik został uszkodzony w jakimś stopniu albo przez mechanika co montował silnik albo przez sprzedających. Kolega teraz niestety musi czekać na ekspertyzę co się stało ażeby odebrać pieniądze z powrotem. Razem utopił za ten pierwszy silnik 2700 funtów.
W końcu poszedł po rozum do głowy i oddał auto do warsztatu który regeneruje silniki dają sześciu miesięczną gwarancją, zamontował już i jeździ.
Na szczęście mój kolega ma na wszystko kwity rachunki paragony więc w przypadku rozprawy sądowej będzie pozywał sprzedawcę silnika lub mechanika który to montował zależnie od ekspertyzy co poszło nie tak w silniku.
brzmi to bardzo ładnie ale jeszcze długa droga przed nim by odzyskać swoje pieniądze.