Zrobiłem mały błąd w VIN'ie, już poprawiony w pierwszym poście.
Sprzedający obiecał wyciągnięcie historii napraw z ASO. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;) Na dniach obejrzę samochód w świetle dziennym.
Wersja do druku
Zrobiłem mały błąd w VIN'ie, już poprawiony w pierwszym poście.
Sprzedający obiecał wyciągnięcie historii napraw z ASO. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;) Na dniach obejrzę samochód w świetle dziennym.
Jeśli ma 400 czy nawet 500 um miejscami,nie przejmuj się tym.1000 um to 1 mm,a ile jeździ aut co ma 2..3 mm szpachli.Dobry i dokładny lakiernik potrafi odtworzyć orginalną grubość powłoki,ale nie każdemu chce się szlifować stary lakier do podkładu.W większości przypadków matowanie starego na to nowy lakier.
Grubość oryginalnego lakieru powinna wynosić od 95 do 120.
OT
Panowie, a kto by nie chciał.. Wiadomo, każdy chce kupić pojazd aby miał wszystko sprawne, był zarejestrowany, ubezpieczony, miał komplet opon(dobrych opon) itp.
Jak jest LPG w 4.0 też na plus bo kto lubi palić Jagiełło na 100 km
Nie wiem czy ktoś z was chce kasę wywalać w kosmos, skoro czasem można wyrwać pojazd mający to wszystko a cena jest standardowa, A Auto skończyło wczoraj rocznikowo 19 lat :)
Przecież to jest w kwestii sprzedającego aby zachęcił Klienta do kupna, im samochód na dzień dobry ma mniej do włożenia tym chętniej jest kupowany,
A co do auta, jest pełnoletni ( a to dla 99% ludzi jest duży minus) Brak rewelacji jeżeli chodzi o wyposażenie (zwyczajne jak na 7) z tym, że brak skóry jest moim zdaniem też minusem,
Całe drzwi różnią się od reszty auta (są chropowate) i chyba z tego względu auto przechodzi "car detailing" by spolerować skórkę pomarańczy i zabezpieczyć bezbarwny przed odejściem od bazy.
Jestem ciekaw czy ranty drzwi korodują.
a na bank ubezpieczenie i przegląd niedługo się kończą.
Moim skromnym zdaniem, jeżeli miał bym wywalić 5 średnich krajowych pensji NETTO na 18 letnie auto musiał bym mieć pewność, że jedynie jaki koszt poniosę kupując go, to podatek, przerejestrowanie, ubezpieczenie i waha, oleje,filtry przez przynajmniej 2 lata normalnej jazdy bez wariowania.
A znając życie tak by nie było, bo prawie wszystko w nim może być wypracowane i się wysypie niedługo mnóstwo elementów jak przykładowo łożyska z datą produkcji 1995 :)
Pozdrawiam