Odgrzewam kotleta. Zdemontowany dolot, powymieniane uszczelki pod dolotem, pokrywami. Silnik oczyszczony zzewnatrz ze starego oleju ropa, recznikami papierowymi i szczoteczka do zebow:D Najwazniejsze - zrobilem plukanke i zalalem 5w40 Carlube (jakis wynalazek ale popularny w UK i go rekomenduja) na powiedzmy 400-500 mil, by znow zrobic plukanke i zalac porzadnym olejem. Stukanie ustalo kompletnie. Silnik lekko tylko kuleje, gdzies lapie lewe powietrze ale nie moge odnalezc gdzie poki co. Filtry, swiece nowe i autko hasa jak ta lala:)