-
ja parę tyg.temu sprzedałem autko i gość jest zadowolony napisałem co i jak co do zrobienia i robiłem.Wysłałem mu ponad 40 zdjęć wszystkie szczegóły .Przyjechał do mnie ze szczecina ponad 600km i się nie zawiódł.Przejechał się następnie na stacji kontroli poj.i wszystko ok. Tak więc nie wiem co Ci ludzie piszą w tych ogłoszeniach ma gów..a robi z niego brylant...pisać rzetelnie co i jak a nie robić z siebie i ludzi pajaca.
-
Niestety już jakiś czas temu zauważyłem , że co drugi handlarz autami to typowy cwaniak , który ma wszystkich innych za frajerów z poważną wadą wzroku i brakiem jakiejkolwiek wiedzy.Z założenia staram się omijać komisy jak największym łukiem.
-
panowie bo nie kupuje się auta od handlarzy! wiele razy było tak ze zajeżdżam do sprzedającego a tam kilka, kilkanaście maszyn stoi, to nawet nie wychodze żeby się nie zdenerwować. Pierwsze pytanie przy telefonie powinno brzmieć , od kiedy jest pan właścicielem i a może ma pan jakieś inne autko do sprzedania?
Cwani sprzedający często bazują na pięknym opisie i zachwalaniu autka. Po takim telefonie przyszły nabywca widzi oczyma wyobrazni torcik i nawet jak przyjedzie i zobaczy autko na oczy jest tak podniecony i zaślepiony że nie widzi gówna.
-
Do autora postu:
Ciekawe to wszystko o czym piszesz. Dziś rozmawiałem z Twoim bratem i był dużo bardziej powściągliwy w ferowaniu wyroków.
Oglądaliście auto i nie padła żadna propozycja cenowa, tak warczałeś na mojego brata, że z lekkim niepokojem wsiadł do auta i odjechał z poczuciem, że mógłby dostać po głowie.
Nazywanie ludzi gnojami i obrzucanie czyjejś firmy błotem jest po prostu faux pas.
Do Wszytskich:
Auto sprowadził z Niemiec osobiście i nie ukrywał, że ma przebieg 320000, Ty jako kupujący powinieneś być świadom, że przy takim przebiegu auto nie będzie idealne jak z salonu. Wartość poniżej 10% ceny nowego auta jest chyba wystarczająco wytyczną. Auto do końca serwisowane w ASO, mocno doinwestowane przez jedynego właściciela w Niemczech, sporo części jest z ASO. Mój brat niczego przed Wami nie zataił ani nie ukrył.
Sam sprzedaje 740d i oglądała je osoba z tego forum, w sumie dwa razy obiecała skontaktować się ze mną i dać mi odpowiedź w ciągu kilku dni. Gdy zadzwoniłem po tygodniu, żona odparła, że jest na wyjeździe i zadzwoni. Do dziś nie dostałem odpowiedzi.
Nazywanie ludzi gnojami i obrzucanie czyjejś firmy błotem jest po prostu faux pas.
Podam jeden przykład z rozmowy z bratem autora:
Padło pytanie: czy auto jest powypadkowe?
Odparłem, że nie ale były malowane 4 elementy nadwozia ale nie są to elementy nośne. Powiedziałem, że mogę udostępnić miernik by sprawdzić grubość powłoki, elementy były przemalowane.
Padło kolejne pytanie: skoro nie jest powypadkowe to czemu ma nieoryginalną szybę czołową? Dlaczego nie wymieniono jej na oryginalną?
Czy auto po 320000km nie ma prawa mieć wymienionej szyby czołowej z powodu odprysków od kamieni i czy przez 14 lat użytkowania nie mogło być naprawiane lakierniczo z powodu obtarcia, stłuczki? Dla tych Panów odpowiedź brzmi nie i jak tu dalej dyskutować?
Dla niektórych wszystko jest czarno-białe, auta używane albo są szrotami albo są jak nowe. Morał tej historii jest taki jeśli ktoś kupuje auto za ponad 40000zł to część jego majątku, podchodzi do samochodu jak do samochodu czyli rzeczy. Używany to używany i nie będzie jak nowy. Stać go na naprawy, za dwa lata kupi młodszy.
Jeśli ktoś żyje skromnie i odłoży 20000zł i to wszystko co ma to uważa, że to tak dużo, że domaga się za tą kwotę ideału samochodu, który w pierwokupie kosztował 300000zł. Oczywiście nie generalizuję ale takie mam przemyślenia.
Czy to ma sens?
-
chłopaczku przestań czarować sam powiedziałeś że auto wygląda jak wygląda jest to kupa złomu i tyle! sam siebie oszukujesz!Przyjedzie ktoś nastepny zobaczy to twoje cudo i wtedy może trafisz na kogoś komu puszczą nerwy i dostaniesz po głowie!!! Jest to auto do remontu i to konkretnego! z pod pokrywy zaworów leje się olej,z pompy hamulcowej też.ze wspomagania tez,rozrząd hałasuje ,vanosy grają aż miło.Po drugie śmieszy mnie autoreklama własnego autka we wcześniejszych postach buheheheh cytuję"tak cicho pracującego M62 dawno nie słyszałem"hehehe ogarnij się !! Po ytrzecie auto jest pordzewiałe !!! listwy na drzwiach dolne zgarniające nie mają się na czym trzymać!!! No jeśli chodzi o mojego brata to nie za bardzo się zna na samochodach dlatego z Nim pojechałem.
Następna sprawa stać mnie na auto za 40 czy 50 tys.więc bez takich ziomuś!! Po prostu nie muszę sobie ani innym udowadniać czegoś poprzez auto .
Następna sprawa jest taka że jak twój brat zobaczył moją e38 o rok starszą to był w szoku -moja jest w stanie idealnym i to za 24 tys.zł!
Jak chcesz tego swojego individuala sprzedać to go zrób tak żeby wstydu nie było sprzedawać i aby kiedyś ktoś nie walnął cię po głowie jak to napisałeś.
Albo oddaj go za 10 tys i git.
pozdro dla importera wyjątkowych aut:)
-
@Mariuszbmw
temat znajduje się na otwartym forum, proszę o przestrzeganie pewnych zasad i nieużywanie obraźliwych slow !
Myślę ze wszystko zostało powiedziane.
Temat zamykam.
-
Tak z mocnymi słowami nawet w przestrzeni wirtualnej trzeba się powstrzymywać.
Ale po to jest również te forum aby opisywać przypadki (w nieco skromniejszej formie pisanej), które według oceny użytkownika są druzgocące .
Ja sam przed kupnem E66 miałem przykłady braku poczucia pewnych zasad sprzedających (nie tylko komisów / importerów ale również osoby fizyczne) oraz profesorstwa definicji "wypadkowy" vs "kolizyjny".