Jeździ sie po prostu inaczej...w W140 czujesz się jak w czołgu z poczuciem,że z pełną prędkością uderzając w mur co najwyżej zarysujesz zderzak zostawiając za sobą kupę gruzu...Przesiadajac się na powrót do swojej 740iL nie czułem jakiegoś braku komfortu...ale też już nie czułem się takim tytanem.Nie posiadałem własnego W140 ale Brat miał S500 i S350 a Kolega cały czas posiada S600 więc miałem możliwość wypróbowania tego kolosa.Sam zastanawiałem się nad kupnem takiej S-klasy tutaj w Norwegii ale interesował mnie tylko S500...żaden inny,a tych w przyzwoitej cenie tutaj jak na lekarstwo...jednak przeszło mi na rzecz kwadraciaka klasy G :D ...Pozdrawiam.