-
To byłoby chore gdyby winny był kierowca autobusu. Przecież jak go mijał to drzwi były zamknięte i spokojnie mógł wykonać ten manewr. A jak był tak inteligentny, żeby wogóle otworzyć drzwi i to do tego na maksa a potem je tak zostawić, to powinien mieć jaja i przyznać się do winy, co się oczywiście łączy z zapłaceniem niemałego odszkodowania właścicielowi auta :D
-
czyli jeżeli mamy uszkodzone drzwi to stajemy na przystanku i jeżeli widzimy przejeżdzające auto , to w ostatniej chwili otwieramy drzwi. według tego co piszą mam odszkodowanie za drzwi wypłacone tak???
-
ja kiedyś bravą miałem podobna sytuację, przejeżdżałem obok zaparkowanego auta na chodniku i gdy już byłem na jego wysokości ktoś otworzył drzwi i jeb:/moje zostały wgniecione, koleś twierdził,że to moja wina nie chciał się dogadać, więc zadzwoniliśmy na policję i oni od razu, że to definitywnie jego wina, gdyż wysiadając z auta powinien się upewnić czy nic nie jedzie,bo kierowca skąd ma wiedzieć, że jakiś osobnik chce wyjść z auta:) pamiętam,że dostałem wtedy ładną sumkę, bo prawie 3k:D a zrobienie kosztowało mnie 300zł:)
-
Na autobusach z tyłu zawsze widnieje napis: Tył zachodzi na zakręcie. Zachowaj min 1 metr odstępu. Widać było, że autobus skręcił jak ruszył, ale to nie znaczy, że wina leży po stronie kierowcy autobusu. Wina jest ewidentnie po stronie p. Adama, który zagadany z p. Małgorzatą nie przypilnował, że jest na ruchliwej ulicy, do tego silny wiatr. Powinien drzwi trzymać. Ale fury szkoda.
-
No to teraz kierowca autobusu będzie głównym bohaterem następnego odcinka "Uwaga pirat!" :D
-
Panowie poszukajcie na forum,bo ostatnio juz sie pojawil ten temat ;)
-
Prawda jest taka jak ktoś ją tutaj napisał ... jak masz drzwi do roboty to stań przy głównej alteri miasta na poboczu , wyczaj delikwenta i w dobrym momencie otwieraj drzwi :) przecież auto nie będące w ruchu nie może być winne w kolizji ... albo faktycznie na przystanek autobusu i tak drzwi otworzyć w połowie przegubowca : efekt murowany.
-
Oj nie zakładałbym się. Parę lat temu koledze taki geniusz otworzył drzwi przed maską. Efekt? Mandat za spowodowanie kolizji, bo przecież gdyby drzwi pozostały zamknięte to nic by się nie stało, a jest przepis dotyczący otwierania drzwi. Tu może być ukarany kierowca autobusu tylko z racji tego, że przecież "Państwu z TV" nie wypada wlepić mandatu.
-
Panowie obejzyjcie raz jeszcze film co dałem w poprzednim poecie ;) od 5 minuty..
Tapnięte z mojego HTC Desire HD
-
otwieranie tak szeroko drzwi przy wsiadaniu [sic? po co? ]jest nienaturalne, wyglada to na klasyczna tefałenowska ustawke [ typu taniec z gwiazdami i inne udawanki], ukaranie mandatem kierowcy autobusu przekracza moja zdolnosc rozumienia swiata w ktorym zyjemy i pokazuje jak bardzo jestesmy mentalnosciowo i prawnie zacofani....debil otwiera drzwi najszerzej jak umie i sie trzepie przy paniusi z tv, wrecz podklada te drzwi pod autobus, a bidnego kierowce powiesili....