Ale nikt nie zwróci straconych nerwów i czasu. A zwrot 100 czy 200 zł za dojazd raczej rekompensuje to w małym stopniu.
Takie sytuacje są nieuniknione i przy kupnie używanego samochodu trzeba się z tym liczyć.
Wersja do druku
Ale nikt nie zwróci straconych nerwów i czasu. A zwrot 100 czy 200 zł za dojazd raczej rekompensuje to w małym stopniu.
Takie sytuacje są nieuniknione i przy kupnie używanego samochodu trzeba się z tym liczyć.
Ale jak zapłaci 5 x 200zł to może pójdzie po rozum do głowy :D
To już jest pomysł na zarobek :) dzwonisz rezerwujesz jedziesz i kasę odbierasz :D
Jedziesz pociągiem, na miejscu jak masz znajomego podjedziesz jego autem który sobie zatankował, najlepiej 760 bo ma 100 litrów, i każesz płacić 480 a bilet w obie strony jakieś 130 zł i jesteś do przodu 350 a jeszcze wrócić trzeba i zaś tankować :D to 700... żyć nie umierać
Uważaj bo wg mnie to kombinujesz i naciągasz i mogą Cię co poniektórzy wykluczyć ze swojego grona znajomych i na "NK" Cię wykasują i na "facebooku" i co gorsza na "myspace" a najgorsze że na spocie nikt nie będzie Cię znał :D a w dodatku masz Audi a 8 ooo żesz ty nie znam Cię już :D:suicide2:
@Adasio, mój drogi nie prowokuj niepotrzebnej dyskusji!
sz4l0ny absolutnie się z tobą zgadzam. Przydał by się na tę okoliczność osobny temat to byśmy sobie znowu „pogawędzili w milej atmosferze” ale nie zakładajcie go bo ostatnio dość awantury było.
To już akurat wiemy...
A to że sprzedaje mój znajomy to kompletnie mnie nie obchodzi.Auto jakie jest takie jest,wiemy że ty masz najlepsze e32 w polsce "w germanie :707:" ale nie każdy ma takie szczęście. heh
A teraz na poważnie do reszty forumowiczów.Auta nikomu nie polecałem więc nie wiem w czym problem i jakieś nie potrzebne aluzje w moim kierunku.
Nie będę tu wszczynał niepotrzebnej wymiany zdań...
Jeden normalny post w tym temacie
pozdr
Należy sięwięc liczyć z tym że w ogłoszeniach sprzedaży samochodów twoich znajomych jest wypisywana nieprawda odnośnie bezwypadkowości i stanu pojazdu.
Ale w dalszym ciągu nie wiem w czym masz problem...Przecież nie mam nic wspólnego z autem,to że znam chłopaka nie znaczy że potwierdzam to co napisał w ogłoszeniu....
P.S- zgadzam się z Kolonkosem co do felg
Temat zamykam.
Myślę że już wszystko zostało wyjaśnione a reszta dyskusji prowadzi do OT.