dokladnie :D
Jezu juz sie nie moge doczekac haha :D teraz bede obowiazkowo na 100% zebym mial naprawde na lawcie pojechac :D
Wersja do druku
dokladnie :D
Jezu juz sie nie moge doczekac haha :D teraz bede obowiazkowo na 100% zebym mial naprawde na lawcie pojechac :D
Zostawmy na razie miejsce - o tym można zdecydować prawie do ostatniej chwili, a z drugiej strony warto chwilę pomyśleć żeby wybrać coś naprawdę przyjemnego a nie na pałę.
Ustalmy na razie termin. Proponuję 1 marca (to za 3 tygodnie) lub 8 marca (za 4).
Godzina - ostatnio była 11:00 i moim zdaniem tak jest optymalnie. No ale to był spocik czysto lokalny. Być może ze względu na Kolegów z dalszych części kraju warto tym razem przesunąć na 12:00?
I jaka formuła? jednodniowy spot gdzieś do popołudnia, ew. dla chętnych dłużej? :) Raczej outdoor'owo, czy będziemy chcieli gdzieś usiąść na dłużej, coś zjeść, etc.?
Od 1.03 do 8.03 jestem na Słowacji i nie mogę już zrezygnować ( ;D ).
Tak więc proszę inny termin. Sugeruję już po Świętach !!!
Termin do dogadania się ;) .Plan chyba standart .Spotkanie kole 11 na jakimś parkingu wlotowym ,potem przejazd w jakąś fajną miejscówke . Dalej na obiadek i rozmowy i wieczorna sesyjka i do domciów :D Czyli plan taki jak zawsze :hah:
@Anatol - no wiesz, Ty jesteś już starym wyjadaczem ;) Poza tym np. ostatnio było bez biesiadowania :)
@Wojtek - hm, a co byś powiedział na 15 marca (tydzień po Twoim powrocie)
Na obiadek proponuję to miejsce, którego nie udało mi się pokazać wcześniej na spociku w styczniu:
http://www.karczmanapiwnej.pl/index.php
Tam też są ewentualnie noclegi !
Anatol to tylko pozostaje ustalić datę może faktycznie jakoś po świętach... ;)
Dawać propozycje to pozmieniam w nagłówku bo zostałem autorem tego tematu dzięki KRONOSOWI, który troszkę się rozpędził w przesuwaniu postów... :hah: :hah: :hah:
Wielkanoc wypada 23.03.2008 to może coś w Poniedziałek Wielkanocny 24 czekam na propozycje.... ;)
Ważne żeby parking duży był :D Może pare dat na ankietke ,zeby podpasiło jak największej liczbie ludzi :D
No wiesz biesiada musi być bo ludzie jednak troszkę kilometrów robią... i to musi być obowiązkowy punkt programu... zresztą Anatolek mimo metrowej kiełbachy na śniadanko obiadku już nie mógł doczekać jak chyba wszyscy zresztą... mało brakło już chcieliśmy widelcami kelnera atakować za opieszałość... :hah:Cytat:
Zamieszczone przez michal_5000
Michał bo to był spock warszawski i każdy wyskoczył po śniadaniu a po na ciepły obiadek do domku zmykał a tu naprawde ludzie sa głodni ;) :D