Mejo, to musi byc prowokacja. Nie wierze ze ktos jezdzi na opale 7er:)Cytat:
Zamieszczone przez Mejo
Wersja do druku
Mejo, to musi byc prowokacja. Nie wierze ze ktos jezdzi na opale 7er:)Cytat:
Zamieszczone przez Mejo
Proponuje spróbować na oleju jadalnym, będzie taniej,broń Boże nie na kujawskim bo ta sama cena co ON ale na jakimś tanim z Biedronki za 2.10 ;D ;D ;D
No to pojechałeś po całości ;D ;D ;D ;DCytat:
Zamieszczone przez Yngvie
Ehhh wychodzę z założenia że jeżeli ktoś jeździ 7-er to stać go na to... A tu jednak myliłem się ;p
latam F01 na kujawskim i jesy spoko
Tak tankuj opał, a jak coś Ci się stanie np z amorkami to zaadoptuj od poloneza :)
Podobno można opał do benzyniaków lać. Trochę tracą na mocy ale śmigają. Chyba się skuszę bo mi za dużo PB idzie.
tak a dobre silniki M62TUb44 stoją po 9000zł , padliny po 4000zł ... powodzenia w szukania oszczędności to nie mój TDS że można lać co się chce
Ja jezdze na mazut, auto troche kopci ale poza tym ok. ;D ;D
Wogóle nie rozumiem niektórych postów w stylu "Tak tankuj opał, a jak coś Ci się stanie np z amorkami to zaadoptuj od poloneza" Kolega nie pyta o wasze zdanie na temat lania oleju opałowego do auta tylko o to czy kotś jeździł na nim. Więc dlaczego wyśmiewacie sie i wyrażacie opinie w tym temacie. Później dziwicie się, że niektórzy boją się zadawać pytania na forum. Odnośnie tematu osobiście do 730d nie zalał bym opału to nie są te silniki co w starszych autach. Jak już wcześniej napisano na opale napewno nie pojadą silniki z pompowtryskiwaczami oraz systemem common rail. Jeżeli chodzi o golfa II III itd z pompą to smiało można lać. Nie dolewa się do oleju opałowego miksolu. Auto bedzie delikatnie dymilo i zabijecie końcówki wtryskiwaczy w bardzo szybkim czasie. Pametam czasy kiedy mój ojciec lał opał do passata b3. Wszyscy śmiali się, że zniszczy silnik. Na początku dolewał miksolu i jak napisałem wyżej wtryskiwacze siadły. Później laliśmy tylko czysty. Przejechał tak jeźdżąc do niemiec 180tyś km i sprzedał sprawne auto bez remontu silnika. Należy wziąć pod uwagę, że silniki w tych autach nie były konstrukcyjnie bardziej złożone od tych w maszynach rolniczych. Teraz jest troszkę inaczej bo olej opałowy jest droższy, silniki sa bardziej zaawansowane technologicznie, bardziej wyczulone na jakość paliwa. Mimo wszystko wyobraźcie sobie, że w latach 90 przejeżdźacie sto km za ok 8zł... Czyż nie opłacało sie?? 6l na 100km opał = 1.30zł Co do silników bmw miedzy innymi miałem e39 2.5l tds i lałem opał. Zrobiłem do sprzedaży ok. 40tys km i nie było problemów z silnikiem. Auto odpalało odrazu nie trzeba było dłużej kręcić rozrusznikiem, nie było problemów z uruchamianiem na ciepłym itd. Osobiście do 2.4 td i 2.5 tds tankowałbym takie paliwo. Do innych już nie. Z góry mówie, iż to jest moje zdanie i to są moje doświadcenia w tej kwestii, którymi chciałem się podzielić. Co do postów w stylu "Ehhh wychodzę z założenia że jeżeli ktoś jeździ 7-er to stać go na to... A tu jednak myliłem się ;p" Szczerze e38 nie są juz drogimi autami, a tym bardziej e32 więc nie rozumiem dlaczego tak piszecie. Wyobraźcie sobie, że marzeniem nektórych ludzi jest właśnie siódemka, ale maja własne rodziny, inne wydatkii. Zatem łączą marzenia z realiami leją opał, zakładają gaz a za zaoszczędzone pieniądzę wolą kupić jakiś prezent dla dziecka. Myślę, że wielu z nas ma takie podejście