-
temat rozwiązany ,powód to powoli wypinająca się kosteczka po składaniu oparcia ,które powodowało zbyt duże napięcie przewodu ,wcześniej nie było to zauważalne ,nawet nie brałem jej pod uwagę ,kostka zapięta i zabezpieczona odpowiednio ,można dalej się kiwać na fotelu :P
-
Miałem ten sam problem, tylko z siedzeniem kierowcy. Akurat byłem w Warszawie i pojechałem do serwisu - oczywiście mam zostawić samochód na cały dzień i zapłacić nie wiadomo ile. Nie miałem na to czasu, więc odstawiłem auto na parking ale w drodze stojąc na światłach, wszedłem tu na forum - znalazłem ten temat i ostatni post. Po zatrzymaniu usiadłem z tyłu i przyświeciłem telefonem pod fotelem - zwisał tam luźny kabelek. Włożyłem go na swoje miejsce i błędu nie ma - może to komuś pomoże tak jak i mi :) Dzięki! :)