Ja z kolei mam wrażenie, że w niektórych przypadkach każdy jeden komplet wysiada, nie ważne od jakiego producenta pochodzi.
Wersja do druku
Ja z kolei mam wrażenie, że w niektórych przypadkach każdy jeden komplet wysiada, nie ważne od jakiego producenta pochodzi.
damned1, pamiętam, jak mi to pisałeś. Nie olaliśmy Cię, tylko za każdym razem okazywało się, że jednak wymiana tarcz pomogła. Bicie było w normie, a mimo to u mnie dwa razy pomiar wskazywał, że to nie tarcze; po wymianie na pałę jednak okazywało się, że to one.
Identyczny przykład miał kolega w A8 D3. Też bicie w normie, a kierą telepało przy hamowaniu.
Ja również miałem przypadek telepania kierownicą i wibracje które nasilały się po rozgrzaniu + ogólny dyskomfort podczas hamowania, pomiar bicia tarcz i piast robiłem dziesiątki razy, wymieniłem kilka kompletów tarcz i klocków w końcu zirytowany i zdesperowany założyłem oryginalne tarcze i klocki do tego nowe piasty SKF i od tego momentu mam igiełkę :)
Byłem dziś ponownie z odmową po raz czwarty i ostatni bo jeżeli teraz nie zrozumieją co im wyraźnie napisałem to oddaję sprawę do sądu.
Chciałem tylko powiedzieć ,że oprócz moich tarcz Textara leżały na boku jeszcze dwa inne kpl. Textara. Co się okazało one również do reklamacji. Co się jeszcze dowiedziałem ,że ostatnio to plaga z tymi Textarami oraz Brembo i ATE. Wszyscy co kupują najtańszego Starline są zadowoleni i nie mają żadnych problemów. Niestety Starline nie produkuje do E65 ale do E60 już tak.
Wszedł prawie następny klient i wywiązała się rozmowa na temat tarcz. Psy wieszał na TRW bo jedne w A6 pokrzywiły się po miesiącu ale uznali mu reklamację od razu. Niestety albo stety nie kupował ich w firmie Elit stąd też reklamacja uwzględniona pozytywnie od razu. Kupił Denckermanna i wszystko idealnie. Czy ktoś mi to może wytłumaczyć.......pewnie nie ale jedno wam powiem....też kupię tego denckermana albo maxgeara i zobaczymy jak długo wytrzymają.
Tu mamy jeszcze jeden temat o takich tarczach http://7er.pl/showthread.php/51822-T...ighlight=kraft
Cos czuje że maxgeat wytrzyma hmm
Po zapoznaniu się z całym wątkiem, pewności zakupu nie ma nigdzie na 100% tylko loteria. Ciekawie jak sprawdzają się tarcze Jurid i Fredo? W nie dalekiej przyszłości planuje zmienić ale nie wiem czy nie zostanę przy oryginałach chodź i tam zdarzają się babole, ciekawe jak z oddaniem na gwarancje takich tarcz by było.
Ciakawe, czy sprawa nie ma drugiego dna. Chodzi o to, że koncerny dostarczają na rynek Europy Wschodniej artykuły i towary gorszej jakości. Ostatnio nawet Bułgaria , Słowacja i bodajże Rumunia wniosły oficjalny protest do RE w tej sprawie. Chodziło im bardziej o żywność i artykuły AGD, ale może się to rozciągać również na części samochodowe i np.oleje.
Ja z racji bliskości granicy kupuję wiele rzeczy w Niemczech i jakoś te problemy o których piszecie mnie omijają.
Pozdr.
Dokładnie tak może być podobno na nasz Polski rynek trafiają produkty drugiego sortu wiec może to się tyczyć również części samochodowych .
Założyłem ATE niemieckie do mesia I też się pogięły :) I żeby było ciekawie to leżaki datowane na 96 rok.
Nie wytrzymały 10 tyś, a następne zimmermany też się pogięły, ale po 70 tysiącach...
To nie jest ciekawe, tylko fakt! Czytałem o tym. A pewnie w Polsce materiały które da się rozcieńczyć, przechodzą jeszcze dodatkowy "chrzest". Teraz wiadomo dlaczego w PL jest taniej niż na zachodzie.
Też kupuję w DE, tyle że przez internet. Jeszcze się nie zawiodłem, ale tarcze (Zimmermann) mnie rozczarowały. Wytrzymały zaledwie 10 tys. km.
Wiem, że odlewy z żeliwa i staliwa kiedyś były poddawane sezonowaniu, czyli jak sama nazwa mówi, musiały odleżeć jakiś czas (na wolnym powietrzu), by naprężenia zanikły. Jest to najtańsza metoda, by wyeliminować odkształcenia, pęknięcia materiału w czasie jego eksploatacji.
Ten proces można przyspieszyć stosując np. metodę wygrzewania, odpuszczania, hartowania, ale to drastycznie podnosi koszty produkcji.
W dzisiejszych czasach pewnie żadna z powyższych metod nie jest stosowana - tak mi się na razie wydaje.
Mam zamiar swoje tarcze włożyć do piekarnika i potrzymać je z dwie godziny, w około 300 st.C. Później zawieźć do przetoczenia.
Jeden z użytkowników innego forum tak robi i jest zadowolony z efektów.
Ależ czasy... wracamy do PRLu. Od prywaciaków zawsze towar był tandetny.
To ja średnią zaniżę - Zimmermann i Textar kupiony w Niemczech, oba pogięte :).
Z tymi "towarami drugiej jakości" to niestety, ale masa tego jest. Rypią nas jak się da, a dawaliśmy się mocno jeszcze do niedawna; dzisiaj jest niby echo "dobrej zmiany", ale efektów trochę mało.
Z tymi obróbkami we własnym zakresie, to szczerze odradzam. Jak nie masz zrobionego zgładu metalograficznego i pod niego zaplanowanego dalszego procesu, to masz 0,1% szans, że polepszysz.
Hahaha za niedługo wygląda na to ,ze piekarnik to będzie standardowym wyposażeniem w garażu :bowl:
Lampy wsadzają do piekarnika , radia z Audi wsadzają do piekarnika a teraz nawet tarcze hamulcowe.:frusty:
Litości ,bo pęknę ze śmiechu :rofl:
Ja po płukaniu filtra cząstek stałych fap'a ze swojej cytryny też korzystałem z piekarnika
:jaw:
Żeby woda szybciej odparowała.
Swoją drogą jak w zeszłym roku kupowałem swoją 7 to zauważyłem, że ma nowe tarcze z przodu, poprzedni właściciel mówił że miał z nimi trochę problemów i w końcu kupił oryginalne. W każdym razie ja zrobiłem od zakupu prawie 20 tys. km i też czasami potrafi kierownica lekko wibrować, ale nie mam na 100% pewności czy to nie jakiś luz na zawiasie zaczyna pojawiać się.
Ale Rexman to raczej nowe chce upiec w piekarniku a potem je przetoczyć :biggrin1:
No nie zgadłeś.:bounce:
https://s25.postimg.org/4xde46uvz/image.jpg
Jutro cyknę fotkę drugiemu kompletowi ATE, które od dawna czekają może na więcej jak przysłowiowe swoje "pięć minut". :smile:
Tarcze, jak tarcze, tyle że po obróbce mechanicznej.
https://s25.postimg.org/6yresp8jj/image.jpg
To co to ma za jakikolwiek sens ? Stare tarcze już temperaturę dostały i to zapewne niejednokrotnie wyższą niż 300*C
Przy mojej jeździe, to nie wiem czy choć 100 st. C osiągnęły. No nic... wypiekę, pożyjemy , zobaczymy.:tongue:
Jak nie miały nawet 100 st. to co im zaszkodziło ze sa krzywe ? Ja tez nie katuję hamulców i tez je szlag trafia.
Dzisiejszym tarczom szkodzi wysoki popyt. Klient nie ma wyjścia, musi coś kupić. Gratów miliony jeździ po drogach. A producenci wreszcie bez wysiłku mogą trzepać szmal.
Jak ktoś powiedział: na śmieciach robi się najlepszy interes.
No...i to są święte słowa.
Dziękuję!:thumb:
Długotrwała obróbka cieplna to zupełnie inny proces, niż momentalne nabranie temperatury. Na metaloznawstwie mnie tym zamęczali i do dzisiaj koszmar mnie nęka w samochodach :).
Na szczęście ostatnio już nie. Czuję się jakby w końcu przepchnął wykład z Metaloznawstwa i miał wpis w indeksie ;)
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
A tego to nie wziąłem pod uwagę, bo za "moich czasów", miałem tylko przedmiot - maszynoznawstwo i materiałoznawstwo.
I taka ciekawostka... nauczyciel, który prowadził zajęcia praktyczne, na oko potrafił określić twardość materiału (metalu) po hartowaniu. Oczywiście z niewielką tolerancją błędu. :smile:
Miałem też technologię odlewnictwa.
Trochę ostatnio pogrzebałem w temacie odlewów z żeliwa i widzę, że mam spore braki. Dużo nowości się pojawiło.
Ale najciekawszą jednak "nowością" są obecnie produkowane tarcze hamulcowe! :RpS_flapper:
Panowie nie narzekajcie. Do mojego nowego auta przednia tarcza kosztuje 2 tyś szt. :boom:A zamienniki są tylko droższe np. Movit za 3,5 tyś. :boom::boom:
@Tommo pochwal się co kupiłeś. Znając Ciebie jest grubo. Baware pogoniłeś ?
Tommo, to musi być coś mocnego.
Do Insignii OPC kosztują 3600zł. To samo do Renault. RS4 ma tarcze za 1000 euro w zamienniku. C63AMG oryginał 4.000 euro poza ASO, a c ciekawe nową skrzynie do AMG za tyle samo widziałem.
Audi TT RS. Coś zupełnie odmiennego.
Ueeee...... a ja myślałem, że chociaż jakieś D3 W12 :P
Teraz jak już kupisz pływające tarcze do TTRS, to nie ma ch... we wsi, żeby to się pogięło.
Przypomniał mi się taki filmik z wymienionym RS w tle - test na całego. W naszych 7er to by chyba felgi aż pogięło :):
https://www.youtube.com/watch?v=nInCgqDDTHw
Już klaruję, bo temat mam dość dobrze przerobiony na telefonach. Istotne jest z czego korzystałeś: gwarancji czy rękojmi? Ja zawsze korzystam z tej drugiej drogi (wcześniej Ustawa o szczególnych warunkach srzedaży konsumenckiej funkcjonowała). Wprzypadku rękojmi przepisy określają czas na ustosunkowanie się sprzedawcy do reklamacji. 14 dni. Kalendarzowych, nie roboczych! Składasz reklamację w sklepie 1-ego, termin 14 dni liczysz od drugiego: 2-ego jest pierwszy dzień, 15-ego czternasty dzień- czyli najpóźniej tego dnia sprzedawca powinien ustosunkować się do reklamacji. Ustosunkować się, czyli napisać czy uznaje reklamację czy nie. Co istotne, najpóźniej czternastego dnia musisz mieć możliwość zaznajomienia się z treścią odpowiedzi. Nie ma znaczenia kiedy napisali, nie ma znaczenia kiedy wysłali- ważne kiedy dotarło do adresata. Nie jestem prawnikiem, ale lekcje odrobiłem i przećwiczyłem. W sądzie na PLAY w związku z telefonem. Też jestem z tych, co nie odpuszczą, choćby dla zasady. Albo dlatego, że te kilka stówek też trzeba zarobić. Trzeba się liczyć z tym, że sprawa sądowa rok może się ciągnąć (niezależnie od reformy sądownictwa :D), natomiast koszty postępowania nie są specjalnie wysoki 30zł do nie pamiętam jakiej kwoty i 180 powyżej. Płaci ten co przegra.
A, teraz doczytałem, że telefonicznie Cię poinformowali, ale to nic nie zmienia, minęło 14 dni, to pozamiatane dla nich. Jeśli będą sie upierać, ze dzwonili wcześniej, to na nich spoczywa ciężar dowodowy.
Gwarancja jest o tyle gorsza, że to gwarant określa jaki ma czas na odpowiedź i może to być także np. 30 dni. Jak możecie, korzystajcie z rękojmi.
damned1 jeśli już to RS7 ale na razie odpoczywam od luksusu.
HTN albo wejdę w tego Movita albo tarcze Alcona ale to dopiero na wiosnę, teraz nie ma sensu.
@Jarcion,jak im to sprecyzować czy rękojmia czy gwarancja ? Było oddane normalnie do reklamacji i tak się zaczęło. Wymagam od nich na dzień dzisiejszy aby wysłali tarcze do producenta jak nie umieją zrobić poprawnego badania tarcz . Badanie na zimno mnie nie interesuje bo problem jest po ich rozgrzaniu.
@Tommo no to gratki :)
Podczas składania reklamacji trzeba powiedzieć, że reklamacja jest z tytułu rękojmi. Na formularzu pewnie coś zaznaczyli, pwenie domyśłnie gwarancję? Ja zazwyczaj niosę od razu własne pismo i czekam 15 dni. Ale sprzedawcy są coraz lepiej wyszkoleni i pilnują terminów. Chociaż... ;)
No i w końcu poddali się. Cztery razy oddawałem ,cztery razy odrzucili, ale trzeba być wytrwałym i jak się ma pewność swojej racji to nie wolno odpuszczać. Pieniądze zwrócili !