Dokładnie :hugosławek troszkę wyczucia ...!!! ...
Wersja do druku
Dokładnie :hugosławek troszkę wyczucia ...!!! ...
# Jedzie facet BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło - odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
- To ja wezmę radio!
P.S. może być?
dowcip stary jak świat... ale mnie rozbawiło P.S. heeeeh.... taaaak hugosławek może być .....
Hrabia do Jana:
- Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
- Ale przecież pada deszcz!
- To weź parasol.
Facet na balu pyta blondynkę:
- Czy mógłbym prosić do walca?
Ona na to:
- Oszalałeś? Nie miałeś czym przyjechać?
Przychodzi króliczek do misia i mówi:
- Misiu.. mam do ciebie sprawe.
- No słucham Cię , mów ..
- No bo wiesz... mam fortepian .. i musze go wnieść na 10 piętro w wiezowcu... i sam sobie chyba nie dam rady..
- Pomogę Ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zarąbisty kawał, taki żebym się posrał ze śmiechu...
Króliczek pomyślał chwile... i zgodził się... Misiu wciąga fortepian...1 piętro, i misiu mówi:
- No teraz opowiedz mi ten kawał...
- No dobra...
i opowiedział misiowi kawał... i misiu posrał się , ze śmiechu... i tak samo było na 2,3,4,5,6,7,8,9 piętrze... Na 10 piętrze misiu bardzo zmęczony i zsapany powiedział:
- No to teraz, na koniec, opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich...
- Stary, jak Ci opowiem, to nie tylko się zesrasz, ale i zrzygasz i zeszczasz ze śmiechu...
- Ok, wal...
- To nie ta klatka...
jako że byłem oskarżony o "brak wyczucia" w tym temacie to apeluje o odrobinę więcej dystansu do siebie i do świńskich kawałów...
Żeby nie być gołosłownym 2 kawały o grubasach czyli o tych do których się zaliczam
(P.S. mogę się założyć o moje koło zapasowe że ważę więcej niż kolega Jakub razem ze swoją kobietą...)
Szkoła teatralno-baletowa, sala pełna studentów. Wchodzi wykładowca i mówi :
- Będziemy wystawiać Jezioro Łabędzie - szukam chętnych do zagrania
Wstaje "mega chudy koleś", 160 kg żywej wagi i mówi
- Ja mogę zagrać jezioro ;)
W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruby facet - tak
minimum ze 160 kg. Synek mówi do ojca:
- Tato, patrz jaki ten facet jest oooogroooomnyyyy...
Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi:
- Synku, nie można tak mówić o ludziach.
- Ale on jest taki gruuubyyy... nigdy nie widziałem takiego grrruuuuubasaaaa.....
- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych.
W tym momencie grubasowi przy pasku odzywa się komórka:
- Pi, pi, pi, pi...
A synek z przerażeniem:
- Tato! Uważaj! Będzie cofać!
Jasiu bije swojego kolegę. Podchodzi do niego starszy pan i pyta:
- Dlaczego bijesz kolegę?
Jasio na to:
- Bo on mówi że jestem gruby.
Starszy pan:
- Myślisz że bijąc kolegę schudniesz?
przychodzi gościu do basu a tam barman to Murzyn . zamawia drinka barman mówi ,że 20 zł sie należy za drinka . gośc wyciąga 100 zł i mówi reszta dla Pana. Barman uśmiechnął sie chowa 100 do kieszeniu , a gość wyciaga rękę do Murzyna i mówi : NO PRZECIEŻ MÓWIE RESZTA DLA PANA !!!!
dobre dobre