ja nie bronie tego mechanika z postu, ja niemowie ze jak końcówki nie moge odkrecic to doliczam wiecej, lub gdy tłoczek nie chce sie wkrecic, ja pisze o wypadkach losowych tak jak tutaj i ze niemożna obarczać mechanika ze cos w waszym aucie albo ze starosci albo ze zmeczenia sie dzieje, dam przykład, macie warsztat, przyjezdza mercedes w124 na alusych, pyta ile za zmiane koła, jednego, tylko odkrecic i przykrecic drugie, mowicie 5zl, 10zl obojetnie, podnosisz auto, zaczynasz odkrecac kluczem, pyk sruba od kola peka, a taki mercedes ma takie sruby, pekła odrazu przy kluczu,
http://www.nowe-opony.pl/image.php?w...SYaMJeheET.jpg czyli teraz kolo jest przykrecone i niema za co odkrecic, KOGO WINA? KTO PONOSI KOSZTY ROZWIERCANIA SZPILKI?