Sprawa Sądowa! o naprawę auta.
Sprawa wygląda tak.Mój kolega rozbił mi auto już nie wnikajmy w szczegóły.Jego ojciec zadeklarował się ,że pokryję wszystkie szkody w skutek tego co się stało.Auto w dalszym ciągu nie jest naprawione koszty to już ponad 10000 zł i koleś wymiękł.Nie mam z nim umowy na piśmie ponieważ są to znajomi i myślałem że wszystko potoczy się ok i auto będzie naprawione tak jak należy ale mam pięciu świadków którzy mogli by potwierdzić to,że pan taki i taki zapewniał mi,że pokryję wszystkie koszta bo byli akurat przy tej rozmowie.
Jakie mam szanse,że moje auto zostanie naprawione tak jak należy?
Re: Sprawa Sądowa! o naprawę auta.
Cytat:
Zamieszczone przez LUKASZWBO
Sprawa wygląda tak.Mój kolega rozbił mi auto już nie wnikajmy w szczegóły.
Jakie mam szanse,że moje auto zostanie naprawione tak jak należy?
To znaczy- Twój kolega prowadził Twoje auto, czy uderzył w nie innym samochodem?
Re: Sprawa Sądowa! o naprawę auta.
Cytat:
Zamieszczone przez ac_kotlet
Cytat:
Zamieszczone przez LUKASZWBO
Sprawa wygląda tak.Mój kolega rozbił mi auto już nie wnikajmy w szczegóły.
Jakie mam szanse,że moje auto zostanie naprawione tak jak należy?
To znaczy- Twój kolega prowadził Twoje auto, czy uderzył w nie innym samochodem?
Jak by uderzył w nie innym autem, to by chyba nie było problemu. OC sprawcy i po sprawie.
A jak chcesz iść do sądu, to pozostaje tylko znalezienie adwokata, najlepiej specjalizującego się w sprawach motoryzacyjnych :) Większy problem, jak np. kolega zacznie się wypierać że on nigdy tego auta nie prowadził... Ale dobry adwokat ogarnie sprawę.
Nie lepiej było naprawić auto z AC a ze sprawcą tudzież jego tatą dogadać się na zwrot poniesionych kosztów, typu zwiększona składka AC? A tak wogóle to co on pół przodu urwał że się takie koszta robią?
Samochodów i kobiet się nie pożycza...