Wersja do druku
Koledzy dziś przy okazji zajechałem sobie do mechaników żeby sprawdzić jakie szkody spowodowały zimowe wertepy w zawieszeniu. Przy prawym dolnym wahaczu wisi luźno, chyba czujnik samopoziomowania xenonów. (Mechanik zapytał czy mam xenony i po mojej twierdzącej odpowiedzi stwierdził, że już nie mam samopoziomowania.) W jaki sposób jest on mocowany do wahacza? W jaki sposób to naprawić? Co trzeba wymienić?
Jest on zamontowany przy pomocy blaszki i dźwigienki.
Tu masz rysunki poglądowe :)
To zależy co się uszkodziło. Mogło pęknąć plastikowe ramię od tego czujnika. Jeśli nie brakuje kawałka żadnego plastiku to można to spokojnie skleić superglue. Ja już jeżdżę z tak sklejonym tylnym czujnikiem jakieś pół roku (może dłużej) i jest wszystko ok. Musisz wleźć pod samochód i obejrzeć :) Jest to dość prosta konstrukcja i na pewno się połapiesz :) Ewentualnie można wymienić cały czujnik. Da się to zrobić spokojnie z autem na lewarku ;)
Dzięki za pomoc. Jutro się z tym pobawię. Na początek spróbuję skleić. :)
Nie jesteś sam, mi jakaś zaspa urwała z przodu ten maleńki drążek :/ i wcale się nie dziwie bo ten element wygląda jak z jakiejś zabawki dla dzieciaka...
No i jakoś tą urwaną dźwigienkę przykleiłem do tej blaszki na wahaczu. Ruszyłem trochę autem i tymczasem się trzyma. Jutro ruszam w drogę więc dopiero wtedy się okaże czy będzie trzymało. Trochę w to jednak wątpię. Próbowałem sprawdzić czy poziomowanie działa. Stanąłem przed ścianą i można zauważyć, że światła zmieniają pozycję. Ale nie jestem w stanie określić czy działają właściwie.
Gdzieś na forum jeden z kolegów pisał, że Policja zabrała mu dowód rej. bo samopoziomowanie nie działało. Wiecie może jak policaje to sprawdzają?
Też miałem dźwigienkę urwaną na tylnym wahaczu. Koszt nowej po niby rabatach 75 zł.
Ale z wymianą w brew pozorom nie było tak łatwo . kółeczko w które wchodzi czpień od dźwigienki za cholere nie chciało puścić i nie puściło, trzeba było grzać , cudować a i tak pękło, ale pokleiliśmy i też trzyma :) samo się teraz poziomuje ;)
Kłopot w tym, ze te dźwigienki sie zacieraja na przegubach.
Proponuje zakup nowej (cena jest podobna do tej co max podał) a starą po prostu odciąć delikatnie diaxem.
Przy rozkręcaniu są nikłe szanse na nie połamanie dźwigienki :)
Dodam jeszcze że wymiana "dzwigienki" to stosunkowo mały problem i lepiej to zrobić zapobiegawczo jak dźwigienka ciężko chodzi na swoich przegubach. Problem się zaczyna gdy przez zablokowaną dźwigienkę ułamie się plastikowe ramię od czujnika. Wtedy tylko albo klejenie albo wymiana całego czujnika.