Oceńcie sami,albo była ostro bita,albo jakiś wadliwy egzemplarz-szpachli nie widać pod lakierem:
http://www.autoscout24.de/Details.aspx?id=bgucpgig3qu4
Wersja do druku
Oceńcie sami,albo była ostro bita,albo jakiś wadliwy egzemplarz-szpachli nie widać pod lakierem:
http://www.autoscout24.de/Details.aspx?id=bgucpgig3qu4
Patrze i nie wierzę 8/ 250tyś przelotu a fotele wyglądają całkiem całkiem. Może jakieś kwaśne deszcze ją zaatakowały, albo koleś zostawił auto na miesiąc na plaży i go słona woda dopadła?
Gruuuuubo naprawde chyba jakiś wadliwy egzempalarz albo wyłowili go z morza i chcą go sprzedać :faint: .
Moim zdaniem te samochody jak nie były stuknięte to nie ma mowy żeby je rdza pożerała.
Mój kumpel kupił 740i 6gang 94r za 7.500zl,zarejestrowana itd i wcale lepiej nie wyglądała.Teraz oczywiście jest nowy lakier i całkiem całkiem auto dobrze wygląda jak za 11t zl bo tylko go wyniosła.
Ale E38 sama z siebie nie przerdzewieje na wylot. Musiała jeździć chyba w kopalni siarki albo zatonąć w morzu martwym. W zasadzie znam tylko jedno miejsce w E38 gdzie dość często sama z siebie wyłazi rdza i winę za to ponoszą chyba źle skonstruowane, bądź szczelnie zatykające się odpływy, bo często widziałem tym miejscu stojącą wodę
http://img20.imageshack.us/img20/5893/1121i.th.jpg
Nie mam pojęcia co się z nią działo zanim ją kupił ale wyglądała wtedy tragicznie.Kupił ją w zielonej górze i prosto pojechała do lakiernika ,nawet do domu nią nie zajechał :)
to po prostu może być od klimatu.znajomy przywlekł z Anglii jakąś maszynę rolniczą to blacha 8mm miejscami była zjedzona na wylot a zakupił to wszystko niedaleko Morza Północnego..
Pewnie ta e38 jest po powodzi albo zabaw w topienie auta.. Nie możliwe że sama z siebie aż w tylu miejscach jest przegnita. A i cena tak w ogóle za wysoka jak na takie auto.
Mogła też stać często i długo przy jakimś zakładzie azotowym, zakładzie wytwarzającym wapno budowlane lub innym podobnym. Kumpel przez 2 lata codziennie 10 godz. parkował pod Anwilem we Włocławku (jakiś czas temu - trosko o środowisko była na niższym poziomie) i po tym czasie fabrycznie nowy Nissan Almera wyglądał znacznie gorzej niż to BMW.
Mój sąsiad kiedys miał tak przeżarte auto.
Ale to był żuk i woził śledzie z portu w Ustce ;D
Faktycznie nie widziałem jeszcze takiego gruza