http://motoryzacja.interia.pl/wiadom...-slr-a,1370997
Nie nacieszył się chłopak autem.
Wersja do druku
http://motoryzacja.interia.pl/wiadom...-slr-a,1370997
Nie nacieszył się chłopak autem.
I pomyśleć , że OTI miał kiedyś L7 :D
Polska bieda ... Ścigał sie z ferrari ... Taaa mamy kryzys :)
Pewnie się złapali kawałek wcześniej i zwyczajnie przeholowali :/ Wcześniej są tam dwa łuk, które są lekko wynoszące. Pewniakiem przegięli. Dobrze, że żadna osoba postronna nie zginęła. 15 min wcześniej tamtędy jechała moja znajoma i to takim Outlanderem jak ten ze zdjęć na innej stronie. Qr.. oblał mnie zimny pot :x
http://www.efakt.pl/Wypadek-na-Wislo...u,52781,6.html
a to peszek
ps. Znajomy kupił sobie mazdę RX-8 silnik coś koło 1.3 a kucy ma coś koło 230.
Po zakupie pojeździł tydzień i ścigając się gdzieś przy...ł :x. Przez miesiąc się prawował i jakoś też po miesiącu go wyreperował. Pojeździł 3 dni i... spalił sprzęgło.... To się nazywa mieć pecha!
To się raczej nazywa nieumiejętność posługiwania się danym samochodem. Podobnie jak w przypadku powyższego Merca.Cytat:
Zamieszczone przez positiv
To byli cyganie (obaj - ten z merca i ten z ferrari), których spora grupa przyjechała potem na miejsce wypadku. Niestety właściciel Outlandera to mój znajomy :( Wracał spokojnie z żoną, dzieckiem i rodzicami z wczasów. Po przejechaniu 300 miał jeszcze 5 km do domu.
No masz! Ja byłem pewien (jak wyżej pisałem), że to moja znajoma bo wiedziałem, że właśnie miała tamtędy jechać :/ To nic przyjemnego :hug:Cytat:
Zamieszczone przez WojtekD
Ja jakąś godzinke wczesniej leciałem tą drogą do Sylwkka :shock: i bądz tu bracie bezpieczny na drodze :/ :o :mad: 8/
To trzeba być idiotą aby dusić auto którego się tak faktycznie nie zna! Bo skąd miał je znać skoro miał je jeden dzień?