Nie kręci rozrusznik po deszczu

Hej,

W piątek padał deszcz, auto było jeżdżone w tym deszczu i nocy też chyba padał. Auto na początek nie zamknęło się z pilota, myślałem, że to przez baterie, ale po wymianie to samo, w aucie jest comfort access. W sobotę, pilot też nie działał, a dodatkowo nie startuje rozrusznik, podpięty na kable z innego auta to samo. Coś też rozładowało akumulator bo napięcie jest 11.6V, dlatego próbowałem od innego auta. Naciśnięcie START powoduje tak jakbyśmy próbowali odpalić bez przyciśnięcie pedału hamulca, albo nie siedząc na fotelu kierowcy. Ewidentnie deszcz ma tu znaczenie. Sprawdziłem odpływy na dole nie były zapchane, pod nadkolami. Wyskakuje błąd skrzyni biegów na zegarach.

--
Pozdr.
Hubert

też wyskakuje błąd "fernbedienung reagiert nicht - pilot nie reaguje", znaczek przekreślonego kluczyka jest na środku deski. Tak jakby nie widział kluczyka, Chyba od tego należało by zacząć, co to może oznaczać?

Ze zbyt niskim napięciem akumulatora spodziewaj się choinki na zegarach.
Na sam początek sugeruję porządnie naładować akumulator. Możesz sprawdzić również jakie jest napięcie ładowania.
Może alternator nie ładuje i stąd niskie napięcie.
Z rozrusznika nie ma żadnego odgłosu? Może automat padł?
Sprawdź połączenie przewodów na rozruszniku.

Auto odpaliło, ale przyczyna problemu i jego rozwiązania nie jest jasna.
Po tygodniu na odłączonym akumulatorze zmierzyłem na nim napięcie, było 12.0V.
Co zrobiłem:
-podłączyłem akumulator, auto nie odpaliło.
-poczekałem 5 godzin nie odłączając akumulatora, auto zamknięte, nie odpaliło.
- przełączyłem na chwilą przełącznik Batterry Switch w bagażniku z ON na OFF i po chwili znowu na ON.
-Sprawdziłem miernikiem bezpieczniki z tyłu, i miałem sprawdzać z przodu, ale miałem wyjęty bezpiecznik od radia, 34, gdyż radio przestało się włączać i postanowiłem zacząć od jego włożenia co nie jest łatwe bo jest to bezpiecznik skrajny z prawej strony, żeby było łatwiej zacząłem wyjmować bezpieczniki przed nim, czyli 31,32,33.
Okazało się, że 32/20A jest spalony, wymieniłem go, w tym momencie sprawdziłem, otwieranie drzwi z kluczyka wróciło, i auto odpaliło.
Okazuje się, że bezpiecznik 32 jest od popielniczki, więc raczej nie mógł powodować problemów z pilotem i odpaleniem.
Pozostaje przełączenie Battery Switch i sprawdzenie bezpieczników, w sensie ich poruszenia, chociaż to mało prawdopodobne, aby któryś nie łączył. Pomiędzy bezpiecznikami 33 i 34 jest 32, który odpowiada za dostęp do samochodu, ale on nie był ani spalony ani wyjęty.

Winowajcą może być IVM, nie tylko zimne luty(znany temat), a po prostu nadpalone styki w przekaźnikach.
Zacząłbym od wymiany przekaźników w IVM, albo całego IVM(dostępny w ASO i nie jest mega drogi)