Wibracje silnika m30 po wymianie rozrządu.

Witam. Dopadł mnie problem, który spać po nocach mi nie daje. Wymieniałem ślizgi i łańcuch w silniku, bo jeden ślizg był wytarty. Łańcuchy porównywałem, ale stary nie był wyciągnięty ani trochę. Ale jak miałem już nowy to zmieniłem. I od tamtej pory silnik ma wibracje. Znaki sprawdzałem już dwa razy, świece, sprężanie, koło pasowe nie widać, żeby chodziło na boki podczas pracy silnika. Ze zdjętymi paskami to samo. Czuć drgania na całej karoserii. Koło pasowe dokręcałem w taki sposób, że śrubokręt wsadziłem w otwór z dołu skrzyni w zęby koła zamachowego i dokręcałem rurą tak solidnie, bo kiedyś dwa razy nakrętkę zgubiłem jak dokręcałem lżej. Czy mogło coś się skrzywić przy tym dokręcaniu? Zapłon nie wypada, moc ma, ciągnie jak powinien tylko strach jeździć, żeby silnik nie wyleciał.

A jak tam poduszki silnika?

Nie wyglada to tak jakby podskakiwal na nich. Widac, że silnik drży, ale poduszki jakby się nie ruszają. Krecilem rozrusznikiem bez świec i miałem wrażenie że czuje wibracje. Coś pewnie popsułem, ale nie wiem co.

Dzisiaj wyjąłem skrzynię. Na oko nic nie widać. Mam sztywne koło zamachowe i żeby je popsuć trzeba się postarać. Łożysko w wale korbowym nie było rozpadnięte, ale zmieniłem, bo wyglądało jakby smar zniknął. Dodatkowo łożysko sprzęgła zmieniłem, bo szumiało w rękach. Skrzynię podłączyłem pod wiertarkę i nic nie czułem. Może to nie koniecznie związane z grzebaniem przy rozrządzie tylko zbieg okoliczności. Przejechałem się nawet bez wiskozy. Nie wiem już za co się brać. Na biegu jałowym jest prawie dobrze. Przy 1000obr. jest źle, że jak siedzę w samochodzie to sam zaczynam wibrować. W silniku nic nie puka. Wrażenie jest jakby przyspawać młotek do wału korbowego. Wiem, że to raczej wróżenie z kuli, ale czego się jeszcze mogę czepiać?

tuczi77 chyba masz rację. Dzisiaj zdemontowałem przednie poduszki i w jednej chlupie olej jak się potrząsa. Prosta rzecz, 15min. roboty, a ja zabierałem się do tego od d... strony. Sam na siebie jestem zły.

Załamka... Poduszki nowe i dalej to samo.

Przez dwa tygodnie walki, nowych teorii itd. rozebrałem skrzynię. Nic tam nie znalazłem ciekawego. Ot taka 30letnia w fajnym stanie w środku. Od kilku dni dziwne zjawisko się zrobiło. Było kilka stopni poniżej zera i zero wibracji do póki się nie nagrzał. Wibracje coraz słabsze się robią. Bez porównania do tego co na początku było. Samo się naprawia. Wygląda to na oko tak jakby przód silnika nie drżał, a na skrzyni już widać, że drży.

Ciągle bez zmian w temacie. Bloga chyba założę co już zrobiłem. Teraz mam pomysł, żeby koło zamachowe zmienić.